Portret upiornej rodzinki w sklepie - Agnieszka1986
Poezja » Wiersze » Portret upiornej rodzinki w sklepie
A A A

Dziś Grażyna wraz z Januszem
Do marketu prędko rusza.
Po okazje i promocje,
Niespodzianki i emocje,

Po sałatę, cztery pory,
Rogale i pomidory,
Bułek osiem, dwie cebule,
Po skarpetki i koszulę.

Już wbiegają do marketu
A tu – zniżka na kotlety
I sześć śledzi w cenie czterech,
Innych pokus cały szereg,

Oto Janusz biegnie szybko
Na stoisko małe rybne,
A Grażyna, choć wciąż kicha,
Przed klientek tłum się wpycha.

Już w ruch żwawe pięści poszły,
Komuś z ręki wypadł koszyk,
Komuś spadły okulary,
Komuś portfel ciemnoszary.

Zenek, Zosia i Ambroży,
Do psot, harców stale skorzy,
Worek ciastek rozerwali,
Na podłodze rozsypali.

Teraz skaczą po okruchach,
Po wafelkach i racuchach,
Rurki z kremem depczą żwawo,
Skaczą w lewo, skaczą w prawo.


Zenek biegnie na stoisko
Z batonami (bo to blisko)
Do kieszeni wkłada cztery
Batoniki (te z karmelem).

A Ambroży ruchem szybkim
Dwie żelkowe ściąga rybki,
Sześć cukierków bananowych
I lizaki dwa różowe.

Za to Maja pełna werwy,
Zrzuca z półek już konserwy,
Groszek, liczi, ananasy,
(Jak chuligan z szóstej klasy).

Na marchewkach i pietruszkach,
Pomidorów małych puszkach,
Afrykański taniec tańczy,
Z półek zrzuca pomarańcze.

Nagle z brzękiem i łoskotem
Spada sześć słoików z miodem,
Na podłodze żółta struga,
Jak wąż boa rośnie długa.

Już przy kasie jest Grażyna
Oraz Janusz z groźną miną,
Między dwiema staruszkami
Rozpychają się łokciami.

Dwieście złotych płacić trzeba,
Janusz woła Wielkie nieba!
Antypolska agentura
Wciąż z rodaków zdziera skórę!

Gdy księgowy piegowaty
Podsumuje wszelkie straty
Skutki chamstwa i głupoty
Wyjdzie z tysiąc trzysta złotych.

Jutro rano kierowniczka
(Wiedźmy groźnej imienniczka)
Zrobi wielkie ogłoszenie
Na wystawie jak na scenie:

Choćby wiało, choćby grzmiało
I błyskało i padało,
Choćby wielka była burza,
Tych klientów – nie obsłużę…

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Agnieszka1986 · dnia 12.06.2025 06:57 · Czytań: 92 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
AlexPretnicki
12/07/2025 23:14
Dziękuję, wzajemnie :) »
Krzysztof Stasz-Malkowski
10/07/2025 18:04
Dziękuję Miladoro za cenne rady i pozdrawiam. »
valeria
09/07/2025 21:44
Fajne, chociaż końcówka mnie zbiła z tropu:) »
pociengiel
09/07/2025 00:31
i wszystko jasne »
Szwarczyk
09/07/2025 00:00
Czasami to właśnie cień ukazuje nam więcej niż światło. »
pociengiel
08/07/2025 21:09
tak, cień to niebagatelna gwarancja »
Szwarczyk
08/07/2025 20:36
Ja spisałem tylko jego historię, która sama do mnie… »
pociengiel
08/07/2025 15:15
Zastanawiam się, w jaki sposób podmiot liryczny dał stamtąd… »
Wiktor Mazurkiewicz
08/07/2025 15:10
ajw Miło mi; już zapomniałem o tym wierszu, ale tytuł mnie… »
ajw
08/07/2025 10:33
A ja już myślę co będzie w październikowie i to potem mnie… »
ajw
08/07/2025 10:30
Bardzo wzruszający kawałek poezji.. Pozdrawiam serdecznie,… »
ajw
07/07/2025 20:19
Lilah - ja się musiałam latami tego uczyć :) Milu -… »
Wiktor Mazurkiewicz
07/07/2025 16:32
Podoba się bez dwóch zdań, od początku do końca; taki… »
Miladora
07/07/2025 03:25
A ja się nieziemsko ubawiłam. :))) Miłego dnia, Alex. »
Ala Mak
06/07/2025 23:53
Przykro czytać. »
ShoutBox
  • Miladora
  • 04/06/2025 15:22
  • Bardzo dziękuję, bo nie spodziewałam się wyróżnienia. :)
  • pociengiel
  • 28/05/2025 10:41
  • moskalik ciapatek a jak dowcipny buk Akbar! powie za rok dwa góra osiem posrają się muchy na jego głowie wcześniej da głos nieczyste prosię
  • pociengiel
  • 26/05/2025 14:18
  • co to z tym Conanem?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty