Wokół małpy wymalowane wesoło skaczą.
Chichoczą, skaczą - nie wiadomo, z czego, nie wiadomo, po co?
Ale przecież takie to dowcipne, że hipopotam jest gruby i nic się nie odzywa,
zmierzy wzrokiem od czasu do czasu, ze wstydu albo z pożałowania zanurzy się w zielonej tafli
Lew ryknie na małpy, bo dość już powoli ma tego
Żyrafa lekko głową ponad szczeblami kołysze rozmarzona
Z niej też urządzają sobie harce
Wtedy odchodzi zasmucona
Brakiem akceptacji i zuchwałości pospólstwa oburzona
Lecz kiedy pewnego razu przyszedł orangutan i wystawił małpom cztery litery
Zawstydzone tym zjawiskiem zamilkły i już więcej życia nikomu nie trując,
zaszyły się w zielonej wodzie, z której już więcej…
nie wypłynęły
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Wiktor Orzel · dnia 19.04.2007 20:41 · Czytań: 994 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora: