Najpiękniejsze haiku jakie czytałem to te w małym tomiku Miłosza pt. Haiku (wyd. 1992 r) i nie ma tam ani jednego napisanego w formie 5/7/5. Jak sam Miłosz stwierdza w krótkim eseju (w tym samej książeczce) : "Różnica językowa uniemożliwia zachowanie tej formy w językach europejskich..." A więc prawdziwe haiku jest prawdopodobnie specyficznym fenomenem języka japońskiego. Więc co to jest haiku w tych innych językach, w których dominują wyrazy wielozgłoskowe?
Instynkt podpowiada, że chodzi o uzyskanie efektu zaskoczenia, ukazania czegoś co istnieje poza słowami, w jak najbardziej skondensowanej formie, jak np. "Pada w każdym oknie"(Cor Van Den Heuvel) Uważam, że to aby forma dominowała nad treścią mija się zupełnie z duchem poezji. Ale oczywiście każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Twoje haiku jest OK, ale tą wiernością dla formy związałeś sobie niepotrzebnie ręce. Życzę powodzenia, może trafisz na żyłkę złota, o ile wcześniej nie oszalejesz z flustracji...
