Mirek Naddal - wyrrostek
Proza » Miniatura » Mirek Naddal
A A A
Od autora: „Tchnienie wiatru - płatkom śniegu…”

Mirek Naddal

„Tchnienie wiatru - płatkom śniegu…”

Temperatura pokoju, w którym spał Mirek spadła poniżej osiemnastu stopni. Od początku jesiennej pluchy całe mieszkanie objął nieprzyjemny chłód.  Żona Mirka, reagując na podniesiony czynsz w trakcie inflacji, baczną uwagę zwracała na poziom ogrzewania. Wyrównanie płatności za poprzedni okres grzewczy, wynoszące prawie tysiąc euro spłacili ze skromnych oszczędności, ale w bieżącym roku sytuacja nie wyglądała wesoło.

Mirek nie lubił grudniowych ranków, a szczególnie tych w okresie przedświątecznym. Liczył niecierpliwie dni, kiedy to zacznie przybywać czasu. Wstał jednak bez marudzenia, podniósł okiennice i otworzył okno.

Cholera znowu kopcą - pomyślał niezadowolony. Mieszkając w podgórskiej okolicy przyzwyczaił się do idealnie czystego powietrza, a od jakiegoś czasu, pomimo rygorystycznych obostrzeń dotyczących domowych kopciuchów, miejscowi spalali przeróżne rzeczy. Do mieszkania dochodził, czasami nawet w lecie, nieprzyjemny zapach z podmiejskiej suszarni trawy, gdzie wytwarzano granulat paszowy. Zamknął okno, na piżamę naciągnął dres i nastawił wodę. Z celebracją zalał wrzątkiem przygotowaną w głębokim talerzu owsiankę.

Trudno nazwać świtaniem grudniowy poranek, kiedy to nad zadymionymi mgłą dachami z mozołem, poprzez ciężkie chmury przebijają się pierwsze promienie zapowiadające dzień. Mirek, pomimo tej ponurej aury od paru dni znajdował się w radosnym nastroju.

Wiedział co się stało, ale nie mógł uwierzyć, że jest szczęśliwy. Powodem nie był milion, czy jakiś tam inny los wygrany na loterii. Cieszył się radością innych, radością, nadzieją milionów. Czuł fantastyczną energię dochodzącą z odległości tysiąca kilometrów i to jemu wystarczało. Pan Mirek choć nie mógł oczekiwać w najbliższej przyszłości, a o dalszej przestał myśleć, na jakieś korzyści z powodu wyników wyborów piętnastego października, niemniej ogarnął go nastrój starszych panów w cylindrze, Wasowskiego i Przybory, lekko tańczących wśród wiosennych kwiatów w takt świergotu ptaków.

Ostatnio siedział bez przerwy, non stop, razem z żoną przed telewizorem nie mogąc oderwać wzroku od ekranu wypełnionego wiadomościami z kraju. Przełykał ślinę i co chwilę uspokajał głębokim oddechem wzruszenie dławiące gardło.

Przez całe życie był pozbawiony ojczyzny. Żył w Polsce Ludowej od jej początku, aż po czynny udział w tworzeniu Solidarności, po jej powstanie. Kochał swoje Kłodzko, Wrocław oraz Śląsk z zadymionymi Katowicami, a mimo wszystko nie czuł, aby to był jego kraj. Jego kraj, daleki już i zamazany został we Lwowie, zamknięty w miłości rodziców do tego miasta i do przedwojennych czasów. W Niemczech, w drodze do Francji, znalazł się przez przypadek. Niemieckiego języka i ludzi z nim związanych nie lubił. Wczesny okres powojenny wywołał tę niechęć. Czekając, nie wiadomo na co, przywykł do wszystkiego i nauczył się „szwargotać”. W domu jednak, również z dziećmi, nadal rozmawiał wyłącznie po polsku.

Piętnastego października, w kulminacyjnym punkcie emocji, Mirek Naddal poczuł, że wreszcie odzyskał ojczyznę. Wzruszył się patriotyzmem, nieznanym i radosnym.

Tak! Nareszcie! Ta Polska jest moją ojczyzną! – krzyczał pełnym sercem.

Nie miał pojęcia jak podziękować, jak być wdzięcznym tym wszystkim młodym ludziom, dzięki którym przeżywał podniosłe uniesienie. Młodym i nieznanym i tym z kolejki o trzeciej nad ranem.

Myśleli tak samo, mieli podobne spojrzenie, marzenia identyczne. Nadzieja ich była jego nadzieją.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
wyrrostek · dnia 13.01.2024 16:20 · Czytań: 375 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Proza: Górna Półka
Proza: Dolna Półka
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ajw
08/11/2025 14:07
Milu - zatem usuwam :) Bereniko - dziękuję :) »
ajw
08/11/2025 14:05
Wiersz, który nosi w sobie oddech starej, klasycznej szkoły… »
ajw
08/11/2025 14:02
Subtelny jak poranna mgła i ciepły łyk pierwszej kawy. Jest… »
ajw
08/11/2025 13:58
Podoba mi się Twoje surowe pisanie, z odwagą zanurzenia się… »
Berenika
08/11/2025 12:03
szybki haust spojrzenia jest super :) »
Kushi
07/11/2025 21:29
Takich wierszy od Ciebie więcej proszę... :) Ten chowam w… »
Kushi
07/11/2025 21:13
Powiem tak;) Piszę, właściwie to kiedyś pisałam, bardzo bym… »
valeria
07/11/2025 21:00
Dziękuję ponownie :) »
Kushi
07/11/2025 19:57
Tak sobie czytam i czytam tę jesienną wędrówkę a na koniec… »
Miladora
07/11/2025 19:54
Ładnie, Ajw. :) A końcówka mnie urzekła. Mam tylko… »
Miladora
07/11/2025 19:42
Ciekawa jestem, Jarku, czy dożyję dnia, kiedy przestaną za… »
Miladora
07/11/2025 19:33
Proponuję, żebyś zrobił kopię wiersza, naniósł na niej… »
Miladora
07/11/2025 19:28
Żaden problem - w tym miejscu przecinek może być i może go… »
Miladora
07/11/2025 19:27
I szczodrości. :) Bo są chwile, kiedy pieniądze nic nie… »
Florian Konrad
07/11/2025 18:01
jeju, no i poszło bez przecinkasa do druku :( mea maxima… »
ShoutBox
  • Kushi
  • 07/11/2025 20:05
  • Serdeczne pozdrowionka dla wszystkich :):)
  • Miladora
  • 06/11/2025 17:18
  • Witaj, Bereniko, po baaaardzo długiej nieobecności. Miło Cię znowu zobaczyć. :)
  • Berenika
  • 06/11/2025 17:17
  • Jak miło tu zajrzeć po długim czasie :D
  • Darcon
  • 03/11/2025 21:16
  • UWAGA, Drodzy Użytkownicy! Po 3 latach powraca konkurs MALOWANIE SŁOWEM! W tym roku małe zmiany aby lepiej zintegrować naszą społeczność. Oczekujcie newsa i pamiętajcie - kto pierwszy wybór ma lepszy.
  • valeria
  • 30/10/2025 18:10
  • Nikt nie komentuje moich wiersz!:) pozdrawiam logujących się:)
  • Berele
  • 20/10/2025 07:56
  • teraz to nie mam niczego do dodania hihi
  • alkestis
  • 19/10/2025 19:07
  • Berele, oj jakże Nietzsche przewraca się w grobie :p Chociaż na Twoje szczęście dodałeś, że "niektóre" style :D
  • Berele
  • 19/10/2025 10:26
  • Przy niektórych stylach muzyki wydaje mi się, że lubienie piosenek to proces czysto fizjologiczny. Jesteśmy ukształtowani do rozumienia mowy, ale też płaczu, prośby, jęku, ochrzanu itd. To melodie...
  • Wiktor Orzel
  • 15/09/2025 11:17
  • A kogo my tu widzimy :D Można czytać setki razy, a można tylko raz, jak komu pasuje. ;)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty