Rozdział dziewiętnasty
Państwo Przypadek
Doktor Przypadek zauważył to lekkie zawahanie się Ojcumiły i spokojnym głosem powiedział:
— Nie spiesz się z odpowiedzią najdroższa, zastanów się nad moją propozycją. Zaczekam tak długo, jak długo będzie potrzeba. Kocham cię i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Jesteś moim szczęściem.
Ojcumiła spojrzała na swojego adoratora, zrobiła krok do przodu i przytuliła Jacka. Następnie ujęła go za ramiona i podniosła z kolan, mówiąc:
— Dobrze wiesz, że też cię kocham. Zgadzam się zostać twoją żoną.
Powolnym ruchem podała dłoń, aby doktor Przypadek mógł nałożyć na palec zaręczynowy pierścionek z brylantem. Pocałowała go. Szczęście wypełniło cały dom. Ich oczy błyszczały ogniem miłości. Ich usta pragnęły pocałunków, a ciała pieszczot. Byli szczęśliwi. Byli razem.
Dobromira nie było wtedy w mieszkaniu. Specjalnie wyszedł z kolegami do kina, aby nie peszyć matki i doktora Jacka swoją obecnością. Wiedział, że to dla nich wyjątkowa chwila i że z pewnością woleliby ją przeżyć tylko we dwoje. Nie mylił się.
Wieczorem, a właściwie w nocy wrócił do swojego mieszkania. Nie chcąc budzić matki delikatnie otworzył drzwi kluczem i wszedł do środka. Był przekonany, że Ojcumiła już śpi. W pokoju paliło się światło. Matka Dobromira siedziała przy toaletce i wpatrywała się w śliczny pierścionek.
— Wróciłeś syneczku? Jesteś głodny? — zapytała Ojcumiła.
— Nie, dziękuję. Zjedliśmy na mieście — odpowiedział Dobromir — Nie spisz jeszcze? Już późno.
Ojcumiła spojrzała na syna i powiedziała:
— Wiesz syneczku, to jest najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Jacek mnie się oświadczył, a ja go przyjęłam. Wszystko to dzięki tobie, dzięki twojej roztropności. Chciałam ci podziękować. Jestem naprawdę szczęśliwa. Uratowałeś naszą znajomość i dałeś nam szansę na nowe, lepsze życie. My w tym natłoku wydarzeń zupełnie się pogubiliśmy. Nie wiele brakowało, abyśmy zaprzepaścili nasze szczęście.
Wstała od toaletki i podeszła do Dobromira. Pokazała mu piękny, drogi pierścionek z brylantem. Przytuliła go i pogłaskała po bujnej czarnej czuprynie.
— Czekałam na ciebie, żeby ci to powiedzieć i podziękować. Teraz mogę położyć się spać. Dobranoc syneczku.
Ojcumiła udała się do sypialni a Dobromir, leżąc w łóżku zastanawiał się nad swoją przyszłością:
— Jak to teraz będzie? Jeżeli mama i Jacek zechcą zamieszkać razem, to co stanie się ze mną? Czy będę musiał opuścić to mieszkanie i szukać czegoś na wynajem, czy może oni zamieszkają u Jacka w tym małym, ciemnym mieszkaniu z jego matką Zuzanną, a ja tu pozostanę?
Myśli kotłowały się w głowie Dobromira i coraz bardziej żałował swojej podpowiedzi o ich pokrewieństwie, a ściślej mówiąc o braku
pokrewieństwa między nimi. Obawiał się następnych dni. Zasnął. Z samego rana zapytał Ojcumiły:
— Pomyślałaś mamo o mnie? Cieszę się waszym szczęściem, ale niepokoi mnie fakt, że nam tu w trójkę będzie ciasno. To mieszkanie jest dla nas za małe. Jak chcesz to rozwiązać? Mam się wyprowadzić i gdzieś wynająć mieszkanie? Zastanawiałaś się nad tym?
Matka Dobromira spojrzała na syna i powiedziała:
— To dobrze, że myślisz o przyszłości. Jesteś już dorosły, inteligentny i dojrzały emocjonalnie. Potrafisz podejmować ważne życiowe decyzje. Zdecydujesz sam. Wiem, że dokonasz właściwego wyboru. Możesz zostać w tym mieszkaniu albo kupimy ci nowe. Jacek ma odłożone pieniądze, pytał mnie o to, ale nie dałam mu jeszcze odpowiedzi. Chciałam wcześniej porozmawiać z tobą.
Dobromir zarumienił się ze wstydu. Nie przypuszczał, że matka już wcześniej zadbała o jego przyszłość. Spuścił głowę.
— Sądziłeś, że ja mogłabym cię z domu wyrzucić? — dopytywała Ojcumiła — Naprawdę myślałeś, że przedkładam własne szczęście nad dobro własnego dziecka? Syneczku!
— Przepraszam mamo, że zwątpiłem — wyszeptał Dobromir — Miłość odbiera ludziom rozum. Nawet najmądrzejsi głupieją, przepraszam.
Ojcumiła uśmiechnęła się i przytuliła syna:
— To prawda, że miłość zaślepia, rysuje życie w różowych kolorach, przepełnia serca radością, a tępi zmysły i zdrowy rozsądek. Zdarza się tak przeważnie ludziom młodym i niedoświadczonym przez życie. Ja już swoje przeszłam i nauczyłam się odróżniać słowa szczere i wiarygodne od tych zapewnień będących czczym gadaniem. Zawsze ty byłeś dla mnie najważniejszy i nigdy nie pozwoliłabym cię skrzywdzić. Nie pozostawimy cię bez pomocy, bez względu na to gdzie kto będzie mieszkał. Chciałbyś pozostać w tym mieszkaniu?
Dobromir podniósł głowę. Jego oczy spojrzały głęboko w oczy matki i spokojnym głosem powiedział:
— Tak, chciałbym tu pozostać. Niedawno poznałem wspaniałą dziewczynę i się polubiliśmy. Mam nadzieję kontynuować tę znajomość. Ona mieszka w naszej klatce.
Ojcumiła popatrzyła na Dobromira. W jej wzroku można było dostrzec szacunek i uznanie dla syna z dozą ciekawości. Zapytała:
— Znam ją? Jak ma na imię? Jest ładna?
— Jest śliczna — odpowiedział Dobromir — Jest miła, inteligentna i zabawna. Czuję się przy niej doskonale. Pragnę z nią być. Mieszka na trzecim piętrze. Nosi cudowne imię – Nadzieja.
— Widzę synku, że to coś poważnego — wtrąciła Ojcumiła — Trzymam za was kciuki. Powinieneś mi ją przedstawić. To zapewne wyjątkowa dziewczyna. Mówiąc o niej podjąłeś pierwszą swoją życiową decyzję. Zostań w tym mieszkaniu, a my się wyprowadzimy. Jacek pokazywał mi dwie ładne lokalizacje. Coś wybierzemy.
Po dwóch miesiącach Ojcumiła i Jacek wzięli ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego i rozpoczęli wspólne życie w nowo zakupionym mieszkaniu. Ojcumiła przyjęła nazwisko męża i od tej pory nazywała się pani Przypadek. Syn Dobromir pozostał w poprzednim mieszkaniu mając nadzieję pogłębić znajomość z wybranką jego serca – Nadzieją.

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.







pozdrawiam logujących się
Chociaż na Twoje szczęście dodałeś, że "niektóre" style 
Można czytać setki razy, a można tylko raz, jak komu pasuje. 
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: Przeglądaj promocje na książki i komiksy | montaż anten Warszawa | Komercyjne Sesje Rpg - Zielonka k/Warszawy - Mistrz z Gralnią | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt