Stadium - retro
Proza » Miniatura » Stadium
A A A
Od autora: https://www.touchofart.eu/Zbigniew-Oporski/zop12-Bez-tytulu-2014r/

Tekst zajął drugie miejsce w drugiej edycji konkursu "Malowanie słowem".

Furta jest w sam raz. Dopasowana do mnie. Nie za niska, nie za wysoka. Nie za wąska, ani nie za szeroka. Koloru czerwonej cegły. Klamka z mosiądzu. Rustykalna. Zimna, ale kształtna, dająca się łatwo przekręcić. Zachęca do tego, aby jej dotknąć. Nacisnąć i puścić, odkrywając to, co jest po drugiej stronie.

Zapukać, czy od razu wejść? Dzwonka nie dostrzegam. A może jest ukryty za framugą? Uwięziony w ościeżnicy? Szukam fantazyjnej kołatki z paszczą lwa. Nie dostrzegam jednak żadnych atrybutów ułatwiających zaakcentowanie potrzeby przekroczenia progu.

Może powinienem się cofnąć? Powroty to brak zaskoczenia. Ponowne zgłębianie znanych doświadczeń. Ludzi, którzy nie mogą niczym zaskoczyć. Miejsc, które nie mają tajemnic. Zdarzeń wpisanych w schemat. Bezpiecznych. Pewnych.

Stoję. Jedyne co w tej chwili mogę zrobić to stać i zastanawiać się na wejściem. Doszukuję się w tym szczęścia na miarę spełnienia. Wyobrażam sobie co jest po drugiej stronie. Albo kto. Kolory, zapachy, doznania. Obce. Inne. Nieznane. Mimo wahania odnajduję namiastkę pewności, że powinienem podjąć działanie. Po dłuższej chwili naciskam klamkę. Delikatnie popycham drzwi. Przekraczam próg.

Ulica opustoszałego miasta. Wokół panuje złowieszczy półmrok. Lampa, zniedołężniałe słońce, skąpi poświaty w kolorze rdzy. Nieopodal dostrzegam rząd betonowych ścian. Może to część labiryntu, który jest przejściem?

Wszystko jest osaczone ogołoconym, dzikim bluszczem, który zbliża się do mnie. Rośnie, wyciągając pędy w moim kierunku. Chce mnie dopaść? Zawładnąć ciałem. Zanihilować. Nie mam gdzie uciec. Dosięga mnie lęk i panika. Szerokie pasy dla pieszych zachęcają do skorzystania z ich bezpieczeństwa.

Nieustannie myśląc o napaści pnączy nie zauważam, że pasy na jezdni nie są już pasami. Stoję na cementowym, wysokim bloku nad przepaścią. Głęboką, pustą otchłanią, w której nie ma echa lub mój głos stał się bezdźwięczny. Nie przybiera słyszalnej formy. Nie wyraża nic, poza szeroko rozwartymi ustami w asyście przerażonego wzroku. I wtedy ją dostrzegam. Znajduje się zaledwie parę metrów ode mnie. Płacze?

Siedzi plecami oparta o mur, który zdaje się stanowić jej azyl. Twarz ma ukrytą w dłoniach, jakby przed czymś się ukrywała. Wołam. Lecz mój głos nadal jest tylko pustym grymasem twarzy.

Nie mam siły na to, aby pokonać przepaść, która dzieli mnie od człowieka pod murem. Wykazać się zwinnością na miarę akrobaty. Zwieszam głowę i ręce. Idealna harmonia między tym na co mam wpływ, a czego zmienić nie mogę. Rezygnacja. A ja w niej tkwię. Wpasowany.

 

jesteś miarą czuwania
w mieliźnie bezsennych nocy
 
obietnicą rozejmu
sporów otwartych na oścież
 
oczekiwaniem suszy
ulewnych niedopowiedzeń
 
trwaniem
samym w sobie

 

Niewidzialna siła podnosi moją głowę, prostuje plecy, wzmacnia nogi. Skąd płyną te słowa? Kto jest ich nadawcą? Czy są przekazane telepatycznie przez postać z cienia? Próbuję dotrzeć do niej w ten sam sposób:

– Kim jesteś?  – pytam.

– Jak masz skakać, to skacz!

Robię to, spodziewając się spadać tak długo, aż dosięgnę dna. Umrę z pogruchotanymi kośćmi i roztrzaskanymi narządami wewnętrznymi w oprawie szkarłatu krwi.

Nic takiego się nie dzieje. Przeskakuję tylko z jednego stopnia schodów na drugi. Dojrzały mężczyzna grający w klasy, tak to może wyglądać. Dobrze, że nie mam uniesionej jednej nogi, w ręku nie trzymam zielonego badylka, a nade mną nie lata motylek. Ironizując, pokonuję kolejne stopnie i zbliżam się do tajemniczej osoby pod ścianą. Zupełnie nie zwraca na mnie uwagi. Zero reakcji. Gdy jestem tuż nad nią nieoczekiwanie wstaje i przytula się do mnie. Stoimy tak wtuleni wystarczająco długo, abym poczuł się nieswojo. Chcę ją od siebie odepchnąć, ale im bardziej się staram, tym bardziej postać przywiera do mnie. Czuję ogarniającą mnie moc, energię, bezpieczeństwo. Świadomość, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Potęgę. Przytulam ją coraz mocniej, aż spostrzegam, że obejmuję sam siebie.

Muszę iść dalej.

Furta jest w sam raz. Dopasowana do mnie. Nie za niska, nie za wysoka. Nie za wąska, ani nie za szeroka. Koloru czerwonej cegły. Klamka z mosiądzu. Rustykalna. Zimna, ale kształtna, dająca się łatwo przekręcić. Zachęca do tego, aby jej dotknąć. Nacisnąć i puścić, odkrywając to, co jest po drugiej stronie.

Naciskam ją.

Otwieram drzwi.

Przekraczam próg.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
retro · dnia 02.01.2023 10:43 · Czytań: 266 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 8
Komentarze
spawngamer dnia 02.01.2023 12:46
W Twoim tekście jest coś co mnie przykuwa. Jest prosty - nie mylić z prostactwem - jak włoskie kino neorealistyczne. Do tego dodajesz zabarwienie magiczne. To bardzo duża dla mnie wartość. Nie udziwniasz, wysilasz się na wyszukany język pełen ozdobników, czyli krotko - nie przekraczasz cienkiej linii gdy tekst staje się niestrawny i męczący. Przy de facto, braku dynamiki, która dla mnie osobiście jest bardzo ważna w tekstach, to bardzo duży plus. Podoba się.
retro dnia 02.01.2023 13:09
Dariuszu, dziękuję Tobie za miłe słowa (chyba) i zaznaczyć muszę, iż nikt nie potrafi mnie tak rozbawić jak Ty. Za co jestem Tobie niezmiernie wdzięczna, o czym nie omieszkałam (zapewne) Tobie powiedzieć niejednokrotnie.
:)
spawngamer dnia 02.01.2023 13:12
No cały czas o tym mówisz, choćby teraz do mnie dzwoniąc :D
retro dnia 02.01.2023 13:21
Bo przez telefon jesteś jeszcze zabawniejszy.

Wrzucaj swoje zwycięskie opowiadanie.
GregoryJ dnia 02.01.2023 18:33
Z wielką przyjemnością czytałem. Trzykrotnie. Bo miniaturka należy do tych nieoczywistych, spowitych poświatą tajemnicy. Chyba owa postać z cienia kazała powracać w poszukiwaniu co raz to nowych smaczków. A jest ich trochę. Jak przy odbiorze malarstwa tak i tu można się przełączać z widoku całości na analizę poszczególnych elementów.
Tak, poczułem wyraźnie słowne malarstwo, a niektóre pociągnięcia pędzla szczególnie. To moje ulubione:

Cytat:
Lampa, znie­do­łęż­nia­łe słoń­ce, skąpi po­świa­ty w ko­lo­rze rdzy.


A jeśli chodzi o zgrzyty to chyba tylko raz mnie coś zakłuło:
Cytat:
Chce mnie do­paść? Za­wład­nąć cia­łem. Za­ni­hi­lo­wać. Nie mam gdzie uciec. Do­pa­da mnie lęk i pa­ni­ka.


Można drugiemu dopadaniu poszukać synonimu albo dopaść to pierwsze i zmienić na dorwać;)

Przyjemna lektura.
Jeszcze raz gratuluję miejsca na podium.
retro dnia 06.01.2023 20:31
Grzesiek, dziękuję. Najwięcej czasu zajęło mi poprawianie, a i tak wszystkiego nie wyłapałam. Pozdrawiam:)
wolnyduch dnia 06.01.2023 20:47 Ocena: Świetne!
Świetna miniatura, z pewnością warta nagrody, jest bardzo obrazowa, mroczna, pełna napięcia i
z nieoczekiwanym zwrotem akcji, i jak dla mnie zaskakującym zakończeniem,
dobrze się czyta. Gratulacje :)
retro dnia 31.01.2023 19:15
Wolnyduchu, dziękuję:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
AnDob
19/03/2023 13:13
Ciekawość czy nadzieja, która z nich więcej czasu nam… »
Marian
19/03/2023 11:53
Kazjuno, dziękuję za wizytę i komentarz. Miło Cie widzieć. »
dach64
19/03/2023 11:49
Witaj, pociengiel, tetu. Poezja. Jak poprzez poezję oddać… »
Kazjuno
19/03/2023 09:33
Ciekawe jaki wyrok dostał Wacek? Pewnie sędzia podciągnął… »
tetu
18/03/2023 17:12
Bardzo fajna narracja. Posmutniałam czytając, zwłaszcza… »
tetu
18/03/2023 17:05
Ajw, bardzo Ci dziękuję za przychylny komentarz i taki… »
Ronin
18/03/2023 09:52
Ano faktycznie usunięto wpisy mojego interlokutora, który… »
Marek Adam Grabowski
18/03/2023 09:43
Ciekawy wiersz; już sam tytuł zachęca do przeczytania. Jest… »
Zbigniew Szczypek
17/03/2023 16:48
No to nie było tematu. Życzę szczęścia, we własnym świecie! »
Ronin
17/03/2023 16:14
Jak??? :) Ano przeczytaj sobie swój drugi wpis.… »
Ronin
17/03/2023 15:40
Może być coś sensownego, ale ja nie muszę się zgadzać z… »
Zbigniew Szczypek
17/03/2023 15:39
Witaj Bardzo mi się podoba! Ileż wspaniałych poetów i… »
Ronin
17/03/2023 14:56
No proszę :) Wystarczy się nie zgodzić z jaśnie oświeconym… »
Ronin
17/03/2023 14:03
Twoja propozycja zakłada pisanie archaicznym stylem… »
Aleks Rafalski
16/03/2023 15:44
Marek Adam Grabowski, dziękuję. Im więcej wycinasz, tym… »
ShoutBox
  • ApisTaur
  • 18/03/2023 11:12
  • Co się ludziska dziwicie brakiem komentarzy, przy dzisiejszym wtórnym analfabetyzmie. Jeśli poezja, to w raperskim stylu, jak proza, to lepiej w formie SMSowej, bo gubią wątki. Idiokracja w rozkwicie.
  • zawsze
  • 17/03/2023 21:18
  • Cobro, u mnie raczej ani trochę, mam nadzieję, że u Ciebie lepiej :) :*
  • mike17
  • 17/03/2023 17:05
  • Dobrze prawisz, Zbyszku, a swoją drogą, kopę lat :) Pozdro :)
  • Zbigniew Szczypek
  • 17/03/2023 16:51
  • Czasami lepiej dać sobie spokój z komentami Michale, bo obrazisz Najwyższy Wymiar Prawdy
  • Zbigniew Szczypek
  • 17/03/2023 11:58
  • Dziś, dla wielu, ta strona jest "zacofana". I rosną nam pokolenia "wszystkowiedzących" polityków, ministrów i dziennikarzy, wystarczy poczytać pierwszy lepszy artykółl w prasie, wiadomości itp.Tragedi
  • Zbigniew Szczypek
  • 17/03/2023 11:52
  • Nie tylko prozy! Od dawna(moje "PP";) na portalu jest marazm i ogólny zastój. Młodzi nie chcą czekać i "bawić się" w komentarze, uciekają do innych stron lub blogów. A starszym nie chce się powtarzać
  • mike17
  • 15/03/2023 19:33
  • Dlaczego tak nędznie wygląda komentowanie prozy? Większość utworów spada z głównej z ilością komentarzy zero. Co jest z tymi, którzy niegdyś tworzyli ten portal?
  • Dobra Cobra
  • 15/03/2023 08:41
  • Witaj zawsze! :) Jest pięknie?
  • zawsze
  • 14/03/2023 21:32
  • Cobro Dobro! :))))) Uszanowanko!
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty
Wspierają nas