Wypieki panny Barnes - Nikczemna
Proza » Groteska » Wypieki panny Barnes
A A A
Panna Barnes była wielbioną przez swoich uczniów nauczycielką i dyrektorką ośrodka, którym miała przyjemność kierować. Wychowankowie Sierocińca pod wezwaniem św. Łucji wprost kochali ciepłą i mądrą osobę, jaką reprezentowała Barnes. Być może na jej reputację wpływały m.in. opinie o przepysznych wypiekach, którymi nauczycielka częstowała "swoje dzieci" (oczywiście by poczuły rodzinną atmosferę) oraz które to sprzedawała na pobliskim bazarku, a zarobione pieniądze przeznaczała na upiększanie budynku. Nauczycielka dbała o dobro podopiecznych nie tylko w kwestii żywienia ale i wychowania. Sierotom - chuliganom nie pozwalała pałętać się po ośrodku, a takich delikwentów, po jakimś czasie, wysyłała do tajemniczego zakładu dla łobuzów na północy kraju. O tak, panna Barnes była niesamowitą kobietą.
Jak zwykle, raz na miesiąc, do sierocińca przychodziła nowa "dostawa" dzieci. Tym razem jednak miało ich być więcej, gdyż większość była potomkami ludzi z niedawno zamienionej w popiół dzielnicy. Dziesięcioro dzieci - jak przystało na nowicjuszy - po meldunku o godzinie 8. rano zasiadły wraz ze swoimi przyszłymi przyjaciółmi do śniadania.
- ... aby pokarm ten dał nam siłę i zdolność w nauce. Amen. - Rozległa się modlitwa i dzieci rzuciły się do posiłku.
Panna Barnes, zza swojego stolika na podeście, czujnie obserwowała nowych mieszkańców sierocińca, gdy zaczęli kosztować jej pyszne babeczki ze słodką posypką. Już miała życzyć swoim koleżankom smacznego, gdy jej wzrok padł na trzech nowo przybyłych chłopców. Panowie ci, na oko, dwunastoletni rozmawiali o wiele głośniej, niż inne dzieci. A każdy szanujący się wychowawca, jak panna Barnes wie przecież, że głośne rozmowy to pierwszy sygnał łobuzerstwa.
Tak, jak się spodziewała, trójka chłopców była świetnym materiałem na przyszłych wandalów. Już na pierwszej lekcji bezmyślnie połamali kredę (kto to widział?! Kredę?!), napluli na krzesło Słodkiemu Joe i ciągnęli Mary Lou za warkocze. Nieznośne bachory! Po sierocińcu zaczęła krążyć plotka, że panna Barnes umieściła trójkę rozrabiaków na swojej "czarnej liście" i już niebawem mają zostać wysłani na północ.
Po około dwóch tygodniach w trakcie których spłonął śmietnik, zdechł kot i wybito szybę w gabinecie dyrektorki, przemiła i kochana przez wychowanków panna Barnes ogłosiła przy śniadaniu, że trójka nieznośnych koleżków po posiłku opuści budynek.
Chłopcy stali przed gabinetem dyrektorki z zupełnie obojętnymi minami. Nie dbali o to, gdzie wyjadą, byleby jak najdalej od sierocińca i wypieków przeklętej Barnes, które uważali za zupełnie niejadalne.
Panna Barnes wyszła z gabinetu z półuśmiechem
- Za mną - rzuciła i skierowała się w głąb korytarza.
Lecz gdy doszli do głównych drzwi niespodziewanie skręciła w lewo i zaczęła schodzić kamiennymi schodami w ciemność. Chłopcy stanęli zaskoczeni.
- No co? - Panna Barnes była już daleko przed, a raczej pod nimi - Chodźcie, chodźcie, pomożecie mi.
Cóż mieli zrobić. Nawet największy łobuz jest czasem w stanie pomóc dorosłemu w potrzebie. Zeszli po schodach, a Barnes wpuściła ich przez drzwi do piwnicy.
Rozejrzeli się po pomieszczeniu. W głębi znajdował się wielki, buchający piec, parę metrów od niego stał drewniany stół z urządzeniami gastronomicznymi, a w kącie...
Rozległ się łomot ryglowanych drzwi. Chłopcy z przerażeniem odwrócili wzrok od ludzkich kości i spojrzeli na uśmiechniętą od ucha do ucha pannę Barnes. Kobieta podniosła rękę, w powietrzu zalśniło ostrze siekiery.
- Będą z was niezłe ciasteczka, panowie! - Ryknęła śmiechem i zamachnęła się z elegancją.

Pozostałe dzieci miały właśnie zajęcia z rytmiki.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Nikczemna · dnia 21.03.2009 09:12 · Czytań: 815 · Średnia ocena: 3,15 · Komentarzy: 16
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
tentyp dnia 21.03.2009 11:36 Ocena: Bardzo dobre
Bardzo dobre, zakończenie + :)

Może następne części będą o pani Barnes:)
SzalonaJulka dnia 21.03.2009 12:18
Heh, skąsiś to znajome, czyżby inspiracja "Sweeney Toddem"? dla mnie to skojarzenie jest zbyt bliskie.

Sporo błędów - lubię udziwniony styl, ale tu sprzyja powstawaniu dziwadeł gramatycznych.
np.
- "uwielbiali ciepłą i mądrą osobę, jaką reprezentowała Barnes." - albo "jaką była", albo "reprezentowała ciepłe i mądre" bo wychodzi na to, że była reprezentantką drugiej osoby

Pozostawiam na razie bez oceny, bo mimo wszystko, coś mnie tu zatrzymało :)
Usunięty dnia 21.03.2009 13:40 Ocena: Dobre
A więc tak... :uhoh:

Pod względem technicznym tekstu - to już Ci Rzepusia wypisała, co jest nie tak. :shy:

Troszkę nudą zaleciało. Końcówka zaskakująca, ale jak dla mnie trochę przesadziłaś z tą makabrycznością... :rol: Ale ogólnie pozytywnie odebrałam ten tekst. Db. ;)
Anaris dnia 21.03.2009 16:02 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
gabinecie dyrektorki, przemiła i kochana przez wychowanków panna Barnes ogłosiła przy śniadaniu, że trójka nieznośnych koleżków po posiłku opuści budynek.
Chłopcy stali przed gabinetem dyrektorki

2x gabinet dyrektorki
mogłabyś zamienić któreś z nich na 'biurem panny Barnes' albo czymś takim.

Zgadzam się z SzalonąJulką - strasznie udziwniony styl. Można by napisać niektóre zdania o wiele prościej.

Ale ogólnie pomysł fajny. Jak dla mnie nie było nudy, tylko przez chwilę było gadanie o niczym konkretnym :p

Mnie się podobało :)
magnat dnia 21.03.2009 16:17 Ocena: Dobre
Nie nudziłem się
waikhru dnia 21.03.2009 16:24 Ocena: Bardzo dobre
Ja również nie nudziłam się - a końcówka wg mnie bardzo dobra;) Ogólnie cały tekst, jak dla mnie, napisany jest z dużą dozą humoru i uszczypliwości. Podobało mi się. BDB
soczewica dnia 21.03.2009 18:02 Ocena: Przeciętne
niech zgadnę - sweeney todd zrobił na autorce wrażenie?
rzeczywiście - nie jest to nudne, ale mało zaskakujące.
Jack the Nipper dnia 21.03.2009 19:30 Ocena: Dobre
Cytat:
oraz które to sprzedawała na pobliskim


"ktore to" - wygląda jakby do dzieci sie odnosiło i dzieci były sprzedawane

Cytat:
miało ich być więcej


być ich - jakoś mi lepiej gra.

Cytat:
Wgłębi znajdował się wielki


W głębi

Sweeney Todd w wersji żeńskiej?
weronikja dnia 21.03.2009 20:39 Ocena: Dobre
Czytało się nieźle, ale potem zaczęło bardzo przypominać Sweeneya Todda i trochę się z nim nie może równać. Mimo wszystko na DB.
Lorelay dnia 21.03.2009 22:39 Ocena: Dobre
W pierwszej chwili męczył mnie twój styl. Po kilku zdaniach przyzwyczaiłam się i... tekst zaczęło mi się czytać dość łatwo i przyjemnie.
Pomysł rzeczywiście niezły, chociaż szczerze mówiąc przewidziałam zakończenie już, gdy schodzili po schodach. Nie zaskoczyło mnie tak, jak powinno. Mimo wszystko je doceniam.
Kilkakrotnie wymienionego w komentarzach czegoś o nazwie "Sweeney Todd" nie znam i nie kojarzę, pojęcia nie mam co to, tak więc nie zdołało wpłynąć na mój odbiór :p
Mocny dobry!
Nikczemna dnia 21.03.2009 22:59
Dziękuję bardzo za oceny. Podobieństwo do Sweeney'a nie zamierzone choć przyznaję, że jest. Być może ze względu na moje krwiste upodobania:) (samego Todd'a i panią Lovett wprost uwielbiam, więc najwidoczniej użyłam podświadomie takiego schematu B)). W przyszłości postaram się zmieniać swój tok myślenia.

Co do narracji - jej styl jest celowy, wszelkie "wielbienia" miały nawet zirytować czytelnika. Lubię taki sposób opowiadania, dlatego wykorzystałam, jednakże błędy językowe i stylistyczne poprawię :)

Jeszcze raz dziękuję.
Usunięty dnia 22.03.2009 11:47 Ocena: Dobre
Wstęp dobry,
rozwinięcie mi się nie podobało w przeciwieństwie do zakończenia.
Chyba DB+ za treść mogę postawić.
Ale jeszcze prosi sie ciąg dalszy www.portal-pisarski.pl/images/smiley/yes.gif
Krystyna Habrat dnia 22.03.2009 18:59 Ocena: Przeciętne
Tekst dla koneserów. I... sfrustrowanych wychowawców, którym rozbrykani uczniowie chcą wkładać na głowę kosz.
Nikczemna dnia 22.03.2009 21:51
Zadysta - dzięki
Co do ciągu dalszego... nie przewidywałam :shy: Pomyślę, ale boję się czy będę na tyle pomysłowa, by nie okaleczyć całokształtu dodając jakiś zbędny fragment :) Chyba że trafi się jakaś zjawiskowa inspiracja ^^

Sokol - no tego się nie spodziewałam :D Ale dziękuję, zawsze to jakaś nowa grupa odbiorców - co liczy się na plus :)
Nathien dnia 24.03.2009 19:51 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
nie tylko w kwestii żywienia, ale i wychowania

Cytat:
Dziesięcioro dzieci [...] po meldunku o godzinie 8. rano zasiadły wraz ze swoimi przyszłymi przyjaciółmi do śniadania.

Dziesięcioro dzieci zasiadło
Cytat:
zaczęli kosztować jej pyszne babeczki ze słodką posypką

jej zbędne
Cytat:
umieściła trójkę rozrabiaków na swojej "czarnej liście" i już niebawem mają zostać wysłani na północ

swojej można usunąć ;)
Cytat:
przeklętej Barnes, które uważali za zupełnie niejadalne.
Panna Barnes

powtórzenie
Cytat:
Ryknęła śmiechem

ryknęła

Hm.. Na początku wydało mi się to trochę niezgrabne, potem wciągnęłam się. Zakończenie mnie zaskoczyło, ale całość mało straszna ;)
Nie mniej - bdb z minusikiem ;)
ginger dnia 30.03.2009 15:40 Ocena: Dobre
Mi się podobało. Napisane dość lekko, humorystycznie, zakończenie mnie zaskoczyło muszę przyznać. Na bdb brakuje czegoś, co sprawiłoby, że tekst zapadnie mi w pamięć. Ale mocne cztery się należy :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty