Krzyk często wyraża niezgodę na coś, na czyjeś postawy itd.Wg mnie milczenie też krzyczy.
Jeśli chodzi o grafikę zapisu, to faktycznie może jest nieudolna..

Pozdrawiam i dziękuję za komentarz

Duże litery przy zaimkach są przecież uzasadnione.
Coś spada na głos czy głośno - moim zdaniem można jedno i drugie tak samo rozumieć ,a przynajmniej bardzo podobnie!

Dużymi literami podkreśliłam ważność KOTA.
Coś w tym złego ???

Ciekawy wiersz, metaforyczny, msz ten kot to personifikacja kogoś,
choć niekoniecznie, może to być odejście "człowieczego kota" w zaświaty,
może być odejście od jakiegoś miejsca, albo zakończenie jakiegoś etapu życia
przez tegoż kota, w każdym razie w tym wierszu z pewnością widać przemijanie, tylko
nie musi ono być dosłowne, może to być zakończenie jakiejś drogi,
a otwarcie innej, msz wiersz daje dużą przestrzeń, co jest cenne w poezji,
bo nie trzeba go czytać jednakowo, każdy może czytać go na własny użytek.
Widać iż Autorka czuje emocjonalną więź z kotem, skoro ma ochotę go pogłaskać,
jakby wczuwa się w jego rolę i to co on/kot/ czuje...
Pozdrawiam z podobaniem dla jak dla mnie intrygującego wiersza.

Dziękuję za od autorski komentarz, to faktycznie przykre,
a może jakiś weterynarz da radę go uratować, koty to silne stworzenia, oby tak się stało.

Pozdrawiam ciepło.

Rozumiem, szkoda, że nie udało się go uratować
No ale jest cała gromadka, jak widać. Ja miałam w swoim życiu trzy koty,
ostatnia kocica żyła 19 lat, też już nie pracowały jej nerki i wątroba i niestety
pozwoliłam na to, by ją uśpić, bo cierpiała, ale nie chciałabym ponownie
doczekać się odchodzenia zwierzaka...

Poza tym mam małe mieszkanie, na taką gromadkę to przydałby się domek z ogródkiem,
koty u teścia,/pies też/ miały pod tym względem lepiej, niż w mieszkaniu w bloku.

Pozdrawiam wieczornie

Wiersz jest bardzo piękny. Myślę, że właśnie wiersz jest tą formą wyrazu, gdzie możliwe są dziwne sformułowania i brak idealnej poprawności. Jest na to wiele przykładów w światowej literaturze.