Jeszcze nie śpię, to przyszłam przeczytać bajeczkę,
bo ta opowiastka przypomina bajkę, tyle że dzieci lubią happy endy.

Tak poza tym, to piękno zewnętrzne niewiele jest warte, ważniejsze jest wnętrze,
a żaby uwielbiam, kiedyś zbierałam je na wakacjach, ale chyba myszy jeszcze bardziej lubię,
żaby są ładne, a już takie rzekotki to są ślicznotki, ale najbrzydsze to są jadowite, ludzkie żmije, tym nikt w brzydocie prymu nie odda, niestety.

Dobrego dnia życzę, Jacku i pozdrawiam Cię
oczywiście serdecznie

Witaj Jacku

Wiesz, ja nie mam problemów ze snem, jestem sową, chodzę późno spać,
ale sypiam dobrze, zaś w czarownice nie wierzę.
W skórę odrażającego faceta trudno mi się wczuć, bo bym musiała zmienić płeć,
a dobrze mi ze swoją, a pod pantoflem też nigdy nie byłam i z pewnością nigdy nie będę.

Dobrego wieczoru życzę, pozdrawiam

P.S Poza tym nikomu bym nie życzyła, aby był mokrą plamą, mimo że kiedyś popełniłam opowiadanie o tym tytule/Mokra plama/ ale jest jeden wyjątek dla ludobójcy, myślę, że żadna kara nie byłaby dla niego za wysoka.