Samotność może być bolesna, msz najbardziej boli samotność wśród ludzi, którzy nas nie rozumieją, którzy nadają na tak zwanych "innych falach", którzy są pełni znieczulicy, itp.
Bywa też samotność z wyboru, czyli szukanie własnej przestrzeni i wpasowanie się w nią, wcale bez poczucia smutku. Poza tym, są sytuacje, gdy jest nam potrzebny drugi człowiek, który nas wesprze albo przynajmniej spróbuje zrozumieć, gdy nam jest źle i potrzebujemy wsparcia, rady, otuchy itp, z pewnością wiara też jest wsparciem, poczucie że On nam pomoże, szczerze mówiąc zazdroszczę osobom bardzo religijnym, które potrafią czerpać siłę z wiary.

Ciekawe rozważania nad kondycją ludzką, nad jego wadami słabościami, nad tym
na ile jesteśmy doskonali, czemu zabijamy, msz zabijamy albo dla władzy czy pieniędzy albo bez powodu, czyli z psychopatycznych pobudek.

Msz ta prośba powinna być bardziej skierowana do Boga, niż do serca,
poza tym ja widziałabym raczej zapis - nie zostawiaj mnie samej, niż samej mnie, ale to nie mój wiersz.

Pozdrawiam serdecznie