Spadałem - Galernik
Proza » Miniatura » Spadałem
A A A

Spadam. Nie wiem jak długo to już trwa, nie jestem w stanie określić, gubię się. Bardzo mgliście, niejasno pamiętam początki. A może wcale nie pamiętam, przeczuwam jedynie. Tak mi się wydaje. Prawdopodobnie wydostałem się ze środowiska wodnego, bo przez jakiś czas byłem mokry. Lepki i mokry. Najpierw było ciemno a zaraz potem jasno. I głosy, dziesiątki głosów, których nie rozumiałem, które bez przerwy do mnie mówiły.

            Byłem nagi. Cały czas jestem nagi a wszyscy wokoło starają się mnie ubrać. Narzucają mi słowa, zachowania, myśli. Wtłaczają je we mnie nie pytając o zgodę, o to czego pragnę, a ja nie mam jak się przed tym bronić. I wciąż mnie dotykają, czego nie znoszę.

            Po pewnym czasie zauważyłem, że nie jestem sam. Wraz ze mną spada bardzo wielu podobnych do mnie osobników. Choć wyglądają często odmiennie, mają inny kolor skóry, czuję, że łączy nas ten sam los. Widzę to wyraźnie - wszyscy jak ja są nadzy, mimo, że niektórzy starają się to ukryć.

            Spadamy ruchem jednostajnie przyspieszonym. Część z nas usilnie stara się ten stan zmienić, zwolnić ruch. Dokonują karkołomnych zabiegów, wychodząc z założenia, że korekta pozycji czy wyglądu zewnętrznego wpłynie na ich miejsce w szyku. Niestety to nie pomaga. Zawrotny pęd w jakim wszyscy się znajdujemy, zdziera z nas boleśnie nie tylko odzież, którą staramy się okrywać, ale i godność, prawość, szacunek dla siebie i dla innych.

            Przez pewien czas wydawało mi się, że nad wszystkim panuję, że mogę zmieniać dowolnie tempo i kierunek lotu, że wszystko toczy się zgodnie z moją wolą. Teraz wiem, że było to złudzenie.

            W walce o spowolnienie tempa spadania niektórzy posuwają się do tego, że łączą się w grupy z podobnymi sobie i usiłują zepchnąć samotników w dół. Czasem odnoszą sukces, ci słabsi, samotni gdzieś znikają. Ba, przestają istnieć nawet całe grupy tych, którzy czymś się odróżniają. Jednak spadanie wciąż trwa.

            Ostatnio sytuacja trochę się zmieniła. Odnoszę wrażenie, że pęd nieco zmalał, a ja i moi towarzysze niedoli znaleźliśmy się w innym środowisku. Jest gęstsze, trudniej się w nim poruszać. Myślałem nawet, że już koniec, że dolecieliśmy do... no właśnie, do czego? Nikt tego nie wie.

            Teraz jest tak jak na początku. Wszyscy wokół mówią językami, których nie rozumiem, wykonują najróżniejsze czynności, jakby starali się zatrzymać moje spadanie. Ale ja wiem, że to niemożliwe. Dotykam już grząskiego podłoża, na którym się znalazłem. Teraz to już nie jest spadanie, to raczej trwanie, może nawet zanurzanie się w... w czym? Lepka, półprzezroczysta, gęsta masa wciąga mnie w głąb. Jest nawet całkiem miło, ciepło, nic mnie nie boli.

            Czasem mam przebłyski wspomnień, widzę początek, tę wodę, w której się znajdowałem zanim zacząłem wędrówkę w dół. Jestem, jak wtedy, niesamodzielny. Mam zamknięte oczy i boję się je otworzyć. A może nie chcę, nie wiedząc co zobaczę. Nie wiem gdzie jestem, nie wiem czy śpię, czy to dzieje się naprawdę. Nie wiem, nie wiem, nie wiem...

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Galernik · dnia 07.11.2022 18:29 · Czytań: 255 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, Posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale pełnymi… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:34
Najnowszy:pkruszy