Witaj Wolnyduchu.

Próbowałaś kiedykolwiek pisać bez interpunkcji, dużej litery i inwersji przestawnych...


znasz ją
jej macki po­tra­fią osa­czyć każ­de­go
jest wszę­dzie
kryje się w kącie by twój świat wy­trą­cić z równowagi
ro­śnie jak cia­sto
wy­ra­sta więk­sza i więk­sza barw­niej­sza

nie wiesz gdzie się za­czy­na a gdzie po­win­na kończyć
choć na po­cząt­ku nie­win­na
może być tą która za­bi­ja gdy godzi w honor czło­wie­ka

roz­kła­da­jąc jadem głu­po­ty i nie­na­wi­ści
pa­ra­li­żu­je obro­nę przed tok­sy­ną bez an­ti­do­tum
po­wo­du­jąc po­wol­ną nie­uchron­ną śmierć

Poeksperymentuj...może dla takiej formy pisania znajdziesz miejsce w swojej praktyce bycia poetką...
A, nie wiem co znaczy ''śmierć cywilna''. Pozdrawiam.

Witaj Wiolinie

Dziękuję za czytanie i Twoją sugestię,
co do inwersji to częściowo się z Tobą zgadzam, bo też uważam,
iż należy się ich wystrzegać, ale sądzę, że czasem są potrzebne,
u mnie się pojawiły, bo lubię rytm i np. jest tutaj rytm
kącie - wytrącić, lubię rytm w wierszu, a z bielą jak widać nie do końca mi po drodze,
ale faktycznie wytrącić z równowagi brzmi lepiej, bo czasownik na końcu może i brzmi niefajnie. Poza tym może być tą, która zabija, zamiast co, brzmi lepiej, owszem.

Tak poza tym, to nie chcę eksperymentować z brakiem interpunkcji i dużych liter, mnie taki zapis razi, tak jak np. po kropce małe litery jakoś nie bardzo mnie przekonują, wiem, że tak niektórzy piszą, że taka jest obecna moda, jak ktoś lubi, niech tak pisze, ale ja lubię stosować interpunkcję i kropki także, a pisanie z małej litery po kropkach mnie nie przekonuje, jestem staromodna i nic na to nie poradzę...

Może kiedyś się to zmieni, ale wątpię...

A co do Twojego pytania, to wg. SJP śmierć cywilna to -

"kara pozbawienia kogoś praw obywatelskich lub utrata zaufania i wiarygodności w środowisku zawodowym lub społeczeństwie", ja mam na myśli to drugie znaczenie,
czyli podważenie czyjejś wiarygodności, deprecjonowanie kogoś poprzez opluwanie go za plecami i mówienie o nim nieprawdziwych i szkodzących mu rzeczy, dyskredytowanie go, z pewnością moje zakończenie jest zasadne i go nie zmienię wg. Twojej propozycji

czyli będzie nadal brzmiało -
powodując powolną, nieuchronną śmierć cywilną.

Śmierć dosłowna, a cywilna to coś zupełnie innego, czyli innymi słowy ktoś
metaforycznie "nie żyje", bo go dane środowisko wykluczyło, bo podważyło jego wiarygodność, itp...

Dziękuję za czytanie i chęć pomocy, trochę zmieniłam, czyli dopisałam drugą wersję, a w pierwszej pozbyłam się wykrzykników, które chyba nie były konieczne, a poza tym wielokropków, jednakże nie zrezygnowałam z całkowicie z interpunkcji i dużych liter...

Pozdrawiam, miłego wieczoru życząc.

P.S Co do imiesłowów, to są one zasadne, bo redukują ilość czasowników i ich nie zmienię.

Witaj Ronin

Dziękuję za wgląd, może słuszna, może nie, nie lubię wierszy bez interpunkcji,
to jest jak dla mnie chodzenie na łatwiznę, ale nie twierdzę, że jak ktoś lubi w ten sposób pisać, to ma tego nie czynić, ja lubię pisanie w starym stylu, kiedyś nawet pisałam każdy wiersz z dużej litery, dziś już tego nie robię, ale nie wszystko, co nowe mnie przekonuje, bo jestem starej daty, wiele rzeczy mnie nie przekonuje.

Pozdrawiam, miłego wieczoru życząc.

To dobrze Wiolinie, że jaśniej...

Pozdrawiam przed snem.