a może to był sukces połowiczny jeśli
przyjąć że druga strona tylko udaje
orgazm lub czego nie można
wykluczyć obie czynią to naraz
i tak naprawdę całość wygląda jak
przekonywanie przekonanych
w sytuacji kiedy najsłabsze ogniwo
tego łańcucha w osobie
starego bywalca pojemników na
rzeczy używane
ma to wszystko w dupie
a to już jest szczegół w stosunku
do całości więc owo wszystko
wydaje się tu tkwić na swoim miejscu
wszakże nike to kapryśna dziewka
wczoraj była ze mną
teraz jest z innym
a jutro...?
zmienia ludzi jak rękawiczki i mówi przy
tym jak jest bo przecież jest bez wątpienia
w każdym z nas ten sam diabeł
nie kobieta