Obłok babiego lata muska moje włosy, które pod wpływem wiatru zaczynają tańczyć w rytm niewidzialnej melodii. Każde pasmo zdaje się podążać własną drogą, jakby chciało opowiedzieć swoją historię. Korony drzew, niczym ramiona troskliwej matki, otulają budynki, skrywając ich krawędzie w zielonym uścisku. Gdzieś w oddali wznosi się wysoki budynek, samotny i dumny jak wieża Eiffla, wyróżniający się na tle otaczającego krajobrazu.
Czuję, jak coś niewidzialnego mnie otacza – delikatne, niemal duchowe ciepło. Ta moc przenika mnie, napełniając odwagą i dziwnym, niewytłumaczalnym spokojem. Świat wydaje się bliski, niemal namacalny, jakby każda jego cząstka była częścią mnie samej.
Ptaki śpiewają, ich głosy splatają się w harmonię, która wypełnia powietrze. Chcę do nich dołączyć, pozwolić mojemu głosowi połączyć się z ich pieśnią. Czuję, jak świat wokół nabiera melodii – takiej, którą mogę tworzyć razem z nim.
W mojej głowie wirują myśli, tysiące myśli, które przepływają jedna po drugiej jak dane w komputerze. Każda jest inna, każda zdaje się wołać o uwagę. Staram się je uporządkować, ale one nie chcą być ujarzmione. Są jak liście niesione przez wiatr, wirujące w chaosie, a jednak w tym chaosie jest jakiś ukryty porządek.
Nagle słyszę głos. Jest cichy, ale wyraźny, jak szept, który nie pochodzi ani z zewnątrz, ani z mojego wnętrza. "Ciesz się życiem i nie bój się przeszkód," mówi z pewnością, która odbija się echem w moim sercu.
Zatrzymuję się, zamyślona. Jak się nie bać przeszkód? Czy to w ogóle możliwe? Czy można żyć bez strachu?
Matka Natura odpowiada mi na swój sposób. Korony drzew kołyszą się w moją stronę, szepcząc coś w języku, którego jeszcze nie rozumiem. Szum liści przypomina dawno zapomnianą melodię, która zdaje się mówić: „Nie musisz wszystkiego rozumieć, aby poczuć spokój”.
Stoję w miejscu, pozwalając, by wiatr rozwiewał moje włosy, jakby chciał zabrać moje lęki i niepewność. Liście wirują wokół mnie, każdy z nich wydaje się nosić jakąś opowieść, której jestem częścią. Zamykam oczy i wsłuchuję się w pieśń świata – w szum drzew, śpiew ptaków, nawet w delikatny świst wiatru. Wszystko zdaje się mówić jednym głosem: Życie jest piękne, nawet jeśli czasem wymaga odwagi.
Zaczynam rozumieć, że strach przed przeszkodami nie musi być przeszkodą samą w sobie. To właśnie dzięki niemu czujemy smak zwycięstwa, gdy go pokonamy. Przeszkody są jak wiatr – mogą nas zepchnąć na chwilę z drogi, ale też mogą nas unieść i nauczyć, jak wznieść się ponad nasze ograniczenia.
Otwieram oczy. Patrzę na kołyszące się drzewa i wiem, że tak jak one, mogę być mocno zakorzeniona, a jednocześnie pozwolić sobie na to, by wiatr porwał mnie w nieznane. Życie nie musi być idealnie zrozumiałe. Wystarczy, że jest moje – piękne w swojej nieprzewidywalności.
Emanuela Zaręba
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt