początek dla mnie to taki nie wypał. bez sensu jest to pierwsze przychodzisz, nie lepiej byłoby zacząć od: nie przychodź już. nie wiem czy można wpędzać w stan winy, chyba raczej w stan poczucia winy, co? jeśli oczywiście o to chodzi. dalej jest o wiele lepiej!
podobają mi się w szczególności te sufity

kiedyś mówiłaś żeby zeskrobać stare tynki.
ten wers do czegoś bym podciągnęła, bo takie to odosobnione, psuje ciągłość.


jak teraz tak patrzę, po którymś już czytaniu, to najchętniej w ogóle bym wywaliła pierwsze 2 wersy. nijak mi się łączą z całością.

pozdrawiam

sz, Giotto wprowadził do swojego malarstwa naściennego perspektywę i dlatego jego freski wyglądają jak w 3D, a proporcje malowanych postaci są anatomicznie prawidłowe, stąd "żywe jak z fresków Giotta". pozdrawiam. msh ps h, dla mnie "przychodzisz" było z sensem. ma prawo się nie podobać, ale tak ma być. pewnie, że lepiej się wpędzać w stan poczucia winy, ale nie pasowało. uznajmy więc, że to licentia poetica,i że mimo wszystko jest to czytelne))) msh

m, nie marudzisz ))) ale ostatni zostawię, bo ma bezpośrednie przełożenie na to co mówiono o freskach Giotta, że są jak żywe. dziękuję za dostrzeżenie tego co pod spodem. pozdrawiam. msh