Siedzą ludzie, czekają, szpital pachnie sterylnie.
Nagle dziad usiadł obok, widać ropę w kończynie.
Wzrok awersję wywołał, zapach ich nozdrza rani,
na dodatek sinicą ciała parzy ubranie.
Ludzie szepczą - nie chcemy tej gangreny przy sobie,
niechaj idzie gdzieś indziej, z dala od naszych oczu,
bo ten odór uwiera, czystość naszą przesłania,
nam obdartus przeszkadza, niech go precz wyprowadzą!
W swoich schludnych ubrankach, mimo ran, bez jątrzenia,
godnie, z hemoroidami, trwamy dumnie na krzesłach.
Nikt łupieżem nie sypie, wszy karmimy od środka,
pozór w nas zachowany i sen mamy spokojny.
Tylko czasem, gdy spojrzy jakiś wredny odmieniec,
uciekamy ze wzrokiem, by nie widzieć gangreny,
która wolnym rozkładem tkanek straszy i woła,
a najgorsze, że środek może być w nas podobny.
Sącząc brudną krew z ropą, w serce wszczepia martwicę,
gdy zabija w nim dobro, to kamieniem się szczyci.
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt