Jasio o miłym uśmiechu bez stałych zębów,
skąd miałem wiedzieć że szkorbut taki szybki.
Poczęty w niezapamiętaną noc sylwestrową, zakrętów
życiowo - wódczanych wypadek kochany, szczęśliwy
Halinka milusia moja, dodatkowy chromosom
uwiera w główkę więc nie jest taka mądra
za to śliczna w ciuszku półkilogramowym.
Kiedy się pojawiłaś nie wiem, nie pamiętam
I ty pajacyku mój kochany, rozbawiasz tatę
od samego poczęcia, kopaczu maleńki.
Teraz też kopiesz nie nóżkami lecz łopatą
mój syneczku o pomylonym dniu urodzin.
Wreszcie żono z makijażem permanentnym, posiniaczona
tradycyjnie po katolicku bo zupa była za słona.
Mam potłuczone szyby w oczach, kilka córek, paru synów,
wyrzuty sumienia i konsekwencje moich czynów.
/Cykl: Widziane przez denko od kieliszka/
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Konstanty · dnia 03.02.2009 08:33 · Czytań: 914 · Średnia ocena: 4,38 · Komentarzy: 8
Inne artykuły tego autora: