Lubię komunikację miejską, publiczny reality show
oklejony reklamami. Zawsze kupuję miesięczny,
daję sobie czas na gazety, wielkie oczy i rozkład.
Codziennie gram w totka z MZK. Liczę, że wypadniesz
z bębna maszyny kasującej a litery ułożą się w uff
(mam ulgowy). Dziś, zamiast miliona z szóstki - trójka,
wycieczka na koniec miasta, w bocznice, przecznice
i niepokorne latarnie. Tramwaj to dobry wybór
- ciastko z wróżbą, odpowiedź na pytanie o drogę,
prosto i po torach. Zdobywam teren, pęcznieję
- jestem w wagonie, pod wiaduktem, nad podkładem,
przed czasem. Kurczowo trzymam się trasy, żyję.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Tnicu · dnia 21.02.2009 09:14 · Czytań: 854 · Średnia ocena: 4,5 · Komentarzy: 12
Inne artykuły tego autora: