Na domiar złego idzie dobre - aleksander81
Poezja » Wiersze » Na domiar złego idzie dobre
A A A

„autorefleksje”


kiedyś to miałem
wszystko w tyle
dzień za dniem wrzucany był do bagażnika
bez dna i znaczenia
jak kolejna szminka w niezbadane torebki naszych
matek żon i kochanek

pędzący do przodu srebrny lotus omega
w nim nie było czasu na przystanki
zamiast tiffany’ego szybki ćwierćfunciak z serem
pełnoglutenowe śniadania mistrzów
do tego metry kieliszków i kufli
w towarzystwie braci których nawet nie pamiętam
chociaż od niedawna miewam przebłyski

dziś już omega nie pruje a dyszy
rzęzi niczym stary diesel
którego nie chcą wpuścić do miasta
był jego ważną częścią

skończyła się egocentryczna podróż donikąd
i głupio wydane srebrniki
tylko wstyd unosi się ponad

teraz to ja chętnie coś odkupię
za garść tego co pozostało
może czyjeś błędy
naprawią mój autoportret
współczesnego doriana greya
z szarością która symbolizuje cwanego lisa
z lekko podciętą głową
takie trofeum dla zuchwałych
nowa stylówka na kolejne lata
już nie tak upalne i upojne
zwykłe normalne chyba dobre

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
aleksander81 · dnia 06.11.2023 07:29 · Czytań: 222 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 15
Komentarze
ajw dnia 07.11.2023 14:49 Ocena: Świetne!
Wszystko się zmienia tylko Ty niezmiennie piszesz świetne wiersze :)
aleksander81 dnia 07.11.2023 18:19
Eeeehhh, przesada, zdarzały się sporadycznie, co najwyżej dobre, ale dziekuje za miłe słowa. pozdrowki serdeczne :)
mike17 dnia 09.11.2023 15:53 Ocena: Świetne!
Świetny wiersz, Aleks, bolesny, ale prawdziwy, bo kozaczyć można do czasu, aż Los da kopa w dupę i dolce vita się skończy.
Jak u Twojego bohatera, który myślał, że jest panem świata, że to będzie trwać wiecznie, a tu nagle zaczęła się jazda po równi pochyłej...
Im wyżej latasz, tym boleśniej upadniesz.
Złoty sen się skończył, twarzą na ziemi.

Ale...

Coś się w bohaterze zmieniło, bo ile razy można upadać, by podnieść się na dobre?
Nie wiem.
Ale jemu się to udało.

Podoba mi się Twój styl pisania - nie jest zbyt liryczny, ale za to konkretny - piszesz tak, jakbyś opowiadał to kumplowi przy browarze.
I to jest to!
Snujesz swoją historię w sposób prosty, nie zmuszając czytacza do wymóżdzeń.
Stosujesz narrację czytelną i jasną - wiadomo o czym to jest.
Nie popadasz w nowopoezję.

Ode mnie max :)
aleksander81 dnia 09.11.2023 20:37
A takie tam, człowiek chyba częściej podnosi się z dołu niż po upadku z góry, chociaż nie znam statystyk ;) wielkie dzieki, Mike za słowa i chwile zadumy nad powyższym, to znaczy, że trafiło w serducho :) pzdr serdecznie.
liathia dnia 09.11.2023 21:21
Nie lubię ingerować w czyjeś wiersze, ponieważ słaba ze mnie ''poetka'', ale Twój wiersz czytam trochę inaczej.

W pierwszej bez 'to', w trzeciej zrezygnowałabym z drugiego 'które', zastępując np., chociaż/choć.
Żeby uniknąć powielania skończyła/skończyły w czwartej,- 'skończyła się też' zastąpiłabym po prostu 'i''.
Po 'na kolejne lata' zostawiłabym jedynie - 'chyba na dobre'. Nie trzeba aż tak dopowiadać, zwłaszcza, że to puenta, jednak podkreślam, że nie znam się na tyle, by wyrokować. ;)
Dobre, niemal spójne pisanie, z wypracowanym warsztatem.
Pozdrawiam.
aleksander81 dnia 09.11.2023 21:38
Nie lubisz, ale robisz to dobrze, porozmawiajmy najpierw nad tym, co chciałem przekazać, choć z częścią się z Tobą zgodzę…

Pierwsza cząstka z „to” miało być wiele mówiące, bo faceci tego pokroju mają „to coś, dlatego łatwiej im się dostosować, w pewnych sytuacjach ;) jest łatwiej kiedy to masz. Poza tym trochę jest łącznikiem z kolejnym wersem, ale nie tylko o tym myslalem w tym fragmencie.

Co do którego x 2 i skończyła/skończyło to możesz mieć rację, tylko czy wydźwięk tego fragmentu nie straciłby na znaczeniu???
A to ważny fragment tekstu, choć jeszcze nie puenta. Jeszcze nie mam tej pewności, to była premedytacja, możliwe, że błędna.

Z puentą, ciężko mi się nie zgodzić, zawsze lepiej kiedy jest ona lapidarna i pozostawia przestrzeń czytelnikom, raczej nie zmieniłbym ostatniego wersu, ale jestem w stanie wyrzucić przedostatni, tylko wtedy zniknęłaby klamra, do przemyślenia :)

Wielkie dzięki za słowa i pochylenie, dobrze Cie widzieć a’propos, zapraszamy częściej!!! Dała do myślenia i dobrze, o to chodzi, pozdrawiam serdecznie :)
liathia dnia 09.11.2023 21:54
Myślisz, że tego rodzaju faceci, potrzebują podkreślania tego co mają/nie mają?! Chyba niekonieczne? Kolejny wers na pewno nie potrzebuje łącznika, tak jak Twoje wątpliwości odnośnie wydźwięku.
Kompromis odnośnie puenty, jest ciekawy (chociaż nadal mam wątpliwości ;) ).
To Twój tekst, ja jedynie czytałam.
aleksander81 dnia 09.11.2023 22:23
Hmmm, myśle, że tego potrzebują, ludzie z dużym ego, kiedy tracą, to co uważali za najcenniejsze, chcą podkreślać takie niuanse, szczególnie w późnych latach, kiedy czują, że te czasy uleciały. Ale środek zmieniłem, masz rację. Co do puenty, to jeszcze do przemyślenia, bo ostatni wers chciałbym zostawić nienaruszony.
Jeszcze raz wielkie dzięki, bo niewiele osób tak rzetelnie podchodzi do sprawy :)
liathia dnia 09.11.2023 23:21
:-)
valeria dnia 09.11.2023 23:55 Ocena: Świetne!
Takim wolno-duchem byłeś:) widocznie nie to było potrzebne w życiu, samo odleciało:) chcesz coś dokupować, po co, zainwestuj lepiej w książki wielkich albo wielkiego:)
aleksander81 dnia 10.11.2023 08:50
Nie chcę zostać molem, motylem już byłem, teraz coś bez skrzydeł poproszę. A może to wcale nie ja! Dzieki wielkie za poczytania i ślad, pozdrawiam serdecznie :)
valeria dnia 10.11.2023 17:32 Ocena: Świetne!
Nie żałuj sobie życia, czas spędzaj z kochaną osobą:)
ateop dnia 10.11.2023 19:47
To raczej typowa historia, ale opowiedziana ciekawie, z energią...Tytuł przyciąga, dobre zakończenie...;)
Lilah dnia 10.11.2023 20:43
Często się zdarza, że upalne i upojne lata, chwile przemijają i nie zdają się już tak atrakcyjne.
Ciekawa autorefleksja, Aleksandrze. Pozdrawiam serdecznie :)
Arkady dnia 12.11.2023 15:39 Ocena: Świetne!
Zaciekawiłeś Aleksandrze... Choć początkowo wydawało się przydługie, ale tutaj nie ma co obciąć...
Dla mnie to historia typowego współczesnego "Macho" który w końcu zrozumiał, że gdzie indziej są prawdziwe wartości ( to tak w skrócie) Dobrze przedstawione. Świetnie CS
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Zdzislaw
06/12/2023 16:23
Korektorko, proszę :) Co do uwag: 1/ "ze mną"… »
gitesik
06/12/2023 15:48
Ten opis wanny stanowi niezwykle intymną i osobistą… »
Korektorka
06/12/2023 14:58
Dziękuję, ubawiło mnie:) Mam kilka uwag: 1) z jednego… »
viktoria12
03/12/2023 18:02
Zajefajny wierszyk. »
mike17
01/12/2023 16:30
... było nas trzech, w każdym z nas inna krew... Świetny… »
Marek Adam Grabowski
01/12/2023 15:57
Dobrze napisane opowiadanie. UFO to nie muszą być kosmici -… »
valeria
30/11/2023 22:59
Dziękuję, czytam, a byłam zajęta:) »
valeria
30/11/2023 22:58
Dziękuję:) »
dach64
28/11/2023 16:55
Bardzo słuszny wiersz. Niezwykle istotny i prawdziwy.… »
Marian
28/11/2023 08:25
Marku, dziękuję za odwiedziny. »
gaga26111
27/11/2023 17:56
Dziękuję:) za opinie i czas poświęcony na komentarze.… »
Lilah
26/11/2023 20:13
Bardzo dziękuję, ajw. Moje strofki mają trochę inne metrum… »
ajw
26/11/2023 19:47
Przepiękne tłumaczenie. Pozdrawiam serdecznie, Lilah :) »
ajw
26/11/2023 19:45
Wiolinie - piękna interpretacja :) »
ajw
26/11/2023 19:45
Niby nic, a jednak dzieje się w tym wierszu pomiędzy… »
ShoutBox
  • Berele
  • 28/11/2023 08:40
  • Poranek; dźwięk budzika, odcisk brudnej ręki na ścianie, szum czajnika, strumień wody do kubka, silnik samochodu dostawczego za oknem; wciśnięcie klawisza w starym radio.
  • mike17
  • 14/11/2023 20:43
  • Sweet dreams, my love :)
  • Jaaga
  • 14/11/2023 12:23
  • Dzień dobry, zapraszam na herbatkę.
  • mike17
  • 13/11/2023 14:45
  • Dzień doberek całej literackiej społeczności :)
  • aleksander81
  • 13/11/2023 09:16
  • I dzień dobry w poniedziałek, do piątku już niedaleko ;)
  • mike17
  • 12/11/2023 14:02
  • Wesoły pozdrowczyk ślę dla wszystkich :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty