Oto poprawiona wersja tekstu:

---

Wczoraj wieczorem miała być terapeutka, ale jej nie było – chyba zachorowała. Dzisiaj jest niedziela, mam czas tylko dla siebie. Wczoraj udało mi się ugotować zupę pomidorową z ryżem; chyba była dobra, bo wszyscy zjedli ze smakiem.

Co mi przychodzi na myśl? Żeby pojechać do lasu i trochę pochodzić. Tutaj też mam ciszę i spokój. Nikt mi nie zawraca głowy. Przyszła mi na myśl koleżanka – chciałbym do niej zadzwonić, a także do kolegi. Ręka mi się trzęsie. Chce mi się zapalić papierosa, ale to nie dla mnie. Po papierosie może być tylko gorzej. Chcę się przyzwyczaić do życia w wolności od papierosów. Już nie paliłem przez dwa miesiące; czas się przyzwyczaić do tego, że nie palę.

Tak jak z alkoholem – nie piję i nie palę, a żyję jeszcze lepiej niż do tej pory. Chciałbym napisać wiersz, ale nie wiem, o czym. Nie znam metafor, nic mi nie przychodzi do głowy. Żadnego pomysłu – pustka w głowie. Jak skończę tą intuicyjną stronę, to napiszę, ale na ten tydzień i na dzisiaj – odpoczynek, regeneracja, nic nierobienie.

Chcę poprawić swoje życie, chociaż o jeden procent. Pogram sobie na keyboardzie – zawsze mnie to pozytywnie nastraja. Lubię mieć wpływ na coś, a nie tylko bezmyślnie patrzeć w ekran telewizora. W Internecie mogę puścić wiersz, odpowiedzieć na maila, coś napisać, wybrać, czego chcę posłuchać, coś poczytać. 

No i tym sposobem dotarłem prawie do końca.