Znowy te łzy zdechnięte
leją się po policzku
znowu ten śmieć wyszedł z kosza
Znowu wszystko przekręcił do góry nogami
Znowu z siebie robi anioła
a rogi ciągną za smycz jego ogon i widły
Jego czarne ślepia
zabijają me serce od podeszwy
tną je, gdy było już zacerowane
po 2 latach ciszy
po 7 latach ucieczki
po 14 latach wyczuwania jego smrodu
gdy spokój zaczął siać swe ziarna
gdy me perełki były szczęśliwe bez tego dna...
gdy moje gardło nie czuło już prawie ucisku
jego rąk
gdy byłam ..jedną nogą za bramą otchłani
gdy w jednej sekundzie widziałam film mego życia..
I ten śmieć znów wyszedł z kosza
I choćbym nie wiem jaką pelerynę rozciągła
I ramiona miała długie na cały świat
I choćbym zgasiła wszędzie światło, by je ukryć...
To ten śmieć i tak wpełźnie
by pluć grozą i strachem...
Dlaczego to łajno nie zjada swoich odchodów?
Gdzie jesteś Boże, gdy Cię wołam?
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt