Wiele przemyśleń i wiele bólu w owych strofkach, zły dotyk, zniewolenie, czyny ponad meldunek,
w moim odczuciu to najbardziej zwyrodniałe czyny typu - gwałty, morderstwa, nawet dzieci.

No i to pytanie w puencie, czy nie jesteśmy podobni do tych, co zbaczają z moralnych ścieżek,
sądzę, że każdy czasem może w życiu zboczyć, ale nie sądzę, aby każdy zbaczał w jednakowym stopniu, mam nadzieję, że jednak większość z nas ma hamulce moralne, które nas powstrzymują do niecnych czynów, zwłaszcza od tych najgorszych, gdy wyrządzamy drugiej osobie wielką krzywdę, często zupełnie niewinnej, w imię władzy, popędu, dominacji, w sumie to chyba właśnie to ostatnie słowo jest odpowiedzialne za bezeceństwa dominacja i dodała bym jeszcze dewiacja,
bo normalny człowiek nie upadla, nie morduje innych ot tak, co prawda żołnierzowi trudno odmówić rozkazu, ale czy żołnierz jest zobowiązany do mordowania cywilów?... Nie mówiąc już o gwałtach, dodatkowo kradzieżach, z pewnością w pewnych okolicznościach natura ludzka potrafi pokazać bardzo mało człowieczą twarz, ale sądzę, że jeśli się ona ujawnia, to oznacza, że gdzieś tam tkwiła wcześniej, podskórnie, tylko nie wychodziła na powierzchnię, dopiero w sprzyjających okolicznościach dając o sobie znać...

W moim odczuciu wiersz do zadumania, wart powrotów.
Pozdrawiam serdecznie.

Dzięki za odautorski re komentarz, jeszcze sobie będę wracać do tego dobrego wiersza, ale teraz mnie czas goni, w każdym razie wiem, że warto do Ciebie zaglądać.

Serdeczności przesyłam