Tusze mięsa - Pogardliwa
Proza » Miniatura » Tusze mięsa
A A A
Klasyfikacja wiekowa: +18

Tusze mięsa

A słyszałaś kiedyś powiedzenie „moje ciało, moja świątynia”?

Gospodyni kupiła żywą kurę na targu. Przytrzymała ją w zlewie i urżnęła łeb. Zwłoki jeszcze trzepotały skrzydłami, gdy odwróciła je do góry nogami, by upuścić krew. Sparzyła martwe ciało gorącą wodą, oskubała z piór, które nieznośnie panoszyły się po całej kuchni, rozkroiła brzuch i dokładnie oczyściła z wnętrzności, wypłukała mięso. Poćwiartowała na kawałki do rosołu.

 

Jej długie, brązowe włosy opadały kaskadami na odkryte w jesienny, ciepły wieczór ramiona, a ciemne, wielkie, niewinne oczy błądziły po drzewach, z których opadały kolorowe liście. Westchnęła i przytuliła się do młodego mężczyzny leżącego obok na kocu.

Przystojny blondyn uśmiechnął się delikatnie, gdy drobną dłonią zaczęła rysować na jego klatce piersiowej okręgi.

– Patrz, tutaj masz płuca – szepnęła cicho. – Tutaj oskrzela. Idąc w górę, tchawica, gardło – przejechała palcem aż pod brodę. Położyła dłoń na jego brzuchu. – Żołądek, wątroba, woreczek żółciowy, nerki tam z tyłu, jelito cienkie i jelito grube. I jeszcze mózg – pstryknęła go delikatnie w skroń.

– Młoda lekarka się odezwała – zaśmiał się.

– Po coś studiuję. Będę kiedyś rozkrawać ludzi i im w tych narządach grzebać.

 

Jej poobgryzane paznokcie z odpadającymi kawałkami czerwonego lakieru wbiły się w moje plecy. Nie taką ją kochałem, ale w tym akcie uniesieniu znajdowałem ślad dawnej namiętności. Jęknęła i opadła na materac wycieńczona.

– Alicjo… – wyszeptałem i objąłem ją w czułym uścisku, przyciskając jej przetłuszczone włosy do swojej piersi.

– Krzysiu… – odpowiedziała cicho.

Nasze oddechy wyrównały się, a wraz z rozpaleniem ustępowała wzajemna miłość. Odwróciła się do mnie pokrytymi przebarwieniami plecami.

– Podobam ci się? – zapytała.

– Jesteś… Stara – odpowiedziałem szczerze.

W półmroku widziałem, jak jej drobne piersi szybko unoszą się i opadają.

– Jesteś stary – odwdzięczyła się.

– Masz krzywe kolana. I zgarbione plecy.

– Jesteś łysy. I roztyłeś się.

– Masz bliznę po cięciu cesarskim

– Ty masz bliznę po wycięciu wyrostka.

– Nie malujesz się już.

– Nie chodzisz na siłownię.

– Dwie tusze starego mięsa obok siebie – podsumowałem.

Zgasiła światło, byśmy mogli zasnąć.

 

Pod rzeźnickim nożem skóra świni rozstąpiła się, ukazując białawy tłuszcz, a dalej czerwone mięśnie z kleistymi ścięgnami. Krew chlusnęła na fartuch, podłogę i ściany. Odciął jej głowę, rozpłatał brzuch, z którego wypadły poskręcane jelita, żołądek z niestrawioną resztą pokarmu, nerki i wątroba. Wyjął błoniaste płuca, wrzucił je do wiadra z wieloma im podobnymi. Porozkrawał zwłoki zwierzęce na mniejsze części. Wytarł nóż w białą ścierkę i odłożył na stojak. Otarł pot z czoła.

Zakręciło mu się w głowie. Oparł się o stolik niemalże prosekcyjny i przymknął na chwilę oczy. Gdy je otworzył, ujrzał przed sobą ducha – ducha zarżniętej świni, który wesoło chrumkając, obwąchiwał swoje martwe ciało.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Pogardliwa · dnia 18.04.2025 17:44 · Czytań: 108 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Yaro
21/05/2025 21:15
dziękuję za komentarze pozdrawiam Ciebie Duszku i Cebie… »
Leszek Sobeczko
21/05/2025 20:44
Tak, fajnie ujęty temat, złudzenia, tęsknoty, marzenia /jak… »
Leszek Sobeczko
21/05/2025 20:33
Małe sprostowanie - Wszystkim, przepraszam za wcześniej… »
pociengiel
21/05/2025 15:49
Inspiracją do tych fraz była piosenka Bee Gees Too much… »
Miladora
21/05/2025 14:26
No to już rozumiem. :) Miłego, Leszku - i może nie… »
Miladora
21/05/2025 14:00
Racja - to kwintesencja patchworku, Dod. :) Jeżeli patrzy… »
Miladora
21/05/2025 13:40
Ładny przekład, Lilu. :) Ta sama, mimo że czasem… »
Miladora
21/05/2025 13:32
Jednym słowem - słowami można wszystko. :) Bo dobrze… »
Miladora
21/05/2025 13:19
W końcówce dość brutalnie sprowadziłeś wszystko na ziemię,… »
pociengiel
21/05/2025 09:47
Bez urazy, za votum separatum. W wojsku, kiedy politruk coś… »
pociengiel
21/05/2025 09:30
1924 rok, a więc nasz Dzierżyński /Polak, który najwięcej z… »
dodatek111
21/05/2025 09:29
Sprawdziłem co oznacza i wszystko jasne :) Nic się nie… »
dodatek111
21/05/2025 09:26
Dziękuję za czytanie i uwagi :) W nagrodę dowcip ;) Wiecie… »
dodatek111
21/05/2025 09:19
więc zapach bzów czyli lilaków może być trwalszy od uczucia… »
dodatek111
21/05/2025 09:04
To zawsze jest ta sama muza? »
ShoutBox
  • retro
  • 10/05/2025 18:07
  • Dziękuję za Grechutę, ta wersja też jest niezwykła: [link]
  • Miladora
  • 09/05/2025 12:17
  • Na stronie głównej, w newsach, Lilu. :) Opcja - "dodaj news" - w panelu użytkownika. :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty