Fiksum dyrdum - annakoch
Proza » Miniatura » Fiksum dyrdum
A A A

W mojej głowie chaos. Myśli buszują jak szczury, zakradają się znienacka i cap, chwytają swoje, potem wloką na bok i łapczywie pożerają. Wkrótce na świat przychodzą nowe, rosną i dojrzałe znowu chowają się po kątach, w obawie przed agresywnymi. Kiedyś próbowałam je zdyscyplinować, zażądałam posłuszeństwa, układałam, segregowałam. Niestety, zabieg nie udał się, chwila nieuwagi i cały bałagan wracał. Nauczyłam się ignorować te, które próbowały zagłuszać biegnące głównym torem, utrzymujące mnie na powierzchni ziemi. Ale wiecie co, najczęściej właśnie owe poboczne, niepozorne, przelatujące szybko jak gołębica, były twórcze. To za ich sprawą powstaje poezja, czy nawet takie teksty jak ten.
Mówili mi „odlatujesz, zostań na ziemi”, ale w mojej głowie trwała projekcja, film życia. Czasami wracałam na ziemię, ale nie było mi tam dobrze. Leciałam jak ćma do światła, wzbijałam się wyżej, byle dalej od grząskich powierzchni, ropiejących codzienną marszrutą. Wystarczyło zahaczyć jedną myśl o wystające strzępy chmury i już unosiłam się. Czułam się bezpieczna i szczęśliwa.
Ja i one, jak skazani na wieczne towarzystwo wrogowie, których czas oswoił i uczynił przyjaciółmi.
Bywało, że spokojne chwile rozpraszało pasmo neurotycznych błysków, jak flesze paparazzich strzelających nagle z kilku stron jednocześnie. Byłam w pułapce, nawet nie uciekałam, tylko w odrętwieniu czekałam na cud. Ale on nie nadchodził. Pozostało tylko jedno – włączyć muzykę, prawdziwą, piękną i zagłuszyć ten nieustający harmider. Dźwięk, jak oddech wszechświata otwierał drzwi nieskończoności, atakował otwory słuchowe i z wielkim impetem uderzał prosto w serce. Koił jak balsam z najwyższej jakości produktów o właściwościach leczniczych, spełniał rolę opatrunku założonego na zmienione chorobowo miejsce. Muzyka, zapewniała bezpieczeństwo, dawała pewność, że żadne myśli nie przemkną niespodziewanie bez mojej zgody, przynajmniej tak mi się wydawało...
Po kilku minutach unoszenia się na wysokości dźwięków, wydostających się z rezonansowego pudła, nagle zaczęłam opadać, jakby ktoś zaczął przebijać balony z helem, które utrzymywały mnie powyżej granicy rozsądku, na boskim far niente.
Postanowiłam gwizdać, chwytając się ostatniej deski ratunku, wierząc, że skupiając myśli na linii melodycznej będę mogła zapanować nad nimi i uniknę bałaganu. Niestety i tym razem okazały się chytre. Zaczęły podsuwać mi obrazy, wizualizacje z przeszłości, trochę wymieszane z marzeniami. Jakie były dumne, że myliłam melodię, jakie były zuchwałe. Moje zmęczenie nieustanną walką z niesfornymi myślami dawało się we znaki. Opadałam z sił. Marzyłam już tylko o wielkim resecie umysłu.
Ułożyłam się wygodnie na kanapie, oparłam głowę o poduszkę, zamknęłam oczy. Pamiętam, że pomyślałam, "może wreszcie", kiedy przeraźliwy dźwięk dzwonka postawił mnie na równe nogi.
- Sąsiadko, masz pożyczyć śmietanę?

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
annakoch · dnia 03.09.2023 18:28 · Czytań: 98 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
21/09/2023 11:32
MG - Jak moje inicjały - M-arek G-rabowski; ciekawy zbieg… »
valeria
21/09/2023 09:11
Dzięki za piękny odczyt:) rano dobrze czytać, poranek mam… »
skroplami
20/09/2023 01:11
Erotyka we mgle, zwolnione przyspieszeniem bicie serca,… »
valeria
18/09/2023 23:05
Dzięki Miki, poprawiłam końcówkę, żeby nie drażniła. »
mike17
18/09/2023 16:23
Każdy chciałby być pieszczony kasztanową słodyczą na bieli,… »
Yaro
18/09/2023 13:14
Dziękuję za komentarz Michał. Twoje słowa są tak dobre i… »
ateop
17/09/2023 04:07
Jedyne co w wierszu może się podobać to uczciwość, ale… »
mike17
15/09/2023 17:22
Smutna to liryka, Jarku, pełna goryczy i żalu za… »
alos
13/09/2023 23:31
Ciekawa konstrukcja, ale chyba w sumie nie rozumiem tego… »
alos
13/09/2023 23:25
W sumie trafne, rządzimy się w gruncie rzeczy dalej… »
alos
13/09/2023 23:20
W sumie można tylko trzeba się liczyć z… »
alos
13/09/2023 23:15
Dzięki »
annakoch
10/09/2023 17:47
Dziękuję adaszewski za czytanie i opinię pod tekstem.… »
adaszewski
09/09/2023 18:53
Dzieje się. Dzieje się, aż boli, Aż wiersz wydaje się… »
adaszewski
09/09/2023 18:51
Trochę w tym pretensji. Która chce być ponad. »
ShoutBox
  • mike17
  • 14/09/2023 17:41
  • Ja mam w sumie różne puchary, i te piwne, i te za książki, łącznie 10 wydanych książek w ciągu 10 lat :)
  • genek
  • 14/09/2023 00:23
  • Jeden ma puchar za książkę, inny taki z piwem.
  • mike17
  • 13/09/2023 18:04
  • [link] mike wznosi puchar ktoś to w końcu musi robić :) Ahoy!
  • genek
  • 06/09/2023 19:33
  • Albo ku lepszym, niekoniecznie przejściom.
  • mike17
  • 06/09/2023 18:06
  • Lub może należałoby skierować się ku przejściom podziemnym, skoro te naziemne są wątpliwej jakości :)
  • genek
  • 06/09/2023 10:38
  • Dobrze, zwrócę uwagę, czy to przejścia dla pieszych, czy piesi z przejściami ;)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty