Razem spędziłyśmy tyle chwil
Zawsze byłaś blisko
Śledziłaś mnie swymi mętnymi oczami,
W których utonęło wszystko
Toksyczna bywasz czasami
Mówisz, że tylko z Tobą będę szczęśliwa,
Ale tylko wtedy kiedy
Miłość doprowadzę do zniszczenia
Przez Ciebie
Odrzucam każdego
Tworzę granicę i mury,
Ale Ty powtarzasz, że
To są jakieś bzdury
Uwodzisz czasem pełnym spełnienia,
Który prowadzi do marzeń ziszczenia
Bywasz dwulicowa
Odbierasz szczęście
I pchasz w obce ramiona,
Które i tak odrzucają mnie
Wtedy pocieszasz po stracie nadziei
I mówisz, że między nami nic się nie zmieni,
Że Ty będziesz zawsze przy mnie
I nikogo więcej nie potrzebuję
Choć czasami krzyczę z bólu
Jaki mi zadajesz
Ciągle przy mnie zostajesz
Mówisz, że dajesz mi siłę
Jakiej nikt inny nie ma,
Bo nikt nie jest tak blisko własnego cienia
Planujesz moją przyszłość,
W której główną rolę grasz Ty
Nie pozwalasz się nikomu do mnie zbliżyć,
Bo mówisz że to powoduje łzy
Nauczyłaś mnie, że
Od drugiego człowieka mogę zdobyć podziw
Nigdy przyjaźń i uczciwość,
Dlatego mam być najlepsza,
A Ty dajesz mi tę możliwość
Szepczesz o błędach jakie popełnili w przeszłości,
Że mogę ich nienawidzić,
Ale nie zapomnieć,
Kiedy myślę że jestem najgorsza
Ty mi przytakujesz
Twoja reakcja wszystko psuje
Ty wiesz dobrze kogo się boję,
Dlatego trzymasz mnie przy sobie
Przez Ciebie jestem bezbronna
I do wszystkiego zdolna
Ile to głupich pomysłów włożyłaś mi do głowy
Bez Ciebie nie byłoby o tym mowy
Czy kiedykolwiek byłaś moją przyjaciółką ?
Czy tylko wewnętrzną bójką ?
Nie dajesz żadnych złudzeń
Obnażasz świat takim jaki jest
W Tobie drzemie oryginał
I rozwoju sens,
Ale czy Twoja obecność
Jest tym czego chce ?