Wiersz mi się podoba, choćby porównanie do ptaków, choć ta wolność jest jak dla mnie troszkę dyskusyjna, bo owszem wolność jest bardzo ważna, w miłości też potrzebna, potrzeba jest własna przestrzeń, to pewne, ale msz, jeśli jest głębokie uczucie, to ono nie odlatuje na jesieni, ono jest stałe, pozostaje na dłużej,
no chyba, że jest przelotne, bardziej podobne do życia motyli, ale z drugiej strony piękne chwile też często pozostają z nami na dłużej, nawet jeśli nie trwały długo...
Poza tym, to prawda, że na wiosnę tak jak cała przyroda, człowiek jako jej cząstka bardziej jest podatny na rozwój uczuć, takie mam wrażenie.
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia życząc
