jeden uwielbia babrać się
w tynkach, zaprawie
inny "kocha" robotę za biurkiem
z hektolitrem kawy
ciekawe kto jest szczęśliwszy?
nie słusznie jest
napiętnowany najstarszy zawód
gdy wyszedł na ulice
stoją na rozstajach
przy drogach
ileż rozkoszy
za przystępną
rozsądną cenę
czyżby sprzedają?
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
szyryn · dnia 28.02.2009 23:37 · Czytań: 650 · Średnia ocena: 2,67 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora: