Letni ludzik - Marek Adam Grabowski
Proza » Historie z dreszczykiem » Letni ludzik
A A A

Był upalny, czerwcowy dzień. Promienie słońca masowały ciepłem.

Ksiądz proboszcz ze wsi Kości Wielkie popijał lemoniadę w swoim ogródku. Kwiaty ładnie mu kwitły, a ptaki śpiewały. Też ładnie.

-  Mamy początek lata – pomyślał sobie. - A skoro nachodzi lato; to wraz z nim może nadejść tylko jedno. To co nadchodzi z każdą porą roku. Ludzik!

Można uznać, że jego słowa były prorocze, gdyż zaraz usłyszał:

 - No, siemanko!

Na dźwięk tych słów ksiądz odwrócił się i ujrzał miniaturowego murzynka (ale jestem niepoprawny politycznie) ubranego w japonki, szorty, koszulę hawajską i okulary przeciwsłoneczne. Należy jeszcze dodać, że usta miał uśmiechnięte niczym banan.

 - Nie musisz się przedstawiać – proboszcz uśmiechnął się – wiem kim jesteś. Letnim ludzikiem. Przybyłeś, żeby przynieś nam nową porę roku.

Odpowiedź była strzałem w dziesiątkę. Inna sprawa, że nie było trudno rozpoznać gościa.

 - Widzę, że moja sława mnie wyprzedziła!

Słońce świeciło coraz cieplnej, a ludzik był z siebie dumny.

 - Eee, tam sława – ksiądz machnął ręką – po prostu od roku, na początku każdego kwartału odwiedza mnie jeden ludzik. Byli już u mnie, jesienny, zimowy i wiosenny. Tylko ciebie brakowało do kompletu. Pierwszy jest bardzo sympatyczny, drugi to śmierdzący leń, trzeci spełnia marzenia, a ty, co właściwie reprezentujesz?

 - A czy coś muszę? - odpowiedział z uśmiechem letni ludzik. - Ja się do niczego nie przywiązuję i nic dla mnie nie jest ważne.

 - To jesteś taki sam, jak ten zimowy. - Proboszcz skrzywił się.

Zimowy bardzo podpadł proboszczowi swoim obijaniem się. Zaspał kilka zim. Efekt był prosty, niemal całkowity brak śniegu.

 - Oj, w żadnym wypadku! - ludzik złapał się za głowę. - On jest bardzo przywiązany do jednej rzeczy – mianowicie lenistwa.

 - A to dobrze! - Ksiądz zaśmiał się – czyli ciebie przerasta nawet leniuchowanie. Jesteś skrajnym przypadkiem!

Słowa proboszcza nie były agresywne, ale można w nich było wyczuć pewien dystans.

 - Ale ma to korzyści! Dzięki temu nie obijam się. Patrz ile słońca wyprodukowałem. I mamy ciepłe lato, a to dopiero początek.

To było tak rzeczywiste, że nie sposób było z tym polemizować. Dzień był bardzo ciepły; słonko piekło. Za wszystko zaś odpowiadał letni ludzik, gdyż to on sprowadza te temperatury. On też odpowiada za letnia pogodę. I wywiązał się znakomicie.

Nie można go było porównać z zimowym ludzikiem. Jak już pisałem tamten tak zaspał, że śniegu było co kot napłatał.

 - Ok, tu się zgodzę. - Ksiądz przytaknął. - Wykonałeś robotę perfekcyjnie. Chociaż z drugiej strony, chyba z całej czwórki masz najmniej pracy do wykonania?

Co prawda, to prawda; jesienny żółci liście, zimowy przynosi (a właściwie powinien przynosić) śnieg, wiosenny daje kwiaty, a letni jedynie ciepło.

Na błękitnym niebie pojawiły się pierwsze chmurki. Takie miłe, śmietankowe.

 - Właśnie o to chodzi. Ani nie może być pracy za dużo, ani za mało. Trzeba zachować umiar. Oczywiście musi być umiar w umiarze, więc umiaru też nie może być za dużo.

 - Pierwszy raz usłyszałem tyle razy słowo „umiar” w jedne wypowiedzi. - ksiądz złapał się za głowę.

 - W mówieniu o „umiarze” trzeba zachować umiar. - Odpowiedział ludzik.

 - Akurat w tym umiaru nie masz. - Ksiądz był złośliwy.

Żeby już nie rozmawiać o „umiarach” letni ludzik łyknął sobie tequili z butelki, a potem zapalił zioło.

 - Widzę, że szkodzisz sobie? - proboszcz go podpuszczał.

 - Nie ma co sobie robić ograniczeń! - ludzik wypuścił narkotyczny dymek.

Gorąca atmosfera współgrała z gorącą temperaturą.

 - Widzę, że żyjesz na wyjątkowym luzie. Ale nie myślałeś nigdy, żeby mieć trochę więcej zasad? Nie może tak zawsze być ci wszystko jedno.

Zaczął wychodzić typowy dla polskiego kleru konserwatyzm.

 - Myśli się pojawiają – przytaknął ludzik – ale potem odpływają. Bo taki jest świat. Mało co jest stałe, większość jest płynna. Panta rhei!

Ludzik na chwile zamilkł, by potem dodać:

 - Ale muszę już lecieć, żeby dodać więcej słońca! Miło było pogadać! Siema!

 - Siema, siema. - Odpowiedział ksiądz chyba do samego siebie, gdyż znikający w trawie ludzik już go nie słyszał.

 - Kurczę, nawet sympatyczny, jak wszystkie ludzki – pomyślał sobie proboszcz – ale mógłby się nieco ogarnąć. Nie można wszystkiego traktować tak beznamiętnie.

Zobaczył, że na trawie ludzik pozostawił niedopalonego jonta. Postanowił go dopalić.

 - Nawet niezły! - powiedział proboszcz sam do siebie.

Marek Adam Grabowski

Warszawa 2023

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Marek Adam Grabowski · dnia 25.06.2023 09:02 · Czytań: 292 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 2
Komentarze
Madawydar dnia 29.06.2023 12:59 Ocena: Bardzo dobre
Sezon ogórkowy w pełni, czyli polski luz, włoska maniana, hiszpańska fiesta. W tym też czasie pojawiają się przeróżne stworzenia np. piranie w Odrze, wieloryb w Bałtyku, ptasia grypa u kotów, a u Ciebie letni ludzik. Dzieje się tak dlatego, że w okresie kanikuły zwykle trudno nam przychodzi do głowy jakiś "poważny" temat.

Jak zwykle fajna wyszła Ci ta groteska. Jesteś prawdziwym mistrzem w pisaniu o niczym.

Pozdrawiam

Mad
Marek Adam Grabowski dnia 29.06.2023 13:52
Dziękuję za bardzo fajny komentarz.

Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Sfja
28/04/2025 09:58
Dziękuję za tę głęboką i wartościową odpowiedź. Zgadzam się,… »
dodatek111
28/04/2025 09:32
Jakby cofnął się czas, kiedy zobaczyłem Twój wiersz. Cieszę… »
Agnieszka1986
25/04/2025 14:06
to są prawdziwe krople prawdziwego czarnego deszczu. Suche… »
lens
25/04/2025 10:16
Trochę mi się wiersz kojarzy z wojną na Ukrainie, takich… »
lens
25/04/2025 08:07
Ciekawie zinterpretowałeś, ale podrzucę Ci odwrotny… »
wolnyduch
25/04/2025 01:08
Tak, to prawda, że liczy się każda chwila, bo życie jest… »
wolnyduch
25/04/2025 00:56
Tak, to prawda, że w ciszy więcej można dostrzec i ona jest… »
wolnyduch
25/04/2025 00:44
Niektóre "dziewczynki" faktycznie lubią stan… »
retro
24/04/2025 13:05
Przeczytałam z przyjemnością. Tekst lekki, naturalny. Płynne… »
Pogardliwa
23/04/2025 19:47
Twój język ma w sobie coś urzekającego, ale - według mnie -… »
Pogardliwa
23/04/2025 19:44
Nie podoba mi się refleksyjny i subiektywny charakter… »
Ala Mak
22/04/2025 14:53
Bardzo piękny język. Ten wiersz wywołuje poruszenie melodią… »
Florian Konrad
21/04/2025 19:34
tu nie ma nic z polityki »
Florian Konrad
21/04/2025 19:33
Dziękuję. nie zanosi się na to :D »
wolnyduch
21/04/2025 14:19
Smutny wiersz, z rozczarowaniem w tle, a ja sobie myślę, że… »
ShoutBox
  • wolnyduch
  • 25/04/2025 00:25
  • Święta minęły, a za moment majówka i znów powód do radości i relaksu :)
  • Redakcja
  • 23/04/2025 16:56
  • Dziękujemy i życzymy tego samego, choć Święta już minęły;-)
  • wolnyduch
  • 21/04/2025 14:26
  • Przepraszam za zdublowanie życzeń:)
  • wolnyduch
  • 21/04/2025 14:24
  • Miłej reszty Świąt wszystkim Portalowiczom i Redakcji życzę :)
  • wolnyduch
  • 21/04/2025 14:22
  • Spokojnej reszty Świąt Wielkanocnych Redakcji i wszystkim Portalowiczom
  • wolnyduch
  • 21/04/2025 14:20
  • Spokojnych, miłych Świąt Wielkanocnych życzę
  • Redakcja
  • 02/04/2025 09:49
  • To my dziękujemy!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2025 20:12
  • To nie lata lecz kilometry wspólnie przebytej drogi -752 komentarze - bezcenna możliwość rozwoju. I za to Wam dziękuję
  • Redakcja
  • 26/03/2025 13:43
  • Piękny jubileusz!
  • Zbigniew Szczypek
  • 25/03/2025 19:38
  • Dopiero dzisiaj zauważyłem, że 12 lat jestem z Wami! Bardzo dziękuję za cierpliwość do mnie ;-}
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty