Miasto, nim będąc, nie ma nigdy ducha.
Musi wznieść ciało i poranną rosą
poznać rozbojów smak, w parkach posłuchać,
co na ten temat kwilą klony kosom.
Na ulic pokłon skieruję swe kroki,
Pośród Alei, Przedmieść kilkuwiecznych.
Zniszczony obraz zda mi się szerokim,
Od miejskich strachów bardzo tak waleczny.
Przejdę wzdłuż Wisły; okiem w toń jej rzucę,
Niech się to oko potoczy w otchłani.
Będę miał pośród skwerów drzew naukę,
wzejdę nad poziom śród-zamkowych granic.
Siądę na dachu; ten dach – to błyskawic.
Popatrzę w niebo; to niebo – odlane
śród huku królów. Chwila – błogosławi
mnie, czyli wszystkim, którzy są w nad-stanie.
Wtedy to właśnie dusz miejskich promienie
Rozbrzmieją świtem, w którym czas się waży.
Przyjdą; a dachy kościołów swym brzmieniem
ujmą cny oddźwięk śmiertelnych witraży.
Pomyślę: Boże!; i poczuję grozę,
Gdyż nikt mnie tutaj nie zawiódł rozkazem,
A samym tylko chmurom hołd sam złożę;
I jam rozumem i widzę, co każe.
Nikt mi nie będzie śmierci prorokował.
Zechcę – zostanę, nawet w noc pochmurną;
Choćby mi czucie mieli zawetować,
Choćby się niebo waliło mą trumną!
Choćby i mała cząstka mnie nie chciała,
bo by pragnęła innych dacho-królów –
– i tak zostanę, będę wciąż pochwalać,
ten zapach pięćdziesięcioletnich murów.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt