Egzaminator 16 - Miyo
Proza » Długie Opowiadania » Egzaminator 16
A A A

Co pewien czas słyszałem pytanie.

- Mogę sobie mówić w czasie egzaminu.

- Może pani, to nie jest zabronione. Mnie nie przeszkadza, a jeżeli ma pani pomóc, to proszę.

            Zapamiętałem dziewczynę. Też spytała, czy w czasie egzaminu może sobie mówić odnośnie sytuacji na drodze i co ma robić. Wszystko sobie tłumaczyła, ale w pewnej chwili przegięła.

- Skrzyżowanie ze znakiem stop. Jadę, rozglądam się, nie ma żadnego pojazdu ani z lewej ani z prawej strony. Jadę.

            No i przejechała skrzyżowanie bez zatrzymania.

- Niestety proszę pani, niezastosowała się pani do znaku stop, nie zatrzymała pojazdu przed drogą z pierwszeństwem, egzamin jest przerwany, a wynik egzaminu negatywny.

- Ja już więcej nie będę zdawać – rozsierdziła się.

- Czemu? Dobrze pani szło. Ale trzeba pamiętać to, co się nauczyło na kursie. Instruktor na pewno uczył, że w związku ze znakiem stop, należy zatrzymać pojazd.

- Uczył i wiem. Ale sam pan widział.

- Widziałem. Lecz następnym razem już pani nie popełni tego błędu, bo będzie pamiętać.

- To już czwarty raz. Za każdym razem coś innego zawalam.

- To dobrze, że nie ten sam błąd. Jest jakiś postęp.

            Bo czasami było odwrotnie. Chłopak nie zdał i zaczął się śmiać histerycznie.

- Czemu pan się tak cieszy?

- Bo już tyle razy tu przychodzę. I ciągle popełniam te same błędy.

- Nie uczy się pan na błędach.

- No właśnie.

- Zdarza się. Chociaż powiem szczerze, że niezbyt dobry objaw.

            I kolejna zdająca z humorem podchodząca do niepowodzeń. Po niezdanym egzaminie wyszła z samochodu i śmiejąc się rzekła: głupia jestem, nie zdałam, a cieszę się.

 

Pojawiały się również kokietki. Łypiące oczami, uśmiechające zaczepnie bądź ubrane wyzywająco, że przy każdym ruchu wyłaziły majteczki.  Były zazwyczaj ładne, zgrabne, atrakcyjne, znające wartość swojego ponętnego ciała i już nim kupczące. Niektóre zaczynały od stosownego napisu na koszulce oczywiście akurat na obfitym biuście: „gorąca jak piekło”, „spragniona kotka” albo „śpiąca królewna - spróbuj mnie obudzić”.

            Przyszła na egzamin w środku zimy i pierwsze pytanie, czy może się rozebrać. Pytanie od czasu do czasu miało dwuznaczny wydźwięk. Więc rzeczowo informowałem.

 - Może pani, ale nie będzie to miało wpływu na wynik egzaminu.

Popatrzyła zalotnie wzrokiem mówiącym: to się jeszcze okaże. Zdjęła kurtkę i ukazał się sweterek z dekoltem do pępka, a tak krótki, że widać było brzuszek. Zaczepnie wychylały się cudowne cycusie. Czy mogłem skoncentrować się na ocenie? Nie za bardzo. Jedyne, czego się pragnęło, to by przyszła jeszcze raz. No oczywiście żartuję, bo przecież wiadomo, że na egzaminie najważniejsze jest prawidłowe wykonywanie zadań.

Dziewczyna jechała dobrze i pewnie, ale wyjeżdżając ze strefy zamieszkania włączała się do ruchu. A z prawej strony też jechał pojazd i też się włączał do ruchu, ale miał pierwszeństwo, bo znajdował się z prawej strony.

Zdająca widziała auto z prawej strony, ale jechała pewnie. Czekałem do ostatniej chwili. Niestety nie reagowała, więc zahamowałem ostro. Zgasł silnik. Tak jest najlepiej, bo powstaje dowód interwencji egzaminatora.

- Niestety proszę pani, egzamin jest przerwany, wynik egzaminu negatywny. Zmusiła pani prawidłowo jadący pojazd do zatrzymania – bo tak się stało, był to akurat pojazd do nauki jazdy i zamiast jechać zatrzymał się – a mnie do interwencji, bo nie wiedziałem, czy tamten pojazd się zatrzyma. Gdyby się nie zatrzymał, gdyż miał pierwszeństwo, a ja bym nie zahamował, mogłoby dojść do kolizji.

- Wiem – mruknęła rozeźlona.

- Przecież widziała pani ten pojazd. Powinna się zatrzymać i poczekać aż przejedzie. I to jeszcze była „elka” do nauki jazdy. Jestem przekonany, że instruktor rzekł do kursantów: tak na egzaminie nie jedźcie.

Jak wcześniej była wesoła i kokieteryjna, tak nagle spoważniała, rozwaliła się na fotelu wulgarnie i wyzywająco, że i cycusie się jeszcze bardziej wychyliły i ukazał pasek stringów. I tak leżała przez cały powrót do Ośrodka.

Innym razem jechała dziewczyna i co chwilę zagadywała.

- Ciepło dzisiaj.

- Ciepło.

- Mogłam ubrać sukienkę.

- Mogła pani.

- Ale nie chciało mi się golić nóg – i spozierała oczami szczebiotki.

- Proszę skoncentrować się na jeździe, znakach i przestrzeganiu przepisów.

            Wywołałem dziewczynę na kategorię C pojazdem Ośrodka Szkolenia. Zazwyczaj pytało się takiej osoby, czy chce nagrywać egzamin.

- Pan jest moim egzaminatorem, więc zdam się na pana – zamruczała seksownym altem z uśmiechem zaczepno-erotycznym.

            Swego czasu kolega na zapytanie zdającej, czy może się rozebrać mruknął: ja nie jestem lekarzem i nie będę pani badał. Dziewczyna uśmiechnęła się i potraktowała odpowiedź jak żart, ale zrelacjonowała instruktorowi, a ten zrobił aferę. O sprawie zrobiło się głośno tak, że egzaminator wylądował u Nadzorującego i musiał się tłumaczyć.

            Opowiadał mi znajomy egzaminator, że kiedyś przyszła na egzamin kobietka w średnim wieku, ale usiłująca się odmłodzić. Modna fryzura, makijaż no i miniówa. Gdy weszli do samochodu i usiedli, odsłoniły się jej całkiem jeszcze zgrabne nogi. I nagle na udzie kobiety zobaczył napis: „jak zdam, to ci dam”.

Podejrzewam, że w czasach, gdy nie było kamer, wiele egzaminów zaliczano w mocnym uścisku na tylnym siedzeniu pojazdu egzaminacyjnego.

            Zapamiętałem również dziewczynę, która nagle rzekła.

- Dziwnie się pan zachowuje. Patrzy na moją twarz, co robię, a ja przez to nie mogę się skoncentrować na jeździe.

- Taka moja praca. Oceniam pani jazdę, co się dzieje obok i za pojazdem, patrzę, czy się pani upewnia podczas omijania, wyprzedzania lub zmianie pasa ruchu. Niech się pani skoncentruje na jeździe, a nie obserwacji, co ja robię.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Miyo · dnia 13.10.2025 15:13 · Czytań: 146 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Proza: Górna Półka
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
gitesik
09/11/2025 19:14
To jest esencja prawdy! To, że kultura ma ciągle pod górkę.… »
Kushi
09/11/2025 15:02
Taka mała miniaturka, ale cudnie napisana. W tych kilku… »
Kushi
09/11/2025 14:58
Chwila refleksji, zadumania nad brzegiem morza . Dawno nie… »
Kushi
09/11/2025 14:44
Dziękuję za odwiedziny ajwu i ciepłe słowa pod wierszem:):)»
ajw
08/11/2025 14:07
Milu - zatem usuwam :) Bereniko - dziękuję :) »
ajw
08/11/2025 14:05
Wiersz, który nosi w sobie oddech starej, klasycznej szkoły… »
ajw
08/11/2025 14:02
Subtelny jak poranna mgła i ciepły łyk pierwszej kawy. Jest… »
ajw
08/11/2025 13:58
Podoba mi się Twoje surowe pisanie, z odwagą zanurzenia się… »
Berenika
08/11/2025 12:03
szybki haust spojrzenia jest super :) »
Kushi
07/11/2025 21:29
Takich wierszy od Ciebie więcej proszę... :) Ten chowam w… »
Kushi
07/11/2025 21:13
Powiem tak;) Piszę, właściwie to kiedyś pisałam, bardzo bym… »
valeria
07/11/2025 21:00
Dziękuję ponownie :) »
Kushi
07/11/2025 19:57
Tak sobie czytam i czytam tę jesienną wędrówkę a na koniec… »
Miladora
07/11/2025 19:54
Ładnie, Ajw. :) A końcówka mnie urzekła. Mam tylko… »
Miladora
07/11/2025 19:42
Ciekawa jestem, Jarku, czy dożyję dnia, kiedy przestaną za… »
ShoutBox
  • Kushi
  • 07/11/2025 20:05
  • Serdeczne pozdrowionka dla wszystkich :):)
  • Miladora
  • 06/11/2025 17:18
  • Witaj, Bereniko, po baaaardzo długiej nieobecności. Miło Cię znowu zobaczyć. :)
  • Berenika
  • 06/11/2025 17:17
  • Jak miło tu zajrzeć po długim czasie :D
  • Darcon
  • 03/11/2025 21:16
  • UWAGA, Drodzy Użytkownicy! Po 3 latach powraca konkurs MALOWANIE SŁOWEM! W tym roku małe zmiany aby lepiej zintegrować naszą społeczność. Oczekujcie newsa i pamiętajcie - kto pierwszy wybór ma lepszy.
  • valeria
  • 30/10/2025 18:10
  • Nikt nie komentuje moich wiersz!:) pozdrawiam logujących się:)
  • Berele
  • 20/10/2025 07:56
  • teraz to nie mam niczego do dodania hihi
  • alkestis
  • 19/10/2025 19:07
  • Berele, oj jakże Nietzsche przewraca się w grobie :p Chociaż na Twoje szczęście dodałeś, że "niektóre" style :D
  • Berele
  • 19/10/2025 10:26
  • Przy niektórych stylach muzyki wydaje mi się, że lubienie piosenek to proces czysto fizjologiczny. Jesteśmy ukształtowani do rozumienia mowy, ale też płaczu, prośby, jęku, ochrzanu itd. To melodie...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty