Poszukiwany - Paulina96
Proza » Długie Opowiadania » Poszukiwany
A A A
Od autora: Witam. Podsyłam prolog i początek pierwszego rozdziału mojego nowego opowiadania. Jako, że miałam długą przerwę od pisania, liczę na Waszą szczerość :)

PROLOG 

Alkohol zaczął uderzać mi do głowy. Chyba czas wracać, Patka - pomyślałam. Muzyka rozbrzmiewała w najlepsze, tłum ludzi tańczył do najnowszych hitów tego lata. Ale nie ja. Czułam, że jeśli zrobię jeszcze jeden gwałtowniejszy ruch, skończę imprezę w toalecie. Dość. Wzrokiem przeczesałam tłum, szukając znajomych twarzy. No tak, moja ekipa bawi się w najlepsze.

Marcina, Olę, Sebastiana i Krzyśka znam z poprzedniej pracy. Odkąd dołączyłam do ich zespołu, staliśmy się nierozłączni. Nawet moje odejście z firmy nie zmieniło nic w naszej relacji. Jakie szczęście, że ich mam, pomyślałam. Zawsze stroniłam od ludzi, byłam typem introwertyka. No dobra, nadal nim jestem - najchętniej spędziłabym większość życia w swoich czterech ścianach z moimi dwoma kotami, ale ostatnio coraz częściej daję się wyrwać na miasto. W dodatku mamy lato, więc aż żal nie korzystać z pięknej pogody.

Spoglądam na pochłoniętego tańcem Marcina i Krzyśka, szybko też zauważam coraz chwiejniejsze ruchy tego drugiego. Sebastian tańczy kawałek dalej z jakąś dziewczyną. Podchodzę więc do Oli, która wydaje mi się najtrzeźwiejsza z całej grupy. 

- Olka, chyba już czas, co? Krzychu nam tu zaraz odleci, ja z resztą też nie czuję się najlepiej. 

Ola podąża za moim wzrokiem i zatrzymuje go na Krzyśku. Równie szybko jak ja zauważa jego nieskoordynowane ruchy. 

- Chyba masz rację. Poza tym mamy już 3 w nocy, a wypadałoby jutro być względnie żywym. Chodźmy jeszcze na fajkę i lecimy. 

Podchodzimy do chłopaków i proponujemy im papierosa na zewnątrz. Kiedy jesteśmy już na świeżym powietrzu, wszyscy dochodzimy do wniosku, że jesteśmy zmęczeni. Czas do domu. Niestety to już nie ten wiek, by beztrosko imprezować do świtu. Na samą myśl o nadchodzącym kacu robi mi się niedobrze.

Na szczęście każdy mieszka względnie niedaleko. Tylko Marcin zamówił taksówkę, która już na niego czeka. Krzysiek, Ola, Sebastian i ja rozstajemy się po paru metrach i każdy rusza w swoją stronę.

 

Budzę się około godziny 11. Słońce usilnie próbuje przebić się do sypialni przez rolety. Czuję, jak pulsuje mi głowa. Niedobrze. Odpalam messengera i widzę, że każdy zameldował się po powrocie do domu na naszym grupowym czacie. Każdy, poza mną i Krzyśkiem. No tak, my zabalowaliśmy najmocniej, to też nie w głowie nam było informować pozostałych o dotarciu. Wysyłam więc kciuka, żeby się nie martwili i wstaję z łóżka. Powolnym krokiem ruszam w stronę kuchni i nalewam sobie pełny bidon wody na kaca, który stawiam przy łóżku. Padam na materac i nawet nie wiem, kiedy znowu odpływam.

 

Dobra, chyba najgorsze minęło, czuję się znacznie lepiej - myślę, patrząc na zegarek wskazujący godzinę 14. Sięgam po telefon i zauważam osiem nieodebranych połączeń. Dociera do mnie, że przecież dałam znać na grupie, że żyję. O co więc chodzi? Dwa połączenia są od Oli, pozostałe od Ani - dziewczyny Krzyśka. Serce zaczyna mi bić mocniej. Coś się stało… Ania praktycznie nigdy się ze mną nie kontaktuje, to bardzo zamknięta w sobie dziewczyna. Jej numer właściwie mam tylko dlatego, że chciałam w zeszłym roku zrobić rekonesans w sprawie prezentu urodzinowego dla Krzyśka. 

Nie wiem, do kogo oddzwonić najpierw. Ostatecznie decyduję się oddzwonić do Ani. To od niej mam pierwsze i ostatnie połączenia. Kiedy odbiera, od razu wiem, że stało się coś złego. 

- Cześć, Patrycja. Krzysiek nie wrócił do domu.

 

ROZDZIAŁ 1 - ROK PÓŹNIEJ 

 

Dziś mija równy rok od zaginięcia Krzyśka. Do tej pory nie mogę sobie poradzić z wyrzutami sumienia. Tyle się mówi o ludziach ginących w drodze powrotnej z imprez. Widziałam przecież, że Krzysiek nie jest w najlepszym stanie. Ja z resztą też nie byłam. Z drugiej strony, kto by pomyślał, że na tej drodze, mającej ledwo paręset metrów, może czyhać na kogoś z nas jakiekolwiek niebezpieczeństwo? Nim wstanę z łóżka, z nocnej szafki wyciągam swój lek na depresję i popijam go sporą ilością wody. Od tamtej feralnej nocy znowu zamknęłam się na ludzi. Zdecydowanie więcej czasu spędzam w domu. Nasza paczka już nigdy nie będzie taka jak dawniej, od tamtego dnia wisi nad nami widmo całkowitego rozpadu tej znajomości. 

Policja wydaje się, jakby zapomniała o Krzyśku. Po przyjęciu zgłoszenia o zaginięciu dość szybko przeczesali z wyspecjalizowanymi nurkami pobliską rzekę. Bez skutku. Utrzymują, że skoro do tej pory nie znaleźli ciała, to zapewne Krzysiek uciekł, aby zacząć nowe życie. A przecież nie mógł rozpłynąć się w powietrzu!

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Paulina96 · dnia 24.03.2023 20:12 · Czytań: 130 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
Darcon dnia 24.03.2023 20:36
To dopiero początek, więc trudno utwór ocenić, ale piszesz płynnie i lekko. Czyta się niemal jak drukowaną prozę. Zobaczymy, co będzie dalej. Początki są często najtrudniejsze. :)
Pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
dach64
02/06/2023 00:15
zgadza się. »
Florian Konrad
01/06/2023 22:01
*na co dzień »
mike17
01/06/2023 19:35
Pozostał Ci przede wszystkim honor Żołnierza. »
Yaro
01/06/2023 17:48
Pozostały mi tylko kamasze i mundur galowy:) »
Yaro
01/06/2023 17:46
Dziękuję za współpracę wychodzi nam to dobrze jest miniatura… »
mike17
01/06/2023 16:13
Opowieść o gościu, który chce brać się za kobietę, a nie… »
Marek Adam Grabowski
01/06/2023 08:59
Pana Sułka kojarzę. »
Zbigniew Szczypek
01/06/2023 08:06
Marku To zrozumiałe. "Królowała" w innych,… »
Zbigniew Szczypek
01/06/2023 07:56
Dzień dobry Ewo Bardzo ładny, nostalgiczny wiersz, jednak… »
Marek Adam Grabowski
01/06/2023 07:40
Dziękuję! Wspomnianej audycji nie kojarzę. Pozdrawiam »
Zbigniew Szczypek
31/05/2023 22:12
Marku Podobnie mamy problemy z interpunkcją, u Ciebie to… »
Zbigniew Szczypek
31/05/2023 21:45
Ależ doskonale wiem co robić, by droga mi osoba nie marzła i… »
Zbigniew Szczypek
31/05/2023 21:38
Bardzo, bardzo Ci dziękuję Marku. Myślałem, że jak inne moje… »
Marek Adam Grabowski
31/05/2023 18:31
Dobrze napisane i bardzo głębokie. Szczerze gratuluje!… »
AnDob
31/05/2023 17:29
Zbysiu Tu , w moim tekście, tabletki mogą oznaczać kobiece… »
ShoutBox
  • Zola111
  • 29/05/2023 00:10
  • Końcowe odliczanie wierszy do Zaśrodkowania#37
  • Berele
  • 27/05/2023 15:31
  • O polskim języku: "Jego brzmienie wywołuje we mnie dziwne obrazy, w których tle zawsze jest murawa z pięknej kolczastej trawy i buszujące w niej szerszenie i węże."
  • mike17
  • 21/05/2023 16:19
  • Po info, gdzie można nabyć tę pozycję należy zgłosić się do Autorki.
  • mike17
  • 21/05/2023 16:17
  • Pragnę poinformować Was, że nasza portalowa koleżanka Akacjowa Agnes wydała właśnie swoją najnowszą książkę - zbiór miniatur i wierszy "Uźródlona". Przeczytałem i gorąco polecam :)
  • Narcyz
  • 19/05/2023 08:53
  • Vaniliwi. Fajnie że wpadniesz. Idę do kuchni upiec jakieś ciasto do herbaty.
  • Narcyz
  • 19/05/2023 08:51
  • Czy ktos może mi powiedzieć jak utworzyć nowy wątek w poezji tej z najniższej półki bo jestem jeszcze niższy od Kaczorka i wyżej nie sięgnę
  • Narcyz
  • 19/05/2023 08:49
  • Jaka piękna sprzeczka a ja myślałem że to świątynia zamyślenia. Przepraszam ale jestem tu całkiem nowy i zupełnie zieloniutki. Podobny trochę do pierwszego listka nasturcji pnącej się gdzieś ku niebu
  • Narcyz
  • 19/05/2023 08:47
  • Oooooo
  • Vanillivi
  • 17/05/2023 19:13
  • Wpadam z odwiedzinami po przerwie, pozdrowienia dla wszystkich :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty
Wspierają nas