Ostatni List - wlasnietam
Proza » Obyczajowe » Ostatni List
A A A
"Droga Mamo.

Zawsze myślałem, że miłość to coś niezwykłego, co nie skończy się źle. Że drzwi, że dąb, z którego zostały zbudowane nie pęknie. Tymczasem, bocian nie wrócił na lato do ojczystych ziem. Ból w jego sercu utonął razem z nim, w czeluściach oceanu rozpaczy.
Nikt nie zagra już na pianinie. Umysł nie oszaleje już z rozkoszy, dusza nie uniesie się ku przestworzom. Już nigdy..."


Wczoraj.

Ulica, kostka brukowa, ptaki unoszące się triumfalnie nad głową. Trzepot skrzydeł. Nie podejrzewająca niczego dusza, zapach wanilii, świec, płomień szalejący w czerwieni, obfity talerz pełen nadziei. "Nic nie może się stać. Ja kocham ją, ona kocha mnie".
Szybciej, szybciej, byle znaleźć się przy niej. By problemy stały się niepotrzebną myślą, by niebo zabłysnęło tysiącem kolorów.

Przyśpieszonym krokiem szedł, nie spodziewając się niczego. W końcu, co może stać się w dzień kobiet? Tylko jedno. Coś, co pamięta się do końca życia. Uczucie. To uczucie, gdy kiszki zamiast marsza grają kawałek Mozarta, gdy serce wybija rytm niczym perkusista Nirvany.
Powietrze rozdziera krzyk, "Matko Święta". Nie, to tylko dziecko. Biedne, upadło. Kolano krwawi, matka już w drodze. Zadziwiające, jak dzieci widzą świat. Jak bardzo różni się pojęcie prawdy, jak kłamstwo mija się z akceptacją, potrzebą zrozumienia, byciem sobą. Mamo, pomóż. Już idę synku. Bolesne wspomnienia rozdzierają jego wnętrza. Lata jego młodości nie były tak piękne. Każda blizna, każda łza. Samotność.
Te czasy jednak minęły. Zbliżał się do celu wędrówki. Wymalowane pastelami pole graniczyło ze światem wyobraźni, gra świateł zaś, niczym zorza. A na samym środku, ginąc w cieniu drzew, ona.
Anioł we własnej osobie, ostoja spokoju między piekłem a ziemią. Błysk zielonych oczu zdradza niepokój. "O nie". Róża wyplątuje się z palców. Po policzku strumieniem płyną łzy.
-To dla Ciebie.
-Och... dziękuję. Tyle że, wiesz... Pewne okoliczności... Znaczy się... - wdech, wydech - nie możemy być razem. Już nigdy. Przepraszam.
Chmury znikają, znikają strony pamiętnika, czajnik zatrzymany w środku swej wędrówki nie zalewa wodą herbaty.
Nie pomaga matka, nie pomaga radio, muzyka nie cieszy już tak jak kiedyś. Obumarłe serce osuwa się ku przepaści.

Dzisiaj.

Bezlitosny czas, dlaczego nie można go cofnąć? Wysoko na dachu wieżowca wiatr szasta jego włosami. Kogo obchodzi jak wygląda. Nerwowo poprawia grzywkę. Co ona by powiedziała? Chwilę później jednak, wspomnienie poprzedniego dnia wraca. Ostatnie wspomnienie. "Już nigdy".
Osa, kończąc swoje codzienne kwiatowe obchody, zniszczona niespodziewanie przez szerszenia zwanego losem. Nie ma ucieczki. Nadzieja matką głupich, umiera jako ostatnia.
Odwraca się. Łzy żłobią w jego twarzy koryta, płyną co raz to szybciej. Niewidoma widownia, kamienne twarze, rząd krzeseł poustawianych na dachu. Czas na przedstawienie. Nogi odrywają się od krawędzi rzeczywistości.

Jutro.

Kawałek kartki zwinięty w kłębek na idealnie pościelonym łóżku. Co to może być? Rozwija kartkę. Nie, o nie.

...Jak strasznie potrafi traktować nas los, gdy w książce zwanej życiem dochodzimy do rozdziału szczęście. Jakim potworem potrafi być dla nas najbliższa osoba, jak bardzo boli utrata czegoś, co wydawało się nasze, tylko nasze.
Pamiętaj jednak, że jabłko spadające z jabłoni nie musi zgnić. Może zostać zabrane gdzieś dalej, do lepszego świata, gdzie wśród innych owoców czekać będzie na lepsze jutro.
Kocham Cię, Mamo.
"


Kolana uginają się pod starszą kobietą. Telefon po karetkę? To nie ma sensu. Prawda spada na nas niczym głaz ze zbocza. Niespodziewanie.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
wlasnietam · dnia 16.03.2009 09:50 · Czytań: 1214 · Średnia ocena: 2 · Komentarzy: 17
Komentarze
valdens dnia 16.03.2009 09:51
W czyśccu bo - r11, r30, rrr...
wlasnietam dnia 16.03.2009 18:08
Boże, zrobilibyście z tym coś sami. Istna żenada. : |
Lorelay dnia 16.03.2009 19:15 Ocena: Słabe
"Bolesne wspomnienia rozdzierają jego wnętrza." -myślałam, że jeden człowiek nie może mieć kilku wnętrz...

"A na samym środku, ginąć w cieniu drzew, ona." - ginąć czy ginąc?

"Chmury znikają, znikają strony pamiętnika, czajnik zatrzymany w środku swej wędrówki nie zalewa wodą herbaty." - makabryczne zdanie.

Widzę tu nieudaną próbę prozy poetyckiej. Chciałeś/łaś napisać coś fajnego, ambitnego ciekawym stylem, a wyszło... nieporozumienie.
Ignorowanie interpunkcji, prawdopodobnie celowe - jak dla mnie nie ma w tym tekście większego sensu. Operowanie czasami, ciągłymi zmianami narracji - chaotyczne i bez składu i ładu.
Wprawdzie znajdą się tu i ładne zdania, ciekawe metafory, ale wrażenie ogólne z pewnością nie jest pozytywne. Chaos, jeden wielki chaos i tyle.
W dodatku, przeczytałam tekst cztery razy i nadal nie wiem o czym on właściwie jest.
Nathien dnia 16.03.2009 19:28 Ocena: Słabe
Bardzo mi przykro, ale muszę zgodzić się z Lorelay. W tym tekście panuje straszny chaos. Nie wiem, co chciałeś/łaś przekazać.
Jack the Nipper dnia 16.03.2009 19:38 Ocena: Dobre
Cytat:
Przyśpieszonym krokiem szedł


Szedł przyspieszonym krokiem.

Chciałes poetycko, troche przedobrzyłeś. Motyw samobójstwa - trudno sie przyczepić, gdyż nie mysle o samobójstwie, więc nie wiem co taki mam w glowie. Może miec właśnie to, co napisałeś i byle powód zrzuci go z wieżowca - egoistę wstrętnego, co o matce nie pomyslał.
To cyniczne "Kocham Cie mamo" zaraz po tym, kiedy zrobił jej takie świństwo. Co za frajer.

No i sie rozpisałem, czyli ta terść mnie jednak trochę ruszyła. Db z plusem.
wlasnietam dnia 16.03.2009 19:54
Przykro mi, że panowie nie zrozumieli.
Patrzycie przez zbyt przyziemny, katolicki rzekłbym pryzmat życia.
Ale fakt, pisarz ze mnie taki jak z Kaczyńskiego prezydent.
Dziękuję za wszystkie opinie, literówki poprawię.

/a w tekście chodzi o chłopaka zakochanego do szaleństwa, który ... no sami wiecie co robi.
Lorelay dnia 16.03.2009 20:35 Ocena: Słabe
Nie zrozumiały raczej panie, bo jedyny pan jaki się tu wypowiedział to Jack, który akurat zrozumiał i któremu tekst się podobał.

Ależ ja zrozumiałam, że zakochany chłopak popełnia samobójstwo. Nie zrozumiałam tylko tego całego zagmatwania formy, które wydaje mi się celowo zagmatwywane na siłę jeszcze bardziej. Ciężko mi też było wyłowić, co w tym tekście jest istotne, a co mniej i jakie było główne przesłanie.

Katolicki pryzmat? A to dobre. Jeszcze nigdy w życiu nikt nie posądził mnie o patrzenie przez katolicki pryzmat. :lol:
Czym to się konkretnie objawia twoim zdaniem, w mojej wypowiedzi? Niesamowicie mnie to ciekawi, także byłabym wdzięczna za konkretną odpowiedź.
A może masz po prostu jakiś kompleks? Twój bunt przeciw katolicyzmowi objawia się tym, że każdy pogląd inny niż twój jest z miejsca katolicki? To, że nie podoba mi się forma literacka twojego tekstu jest katolickie. Spoko. Zwłaszcza, że skrytykowałam FORMĘ i LITERACKĄ WARTOŚĆ tekstu, a nie jakikolwiek pogląd :lol:
A tu masz pecha. Bo akurat trafiłeś na absolutną niekatoliczkę, matkę nieochrzczonych dzieci.
wlasnietam dnia 16.03.2009 22:32
nie mam pecha, bo to nie problem :D szanuję, cokolwiek się dzieje.

"
Widzę tu nieudaną próbę prozy poetyckiej. Chciałeś/łaś napisać coś fajnego, ambitnego ciekawym stylem, a wyszło... nieporozumienie."

Tu właśnie o to chodzi. Czytelnik nie ma wszystkie na tacy, musi się zastanowić, musi zrozumieć.

A co do katolicyzmu, to była przenośnia. Katolik, czynny, każda niedziela każdy różaniec każde inne ... no, kojarzy mi się z podporządkowanym systemowi, ograniczonym człowiekiem. Żenada, jednym słowem.
Pokój i miłość.
Lorelay dnia 16.03.2009 23:40 Ocena: Słabe
Ja nie krytykuję tekstu za to, że "nie ma wszystkie na tacy, musi się zastanowić, musi zrozumieć", tylko za to, że jest chaotyczny. Właściwie krytykuję nie tyle treść, co styl, język i typowe wartości literackie.
Lubię dobrze wykonane innowacje. Rozejrzyj się, są na tym portalu teksty, które oceniam bardzo pozytywnie, a które są o wiele bardziej eksperymentalne, innowacyjne i dziwne niż twój.
Ten, który znajduje się powyżej nie spełnia moim zdaniem tego warunku pt. "dobrze wykonany" i tyle. Jest to moja subiektywna opinia i nie wynika ona absolutnie ze schematycznego myślenia i ograniczenia do jakiś narzuconych ram.
wlasnietam dnia 17.03.2009 06:51
Rozumiem. : )
ginger dnia 17.03.2009 12:01 Ocena: Przeciętne
Hmm... Chłopak się zakochał, dziewczyna go rzuciła, on się zabił. Nie jest to nowość, bo tego typu historii są miliony. A forma nie wyróżnia tego opowiadania. Jest dość chaotycznie, a ja nie znalazłam w tym nic, co zatrzymałoby mnie na dłużej.
Jack the Nipper dnia 17.03.2009 12:32 Ocena: Dobre
Cytat:
Chłopak się zakochał, dziewczyna go rzuciła, on się zabił. Nie jest to nowość, bo tego typu historii są miliony


Miliony? Rany, ależ ja muszę być gruboskórny...
ginger dnia 17.03.2009 12:34 Ocena: Przeciętne
Nie musisz :p

Ale tak jest - nieszczęśliwa miłość, szczególnie w dobie romantyzmu, była idealizowana i pisano o tym, i cały czas się pisze... Nic nowego.
Usunięty dnia 17.03.2009 18:15 Ocena: Przeciętne
Nowa i jakaś tam wersja cierpień młodego Wertera
Lorelay dnia 18.03.2009 08:34 Ocena: Słabe
A szkoda, że cały czas się pisze. Osobiście uważam, że jeśli chce się opisywać samobójstwo, współczesny człowiek ma do niego miliony ważniejszych i bardziej uzasadnionych powodów. Może ja jestem nieczuła, ale przy problemach obecnego społeczeństwa, zostawienie przez dziewczynę wydaje mi się błahostką.
wlasnietam dnia 18.03.2009 17:06
no wiesz, Lorelay.
Gdy bohater zakochany jest do szaleństwa, a nasza zła-pani-zrywaczka jest ostatnią pindą, cóż mu pozostaje?
Hyper dnia 23.03.2009 20:09 Ocena: Dobre
Odnalazłam smutek, rozgoryczenie, beznadziejność sensu życia. To jest dobre w tym tekście i potrafię się wczuć w uczucia osoby odrzuconej. Jestem przeciwna samobójcom. Spotkałam kilku w życiu.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty