I.
W mroku cienia szukam sensu,
W sercu ten sam lęk i ból.
Przez te echa gna mnie niepewność,
Zatracona, błąkam się po krańcach dróg.
Zaglądam w oczy nieznajomych,
Poszukuję tego, czego nie ma nikt.
Na horyzoncie pusta przestrzeń,
Samotna — tam, gdzie ginie świt.
Przemijam w chaosie miejskich scen,
W tłumie bezimienna postać,
Mija mnie jak ulotny sen,
Uwięziona z kimś, kto też nie chce zostać.
II.
Dni bezwolnie w ciemność płyną,
Głos ulicy jak złudny szum.
W moim wnętrzu brak już celu,
Obojętny, płynę z tłumem w dół.
W zgiełku miasta morze twarzy,
Bezcielesne kształty na czyjś wzór.
W jednym ze spojrzeń myśl się jarzy,
Zagubiony — czy to wyobraźni twór?
Bezwładne kroki znaczą chwilę,
Zmysły tłumią nicość wokół.
Nie ma kresu, a życie stygnie —
Pokonany — nic nie zmieni losu.
III.
Czy mogą runąć szklane więzy?
A co, jakbym przystanął?
Czy to ktoś w niedoli zaklęty?
Czy utopia stanie się jawą?
Zniknął moment, nikt nie czeka,
Gdzieś ucichł delikatny szept,
Zbyt długo serce milczało,
Nieme słowa zmieniam w oddech.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt