Ona tam była wcześniej. Błądziła przy piramidach.
Walczyła na barykadach, budowała mosty.
W nędzy i w bogactwie, w innej czasoprzestrzeni.
Dosłownie wszędzie, bez ograniczeń miejsca i czasu.
Obecnie nie wie, czy będzie małpą, kotem, czy psem,
a może długowiecznym żółwiem, czy też znów człowiekiem -
nasączonym grzechem, znacznie gorszym od jadu węża,
cięższym, niż tony kamieni, które chętnie usypie,
by nimi częstować bliźniego, nie jak siebie samego…
Któż to wie? Może wyleci jako biały ptak
na spotkanie z nieznaną przyszłością,
lub wypadnie sroce spod ogona,
nosząc wspaniałe szaty i szydząc
z ubrań ludzi biednych, wynosząc się na piedestał,
z racji wykształcenia, czy mądrości…
Lecz czy mądry nie ma w sobie akceptacji,
podsyca nienawiść, szukając podziałów?
Ona ma świadomość niedoskonałości,
którą chce szlifować poprzez doświadczenia.
Zbiera je jak znaczki, ucząc się na błędach.
Wyciągając wnioski, stale się przemieszcza
w różny stan wcielenia, podróżując w czasie.
Próbuje zrozumieć, chcąc poznać dogłębnie,
zidentyfikować i władać językiem,
nawet, gdy pozornie jest od dawna martwy.
Jest stale aktywna - pływa, fruwa, biega,
zmienia kształt z wyglądem i jest nieśmiertelna.
Moc jej nadzwyczajna i nadprzyrodzona
sprawi, że odrodzi się kiedyś w istocie,
której doskonałość mrok w jasność zamieni.
Rozprawi się z perzem ludzkiej nienawiści,
wyrwie go na zawsze z serca i umysłu.
***
II Wersja / z rytmem/
Nawet jeśli sądzisz, że pozornie młoda,
choć przyszło jej nosić bagaż wielu lat
wraz z doświadczeniami z dalekiej przeszłości,
to dziś chce poznawać nowy, inny świat.
Egzotyczne kraje, tradycję, kulturę,
zatrudniać się w roli dziwacznej na wskroś.
Mieszkać czasem w młodej, albo w starej skórze,
a nawet w nieludzkiej, taki jej już los.
Mówić coś przedziwnie, w nieznanych językach,
w nich śmigać jak strumień, aż z wysokich gór.
Błądzić pośród trupów, kiedy z karabinem
w bitwie wraz z żołnierzem idzie w krwawy bój.
Tam gdzie była kiedyś, dawno, lata temu,
ze śmiercią na czatach, słyszała kul świst,
albo w mrocznych czasach, gdy palono wiedźmy,
lub rządził faraon, takie deja vu.
Bo jej transformacja jest znakiem pokory.
Perfekcją zaskoczyć Stwórcę bardzo chce.
Wędruje latami szukając ochoczo
tego co chce łączyć, aby ustał gniew.
Żeby między braćmi wreszcie pokój nastał,
by brat brata wspierał i z nadzieją szedł,
że dobro zwycięży, będzie się rozrastać,
nienawiść odejdzie, wyschną morza łez.
A świat będzie pięknie kwitł ludzką miłością,
obecną utopię zmieni w fakt, nie sen.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt