Kazjuno, Dar
Kaziu - dziękuję Ci za wnikliwy komentarz i ze wszystkim się zgadzam - prawie. "Carpe diem" - nigdy nie kojarzyłem, z całkowitym zerwaniem z zasadami i moralnością jako taką, bardziej z wykorzystaniem każdej chwili, bo każda jest ważna i może nigdy już się nie powtórzyć, więc chwytaj dzień, nie marnuj czasu. Wszystko oczywiście zależy od interpretacji hasła, jakie by ono nie było, to od nas zależy, jak wykorzystamy zainicjowane przesłanie, mądrość.
Tak Kaziu, mój tekst to protest, protest wychowawczy, nie zgadzam się z takim, jak to ująłeś - relatywizmem moralnym. Wychowujemy narcystyczne kaleki, bo prędzej, czy później, taka postawa okazuje się kalectwem, a efekty najlepiej widać wśród osób starszych i samotnych - co spowodowało, że dzisiaj są cieniami ludzi, bez rodziny, przyjaciół, osób życzliwych?
Dar - Tobie również dziękuję za koment. ale... Monolog tak ale bardziej obserwatora, takiego "człowieka z szafą", który towarzyszy Ci w każdym odcinku, spektaklu Twojego życia, czasem się uśmiechnie, innym razem odwróci z obrzydzeniem, może potrąci ciężarem targanej szafy, gdy nie uda mu się wytrącić Cię z szalonego rytmu - wróci wraz z szafą do morza.
Jako autor powyższego raczej narcyzem nie jestem, mam dystans do siebie i poczucie humoru, a stanów lękowo-depresyjnych, pozbyłem się w dzieciństwie. Nie wytykam też innym uwierających ździebełek w oku, gdy sam wielu rzeczy nie widzę po przez belki, raczej piszę takie "memento", ku zastanowieniu i przestrodze - "nie idźcie tą drogą" - wszak to oczywista prawda uniwersalna.
Pozdrawiam Was serdecznie - Zbyś