Opowiastki z krainy WaKeo (2), (3) - WaKeo
Proza » Miniatura » Opowiastki z krainy WaKeo (2), (3)
A A A

- Co tu się dzieje do ciężkiej cholery? Harem mi szaleje!

A więc kogut już był się obudził. Stał teraz na parapecie, z rozpostartymi skrzydłami, ze wzrokiem nie dość że jeszcze bardziej debilnym niż wzrok mistrza, to dodatkowo przenikniętym owym, tak dobrze mi znanym samczym ogniem, na którego widok wszystkie kury robią się zapewne miękkie w nogach (nie wiadomo tylko, które z podniecenia, a które z przerażenia, co z kolei i tak można, odnośnie ewentualnych skutków, sprowadzić do wspólnego mianownika), mnie zaś nie wiedzieć czemu strasznie irytującym i tłamszącym.

- Konstruktywna samokrytyka, rachunek sumienia, oddanie się do dyspozycji duszy świata - rzekł ponurym głosem Ósmy, po czym przetarł obolałe powieki i jakby chcąc definitywnie przelać kielich goryczy, wydał najpierw pełen obłędu, niezwykłą boleścią nasycony okrzyk, a zaraz potem, wzniósłszy twarz ku górze, ze wzrokiem zidiociałym już chyba do granic możliwości, po raz drugi tego ranka grzmotnął się w klatę. Panika na podwórzu osiągnęła apogeum. Co bardziej bojaźliwe kokosze już wcześniej schroniły się w czeluściach kurnika. Te, które pozostały na dworze, biegły teraz na łeb, na szyję w kierunku zagrody, potykając się, przewracając jedna na drugą i gdacząc wniebogłosy.

Kogut zaś, co wcale mnie nie zaskoczyło, w jednej chwili zapominając w jakim, de facto, celu był się pojawił w sypialni mistrza, zrobił nagle minę, która - jak zwykle tylko w założeniu - miała być mądra, co oznaczało z kolei ni mniej ni więcej, tylko to, iż ptaszysko wytęża właśnie ze wszystkich sił władze swego tak zwanego umysłu, aby pojąć, co też takiego Ósmy mógł mieć na myśli, a następnie zaskoczyć tego ostatniego równie błyskotliwą ripostą. Niestety, jego ptasi móżdżek był naprawdę ptasi. Nie tylko że nie leżało w jego naturze przeniknąć głębokiej i szerokiej myśli krasnala, ale nade wszystko w żaden sposób nie potrafił tego oczywistego faktu przyjąć do wiadomości, co przecież oszczędziłoby mu tak wielu życiowych rozczarowań i porażek. Determinacja z jaką od zawsze przekonywał samego siebie, iż jest inaczej, budziła z jednej strony podziw, z drugiej zaś współczucie, a niekiedy wręcz zażenowanie.

Uznawszy, że nie ma najmniejszego sensu czekać na dalszy rozwój wypadków (które zresztą łatwo mogłem przewidzieć, podobnych sytuacji bowiem przeżyłem już na pęczki), wymknąłem się cichcem do łazienki.

----------

Powód, dla którego postanowiłem udać się do "myjni cielesnych naszych powłok", jak zwykł mawiać Ósmy, był zasadniczo jeden: upewnić się czy i ja przypadkiem, nieświadom niczego, nie spoglądam na świat wzrokiem kretyna, debila albo jakiegoś innego nieszczęśliwca. Nie miałem w sobie tyle odwagi, zwłaszcza po porannym incydencie, żeby zapytać mistrza mego, czy nie jest to aby zaraźliwe. Poza tym zdradziłbym natychmiast, żem dostrzegł to, com dostrzegł, a nie dysponowałem przecież - rzuciło mi się na umysł, gdym wychodził z sypialni - stuprocentową pewnością, że krasnal tak do końca zdawał sobie sprawę, iż jego spojrzenie i mina są jakie są; powiem więcej - zacząłem mieć co do tego poważne, z każdą chwilą coraz to poważniejsze wątpliwości. Z drugiej strony nawet jeśli Ósmy tę świadomość miał, być może wcale nie uważał, że jest zasadnym odnosić się do tego w jakikolwiek sposób, ba! mógłby wręcz uznać to za niegrzeczność lub nietakt. Był taki wrażliwy...

Z sercem na ramieniu zbliżyłem się do łazienki. Otworzyłem drzwi i niemal bezwiednie przymknąłem powieki. Wstrzymawszy oddech wyciągnąłem przed siebie dłonie i zacząłem iść do przodu, do momentu aż wyczułem palcami zimną, tudzież wilgotną płaszczyznę ogromnego zwierciadła, osadzonego w lśniącej, kryształowej ramie, zajmującego niemal całą ścianę naprzeciwko wejścia. Przysunąłem się bliżej i gdy już niemal dotykałem twarzą lustrzanej powierzchni otworzyłem najpierw lewe oko, potem prawe i... odetchnąłem z ulgą.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
WaKeo · dnia 23.02.2009 11:27 · Czytań: 641 · Średnia ocena: 3,33 · Komentarzy: 5
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Jack the Nipper dnia 23.02.2009 12:09
Przypuszczam, ze to jest niezłe. Widać ciekawą stylizację, jest pewna doza ironii i jakiś pomysł na całość. To plusy. A teraz minusy, które przysłaniaja plusy, niczym Fenriz przysłania pozarte przez siebie słońce - bełkot.
Tworzenie tak długich zdań sprawia wrażenie bełkotu, niezrozumiałeych, przekombinowanych, za długich wypowiedzi. Nakłada się na siebie stylizacja oraz przeciaganie zdań w nieskończoność, w związku z tym nie da się przebrnąć kolejnych zdań za jednym podejściem. To męczy, bardzo.
Oczywiście - to twój zamysł, na pewno celowy, żeby tak własnie zrobić. Podaję tylko jak ja - przeciętny czytelnik - to odbieram.

Wg. mnie - nie wyszło.
ginger dnia 23.02.2009 13:12 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
"Następnym razem mógłbyś wrzucić większy kawałek - bo ten się skończył, zanim się porządnie zaczął."
ginger - odbieram to jako pochwałę. Poważnie.

I słusznie.
Teraz też mi mało.

Podoba mi się świat, który tworzysz. Cały czas nie wiem, co z tego będzie, w jakim kierunku pójdziesz, ale na razie jestem jak najbardziej za.

Mi te długie, momentami dziwne zdania nie przeszkadzają - pasują do tej bajki. Hmm... Trafiasz w mój gust - na razie ;)
Usunięty dnia 23.02.2009 20:41
Piszesz mało "po polsku". Jeśli jesteś obcokrajowcem, wybaczam. Nie dziękuj.
Ponieważ mogę się mylić, nie ocenię.
Też nie dziękuj.
Miladora dnia 25.02.2009 09:47 Ocena: Dobre
A ja lubię długie zdania, jeżeli mają swój rytm i melodię. Bawi mnie wtedy odczytywanie ich na parę oddechów.
Tylko panuj nad nimi, bo łatwo przedobrzyć... :D
Więc dbaj o jasność przekazu.
dla mnie dobre... ;)
TomaszObluda dnia 02.03.2009 12:14 Ocena: Dobre
ta część nadal mi się podoba. zaciekawiłeś mnie. (dobre)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty