Olśnienie - Izak New Ton
Proza » Długie Opowiadania » Olśnienie
A A A
***KONIEC***

Czwartek 22 stycznia 2009 godzina 01:45
Say cheese - wycedziła przez zęby i rozpoczęła odliczanie: dwanaście, jedenaście, dziesięć&... I co? Gdzie jesteś? Dziewięć, osiem, siedem... No dalej. Czekam! Pokaż się! Sześć, pięć... W gardle wybrzmiał charczący śmiech. Cztery, trzy... Odruchowo oblizała spierzchnięte wargi i wyszczerzyła sztucznie kły. Cheese! Dwa, jeden... Jednocześnie rozległo się charakterystyczne szczęknięcie i ciszę przebił strzał. W tej samej sekundzie jej wzrok omiótł studio, a w głowie pojawiła się przerażająca myśl. O Kurwa!


***POCZĄTKI***

Nie pamiętała już kiedy przestała wierzyć , ale zaczęło się chyba od bajek. Tak. A dokładnie od tej o śpiącej królewnie. Po pierwsze trumna nie była szklana, suknia czarna, cmentarna kaplica w niczym nie przypominała pięknej leśnej polany, a Królewna za cholerę nie chciała się obudzić. Moja królewna! - płakał ojciec, kiedy wujostwo siłą odciągało go od zasuwanej wiekiem trumny.
Później, kiedy wylądowała w szkole z internatem, zabrakło jej wiary w ludzi. Najpierw w ojca, bo przecież gdyby był prawdziwy, nie odesłałby jej z domu. Potem w przyjaciół. A kiedy Tytus - jej ostatni książę - okazał się zwykłą ropuchą, podjęła decyzję: zero angażu, uczuć i poświęceń. Żadnych wspólnych wieczorów zakończonych porankami spędzonymi w kolejce do toalety. Żadnych krępujących słów, powitań, pożegnań. Konto też wolała mieć tylko swoje .


***ZDARZENIA***

Sierpień 2006 godz. 23:45
Tego wieczoru, kiedy wracała z planu fotoreportażu o młodych narkomanach, przypadkiem usłyszała stłumione dźwięki. Ciekawość szarpnęła ją za nogawki, więc nie patrząc na godzinę i dzielnicowe slumsy, bezgłośnie zaczęła się skradać. W pobliskiej bramie zobaczyła poruszające się rytmicznie blade męskie pośladki.
-O Fuck! Już miała się wycofać, kiedy jej uwagę przykuło ubranie. Sutanna? Chwilę jeszcze stała osłupiała, a potem schowała się w cieniu.
-Może to zwykły facet, który się przebrał? No tak, ale to też by znaczyło, że nie jest normalny.
Gdyby ktoś ją później zapytał, nie pamiętała nawet jak wróciła do domu. W głowie pozostał obraz księdza, dyskretnie otwierającego drzwi plebani.
Tego wieczoru przestała wierzyć w Kościół.

Kiedy kończy się wiara, człowiek zapada się sam w sobie. Bez celu, planów, perspektyw nie jest w stanie określić swojej drogi. Zaczyna błąkać się po swoim labiryncie nie do końca potrafiąc, czy też może chcąc znaleźć z niego wyjście. Pojawiają się ślepe uliczki, kręte korytarze, w których każde kolejne drzwi coraz bardziej przypominają krzywe odbicia własnych myśli. W pewnym momencie brakuje już świadomości co jest dobre i w której rzeczywistości się dzieje.
Tej nocy Anka rozpaczliwie postanowiła uczepić się czegokolwiek.

***PARĘ DNI PÓŹNIEJ***

Idąc ulicą, usłyszała nagle pisk opon, a potem metaliczny zgrzyt zakończony głuchym uderzeniem. Niepewnie odwróciła się i pobiegła w kierunku dźwięków. Na środku ulicy, przodem do chodnika stał zielony VW Golf. Spod przednich kół wystawał motocykl. Tylne koło kręciło się jeszcze, jakby desperacko próbując cofnąć zdarzenie. Poczuła dziwny ścisk w żołądku, kolana ugięły się ostrzegawczo. Wykręcona kierownica, rozprute skórzane siedzenie, czerwień cylindra odbijająca kolor aluminium i groteskowo sterczący niewykorzystany crashpad.*
Dopiero teraz zobaczyła kobietę. Stała, chwiejąc się miarowo parę metrów za samochodem. Z rany na czole sączyła się krew. Spływała po łuku brwiowym, nosie, policzku i brodzie kapiąc na jasny sweter. Dłonie zakrzywione niczym szpony wpijała w swoje ramiona, zdając się nie czuć bólu. Oczy wytrzeszczone, nabiegłe od łez spoglądały na leżącą u jej stóp postać.
-Ja nic nie zrobiłam. To nie ja. To on sam - powtarzała w kółko- nagle zmienił pas i wjechał wprost na mnie. Patrząc gdzieś przed siebie po prostu we mnie uderzył - zgięła się nagle w pół wybuchając histerycznym płaczem.


cdn

*crashpad - dodatkowe wyposażenie motocyklowe w kształcie kuli na specjalnym walcu, mające na celu chronić maszynę od uszkodzeń powstających pzry upadkach.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Izak New Ton · dnia 02.02.2009 11:16 · Czytań: 967 · Średnia ocena: 3,38 · Komentarzy: 8
Komentarze
Usunięty dnia 02.02.2009 11:25 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
ztery, trzy.Odruchowo oblizała spierzchnięte wargi i wyszczerzyła sztucznie kły - Cheese! Dwa, jeden.Jednocześnie rozległo się charakterystyczne szczęknięcie i ciszę przebił strzał.

wstaw spację po kropce kończącej zdanie.

Cytat:
Konto też wolała mieć tylko swoje .

Usuń spację przed kropką.

Cytat:
niewykorzystany crashpad*

kropka po asterisku.

Cytat:
maszynę od uszkodzeń powstających pzry upadkach.

przy

Tekst mimo, iż jest trochę "porozrzucany" i niespójny wzbudza moją ciekawość "co będzie dalej". Pomysł na tekst jest, coś zaczyna się dziać. Mam nadzieję, że ciąg dalszy utrzyma ten poziom.:yes:
Jack the Nipper dnia 02.02.2009 12:15 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
olśnienie


Błąd już w tytule. Powinno byc wielka literą.

Cytat:
wierzyć , ale zaczęło


niepotrzebna spacja przed przecinkiem

Cytat:
podjęła decyzję : zero angażu,


zbędna spacja przed dwukropkiem

Cytat:
mieć tylko swoje .


znów

Cytat:
Na studiach za stypendium i nagrody z konkursów stać ją już


1. sugestia: Na studiach, dzięki uzyskaniu stypendium i regularnemu wygrywaniu nagród w konkursach
2. Dopisz - jakich konkursach?

Cytat:
Sierpień 2006 godz. 23:45


Dziwny kontrast, miedzy ogólną, nieprecyzyjna datą "Sierpień" a szczegółowym podaniem godziny.

Cytat:
ją za nogawki, więc nie patrząc na godzinę i otaczające ją


2 x ją

Cytat:
Niepewna odwróciła się i pobiegła w kierunku dźwięków.


Niepewnie

Rozumiem, że chaos, jaki tu panuje, jest zamierzony i kontrolowany :)
Tekst wzbudza ciekawość co do dalszych losów bohaterki, wiec jest ok.
ginger dnia 02.02.2009 13:20 Ocena: Dobre
Chaos jest... Na razie nie za wiele rozumiem, poczekam, co zrobisz dalej. Początek mnie zainteresował, więc z pewnością przeczytam ciąg dalszy :yes:
Satis-Verborum dnia 02.02.2009 15:30 Ocena: Dobre
I ja podpisuje sie pod komentarzem ginger:)

Jack the Nipper, aleś Ty uczepliwy:smilewinkgrin:. <-- kropka:smilewinkgrin:
bassooner dnia 02.02.2009 22:05 Ocena: Dobre
jaki tam chaos... retrospekcja taka ot... na razie db bo włosy mnie się nie najeżyły... ;-)))
Miladora dnia 04.02.2009 17:46 Ocena: Dobre
Dobry, intrygujący tekst, ale po "wyszczerzonych sztucznie kłach" myślałam, że z wampirem będę miała do czynienia... :D
Nie wiem, co będzie dalej, ale na razie te kły mi nie pasują do reszty opowiadania i postaci bohaterki.
Na razie db z plusem... ;)
Floydzislav dnia 04.02.2009 23:51 Ocena: Dobre
Interesująca, choć szkoda, że tak krótka, analiza rozwoju psychicznego oraz wewnętrznych wyborów postaci, kierunkowanych doznaniami i przeżyciami. Prosiłbym o więcej takowych ;) Początek na razie troszkę oderwany od reszty, mam nadzieję, że tylko "na razie" owa retrospecja za dużo nam nie mówi
Abigail dnia 08.02.2009 20:11 Ocena: Bardzo dobre
Uśmiałam się i to bardzo ze stwierdzenia: "...w jej głowie pojawiła się przerażająca myśl. O Kurwa!". Wyszło to tak, jakby przekleństwo było przerażające ;)
Bardzo mi to przypomina zarys scenariusza filmowego. Poszczególne części są scenami filmu.
Tekst utrzymany w tajemniczej aurze powoduje, że czytelnikc hce czytać dalej, aby dowiedzieć się jakie były losy bohaterki. Bardzo mi się podoba :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Jacek Londyn
07/12/2024 18:29
Wydawać by się mogło, że w tytule opowiadania Autor… »
valeria
06/12/2024 23:09
A już myślałam, że wszystko leży:) »
pociengiel
06/12/2024 21:36
stalker pozoruje komentarz. Na ten ból gastrolog nie pomoże. »
Pulsar
06/12/2024 17:53
Ludzie z pociągu, nie byli objęci marketingiem i… »
pociengiel
05/12/2024 19:49
Wypracowanie pod założenie, że skoro nie da się zmierzyć z… »
Darcon
05/12/2024 18:03
Zabawne. Lubię absurd, zwłaszcza gdy w braku logiki, jest… »
Leszek Sobeczko
05/12/2024 17:21
Dziękuję ajw Dużo czau od publikacji tego wiersza.… »
ajw
04/12/2024 13:50
Świat oszalał. Tyle w temacie. Pozdrawiam serdecznie :) »
ajw
04/12/2024 13:48
Byś się zdziwił. Jest wielu ludzi, którzy kochają wyłącznie… »
gitesik
04/12/2024 11:45
Bardzo intymna zwrotka. »
ajw
04/12/2024 11:40
Bardzo ładna pełna delikatności miniatura. Lubię Twoją… »
gitesik
04/12/2024 11:39
Rzeczywiście to słowo "grzyby" użyłem cztery razy… »
Wiktor Mazurkiewicz
04/12/2024 10:57
Dziękuję Iwonko, a któż by śmiał nie kochać przyrody,… »
domofon
04/12/2024 10:52
ajw, nie namawiam, nie zniechęcam. ;) »
valeria
03/12/2024 17:36
Ja to się targuję przez cały rok, nie kupuję normalne:) »
ShoutBox
  • Berele
  • 16/11/2024 11:56
  • Siema. Znalazłem strasznie fajną poetkę: [link] Co o niej sądzicie?
  • ajw
  • 01/11/2024 19:19
  • Miło Ciebie znów widzieć :)
  • Kushi
  • 31/10/2024 20:28
  • Lata mijają, a do tego miejsca ciągnie, aby wrócić chociaż na chwilę... może i wena wróci... dobrego wieczorku wszystkim zaczytanym :):)
  • Szymon K
  • 31/10/2024 06:56
  • Dziękuję, za zakwalifikowanie, moich szant ma komkurs. Może ktoś jeszcze się skusi, i coś napiszę.
  • Szymon K
  • 30/10/2024 12:35
  • Napisałem, szanty na konkurs, ale chciałem, jeszcze coś dodać. Można tak?
  • coca_monka
  • 18/10/2024 22:53
  • hej ;) już pędzę :) taka zabiegana jestem, że zapominam się promować ;)
  • Wiktor Orzel
  • 17/10/2024 08:39
  • Podeślij nam newsa o książce, wrzucimy na główną:)
  • coca_monka
  • 14/10/2024 19:33
  • "Czterolistne konie" wyszły na początku września, może nawet gdzieś się wam rzuciły pod oczy ;)
  • coca_monka
  • 14/10/2024 19:32
  • Bonjour a tout le monde :) Dawno mnie tu nie było! Pośpieszam z radosną informacją, że można mnie zakupić papierowo :)
  • mike17
  • 10/10/2024 18:52
  • Widzę, że portalowe życie wre. To piękne uczucie. Każdy komentarz jest bezcenny. Piszmy je, bo ktoś na nie czeka :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty