Zawsze, gdy na prostą wychodzę
Ciebie spotykam na tej drodze
I po cóż Ty tamtędy idziesz?
Niewinnym wzrokiem serce łamiesz
A potem jest już tylko gorzej,
Nie toż, że stromo, to ponurzej
Metę mej wędrówki widziałem
Mimo przeciwności nie łkałem
Myśli znalazły coś nowego
Do momentu widoku twego
I cały ten wysiłek na marne
A działania moje wciąż bierne
Bo choć ujrzeć cię tak pragnąłem
To w przeciwnym kierunku biegłem
Więc zaskoczony tym co widzę
Powtarzam: nigdy cię nie skrzywdzę
Byś chociaż ty żyła szczęśliwie
Pragnienia swe muszę porzucić
Codziennie z cierpieniem się budzić
Czekać, gdy pokonam zakręty
Licząc, że koniec znów zobaczę
I na wieki w końcu zamilczę
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt