Wymierzone w moją głowę
Hasła strachu tak straszliwe
Przecinając na połowy
Moje resztki moje życie
Szukam drogi tej prawdziwej
Co poprowadzi mnie do Ciebie
Z chęci całej swej łapczywej
Wypatruję znaków na niebie
Tu i teraz zmienia się czas
Słońce zachodzi pokryte krwią
Proszę Boga kolejny raz
By oddał duszę mą
Umrę bez Ciebie bezpowrotnie
Zatracę drogi te jedyne
Wszystkie smutki zaś utopię
Szlaki kończą się w modlitwie...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Mari86 · dnia 19.02.2009 21:35 · Czytań: 528 · Średnia ocena: 1,67 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora: