Huśtawka - neandertal
Proza » Inne » Huśtawka
A A A

Było lato. Wakacje spędzałem na wsi, u rodziców mojego ojca. Byłem wtedy nastolatkiem, nie miałem więcej, niż piętnaście lat, pewnie mniej. Okres zabaw. Razem z kuzynami włóczyliśmy się po lesie. Chodziliśmy po drzewach, zbudowaliśmy też szałas. Pewnego dnia, postanowiłem zrobić huśtawkę. Na wzór tej, na której latałem w „lasku” na moim osiedlu. Zrobili ją punkowcy. Metalowa lina przymocowana do drzewa, po drugiej stronie zamontowany był drewniany drążek. Drzewo rosło na jednym z brzegów doliny. Stawało się tak, by lina była w miarę naprężona, rozpędzało i rzucało w przepaść. Lot trwał kilka sekund. Z lewego boku drzewa na prawy i spowrotem. Trzeba było się mocno trzymać. Upadek parę metrów w dół nie należał do najprzyjemniejszych. Wiem coś o tym.

Sznur znalazłem w stajni, mocny, pleciony. Zabrałem go ze sobą do olszyny i tam szukałem odpowiedniego miejsca. Byli ze mną Ł i M – bracia. Ł, starszy ode mnie o rok, lubił samochody i był fanem rapu, M, w moim wieku, słuchał metalu i lubił komiksy. Również rysował. Kojarzy mi się szczególnie z jednym z bohaterów – Lobo. Był aktywny, w ciągłym ruchu. Czasem wkurzał mojego psa, zaczynał uciekać (pies za nim) i wskakiwał na jabłoń, która rosła niedaleko domu. Zimą, kiedy drogi były zasypane śniegiem, przyczajał się za przystankiem, który stał nieopodal jego domu i czekał na autobus. Gdy ten podjeżdżał, wyskakiwał zza budki, łapał się tylnego zderzaka i na butach surfował do najbliższego zakrętu. Czasem dalej. Chyba już wtedy graliśmy w WARHAMMER’a. Gra RPG, w wyobraźni. Mistrz gry opisuje świat, w którym się znajdują się gracze, a ci, z parametrami swojego bohatera, zapisanymi na karcie postaci, podejmują decyzje co robią. Ja tworzyłem scenariusze, a M grał Hakonem. Brodaty krasnolud, z irokezem, cały w tatuażach. Profesja? Zabójca trolli. Miał też łańcuchy owinięte wokół przedramion i wielki topór z runami. Jednym z nich była runa powrotu, działała raz na dobę. Posiadał też magiczny pierścień, który pozwalał mu komunikować się z dzikiem, na którym jeździł. M miał jakieś problemy z drogami oddechowymi. Kiedyś siedzieliśmy na przystanku - dusiło go. Zapytałem czy to go boli? Znienacka przywalił mi pięścią w klatkę piersiową. To była jego odpowiedź.

Gdy znalazłem odpowiednie drzewo, zamontowałem na nim linę. Rosło na stromym zboczu, nad potokiem. Huśtaliśmy się. Lataliśmy nad wodą z jednego miejsca, na drugie. Każdy czekał na swoją kolei.

- Teraz ja – powiedział M. Złapał patyk zawiązany na końcu liny, jak kierownicę, rozpędził się i rzucił w dół. Nie wiem jak to się stało, ale za chwilę widzieliśmy go na kamieniach strumienia. Podbiegliśmy do niego.

- Nic ci nie jest? – nie było widać krwi.

- Ręka mnie boli – odpowiedział.

- Idź do domu –powiedział któryś z nas.

Mieszkali niedaleko. M skierował się w stronę domu. Szybko zdemontowałem huśtawkę i razem z Ł skierowaliśmy się w drugą stronę. Baliśmy się. Co powie jego mama? Szliśmy do nory, którą zaczęliśmy kiedyś kopać. Dziura w skarpie, głęboka na jakiś metr. Marna imitacja jamy, którą wykopali nasi ojcowie w zboczu, pod korzeniami jakiegoś drzewa. Słyszałem o niej z opowieści. Położona była nad tym samym potokiem, niedaleko polany, na której rósł ogromny dąb. Miejsca było tam na kilka osób. Podobno kiedyś, ktoś, przyniósł tam stary barani kożuch ze strychu, z zamiarem nocowania tam. Ubranie było pełne pcheł, które ich pogryzły.

Nagle usłyszeliśmy głos M:

- Chłopaki! Gdzie jesteście? – wołał.

Poszliśmy za jego głosem, stał nieopodal miejsca gdzie przed chwilą była huśtawka. Był zdezorientowany. Chyba szok spowodowany wypadkiem, wywołał u niego chwilowy zanik pamięci. Tym razem został odprowadzony do domu.

Później chodził ze środkowym palcem w szynie. Chcąc, nie chcąc, pokazywał całemu światu – FUCK YOU!

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
neandertal · dnia 05.05.2023 20:48 · Czytań: 108 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
dach64
02/06/2023 00:15
zgadza się. »
Florian Konrad
01/06/2023 22:01
*na co dzień »
mike17
01/06/2023 19:35
Pozostał Ci przede wszystkim honor Żołnierza. »
Yaro
01/06/2023 17:48
Pozostały mi tylko kamasze i mundur galowy:) »
Yaro
01/06/2023 17:46
Dziękuję za współpracę wychodzi nam to dobrze jest miniatura… »
mike17
01/06/2023 16:13
Opowieść o gościu, który chce brać się za kobietę, a nie… »
Marek Adam Grabowski
01/06/2023 08:59
Pana Sułka kojarzę. »
Zbigniew Szczypek
01/06/2023 08:06
Marku To zrozumiałe. "Królowała" w innych,… »
Zbigniew Szczypek
01/06/2023 07:56
Dzień dobry Ewo Bardzo ładny, nostalgiczny wiersz, jednak… »
Marek Adam Grabowski
01/06/2023 07:40
Dziękuję! Wspomnianej audycji nie kojarzę. Pozdrawiam »
Zbigniew Szczypek
31/05/2023 22:12
Marku Podobnie mamy problemy z interpunkcją, u Ciebie to… »
Zbigniew Szczypek
31/05/2023 21:45
Ależ doskonale wiem co robić, by droga mi osoba nie marzła i… »
Zbigniew Szczypek
31/05/2023 21:38
Bardzo, bardzo Ci dziękuję Marku. Myślałem, że jak inne moje… »
Marek Adam Grabowski
31/05/2023 18:31
Dobrze napisane i bardzo głębokie. Szczerze gratuluje!… »
AnDob
31/05/2023 17:29
Zbysiu Tu , w moim tekście, tabletki mogą oznaczać kobiece… »
ShoutBox
  • Zola111
  • 29/05/2023 00:10
  • Końcowe odliczanie wierszy do Zaśrodkowania#37
  • Berele
  • 27/05/2023 15:31
  • O polskim języku: "Jego brzmienie wywołuje we mnie dziwne obrazy, w których tle zawsze jest murawa z pięknej kolczastej trawy i buszujące w niej szerszenie i węże."
  • mike17
  • 21/05/2023 16:19
  • Po info, gdzie można nabyć tę pozycję należy zgłosić się do Autorki.
  • mike17
  • 21/05/2023 16:17
  • Pragnę poinformować Was, że nasza portalowa koleżanka Akacjowa Agnes wydała właśnie swoją najnowszą książkę - zbiór miniatur i wierszy "Uźródlona". Przeczytałem i gorąco polecam :)
  • Narcyz
  • 19/05/2023 08:53
  • Vaniliwi. Fajnie że wpadniesz. Idę do kuchni upiec jakieś ciasto do herbaty.
  • Narcyz
  • 19/05/2023 08:51
  • Czy ktos może mi powiedzieć jak utworzyć nowy wątek w poezji tej z najniższej półki bo jestem jeszcze niższy od Kaczorka i wyżej nie sięgnę
  • Narcyz
  • 19/05/2023 08:49
  • Jaka piękna sprzeczka a ja myślałem że to świątynia zamyślenia. Przepraszam ale jestem tu całkiem nowy i zupełnie zieloniutki. Podobny trochę do pierwszego listka nasturcji pnącej się gdzieś ku niebu
  • Narcyz
  • 19/05/2023 08:47
  • Oooooo
  • Vanillivi
  • 17/05/2023 19:13
  • Wpadam z odwiedzinami po przerwie, pozdrowienia dla wszystkich :)
Ostatnio widziani
Gości online:16
Najnowszy:jatonieja
Wspierają nas