A ja za cholere nic z tego nie kumam :/

Czytam. Czytam. Patrzę. Analizuję. Przestawiam. Sprawdzam. Porównuję. Badam. I ni chuja nie mogę odkryć o co w tym chodzi. Próbowałem przestawiać litery, pierwsze litery słów, całe sylaby, słowa, porządkować wedle przypadków, alfabetycznie i nic. Nie ogarniam. Weź mnie autorze oświeć o co w tym chodzi.

no ok, tak szczerze mówiąć sam bym chyba nie zgadł;-)

Mag da, da nutę mar, to , a nie, Boży dar.

Mary to koszmary, ewentualnie demony.

Pozdrawiam.

No właściwie to po pierwsze raczej , jest to zabawa językiem, po drugiej najpierw miało być zupełnie bez sensu teraz trochę go zyskałopowiedzmy że to wiersz na temat okultyzmu;-) w zależności od interpretacji. Ogólnie rzecz biorąc, trzeba napisać kilka złych wierszy żeby później napisać lepsze, no wiem ze głupie;-)

Ah więc mówisz Pucka, że ten wiersz oddaje cały sens okultyzmu? Bo pasują do siebie jak dwie krople wody, jak Romeo i Julia, jak Flip i Flap, jak Sprzęgło i Gaz, jak Tango i Cash, jak Piwo i Sok, jak Wódka i Popita, jak Whiskey i Lód, jak Rum i Piraci, jak Korek i Szampan, jak Król i Królowa? To chciałaś przekazać?

.
.
.

NIE? JAKTO NIE!?

Jak dwie kulki i armatka.

Jak Tempa i Szczała.
Mnie się tam to podoba. Zabawa słowem, do której nie jest potrzebna żadna ideologia. Moim zdaniem ważne, że się układa w sensowne zdanie. Moja ocena to bardzo dobre.