Pod karminowo ciężkim bujnych chmur okryciem
Poranek wstaje tkany – na hukowych krosnach,
I ze zdumieniem patrzy – na zgaszone życia,
Spalone pamiętniki – i listy miłosne.
Na postrzępione ciało – opery minionej,
Stare bzy połamane – w książęcym ogrodzie
Na obaloną ścianę kafejki zielonej,
W której do wczoraj jeszcze jabłka były – w miodzie.
I roni błyski krwawe – słońca zdziwionego,
Które różem fotonów – na śniegu się kładą,
Oświetlając warkocze – koloru rudego
I dłoń młodzieńczą wczoraj – dziś upiornie bladą.
Te błyski w barwie rudej, bordo i koralu
Starczą za bukiet kalii – i trzy płatki żalu…
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt