Szliśmy przepustami światła pod powieki,
nie mogąc spiętrzać wytchnienia,
zrzucać z siebie nieprzychylności.
Za przejechane przystanki z machającym,
z nieodnawialnym żalem, skręty drogi,
płacę poezją, której nie zasiedzę.
Księżycówką z przepędzanego wstydu,
moralności w nieszczerym polu,
obowiązku wobec własnego szczęścia.
Odbijaliśmy światło przy minimalnym kontakcie,
przemianowanym na miłość i empatię.
Reszta jest wiecznością, nie dość czasu,
żeby zawrócić, podgadać dzisiejszy wieczór.
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt