nie, w bibliotece raczej odpada,
kto by tam jeździł z drzewem do lasu?
jeszcze by rzucił dla jakiejś lepszej,
palcem nie dotknął, wzrokiem ni razu
ja bym tak chciała żeby się mizdrzył
międzywesami, rozpieszczał okiem,
żebyśmy sami byli na świecie
- mówię co czuję, a co nie mogę?
Witam Poetę
