skradła mi niejedno spojrzenie
poprawiła mową ciała włosy
nie byłem pewien nie wiedziałem
co to znaczy
a może stchórzyłem bojąc się
(pół)prawdy
jaką ona by nie była
a była piękna ze wszystkim w sobie
co długie i wyniosłe – jak wczesny
gotyk nie miała przecież więcej niż
czternasty wiek a z późniejszymi
przybudówkami z okresu
dojrzewania góra osiemnaście
wysiadła na następnym przystanku
a ja kilkudziesięcioletni
pojechałem dalej do dzisiaj
i tyle ją widziałem
jeździłem jeszcze jakiś czas tą trasą
nawet widziałem przez okno coś
na jej obraz i podobieństwo
ale z wiarygodnych źródeł wiem
że to był tylko – późny (neo)gotyk
z nieco mylącą fasadą