Od autorki: Ten tekst jest krótką bajeczką przeznaczoną dla dzieci w wieku 2-6 lat.
Zdarza ci się czasem nie umyć zębów przed snem? Pewnie, że tak. Każdy czasem o tym zapomina. Zastanawiałeś się nad tym, co może dziać się wtedy w twojej buzi? Nie? Pozwól więc, że opowiem ci bajkę o zębowych potworkach.
W twoich ustach, tak jak w ustach każdego człowieka, żyją małe, ale bardzo niebezpieczne zębowe potworki. Bestyjki te są żarłoczne i złośliwe, jak mało które inne stworzenia. Kiedy się je za bardzo rozpieści drążą w zębach głębokie jamy i szerokie tunele. To właśnie wtedy zęby bolą swojego właściciela, dając mu znaki, że potworki właśnie je niszczą. Potworki sieją największe spustoszenie wtedy, gdy są najedzone. Mają wtedy dużo siły i dobry humor, a te dwie cechy połączone razem, w przypadku potworów nigdy nie wróżą nic dobrego.
Bestyjki zębowe żywią się resztkami jedzenia, które zostają między twoimi zębami po każdym posiłku. Jedzą wszystko, co tam znajdą. Najbardziej lubią jednak cukier, czekoladę i wszystkie słodkości. W zasadzie nic w tym dziwnego. No bo kto nie lubi słodyczy? No właśnie. Ty też je lubisz, prawda?
Najprostszym rozwiązaniem problemu z zębowymi bestyjkami byłoby z pewnością zagłodzenie ich. Wtedy nie miałyby siły do kopania, drążenia i niszczenia. Wycieńczone siedziałyby pewnie schowane gdzieś pod językiem i czekały, aż w końcu wyniosły by się zupełnie. Uciekłyby od ciebie i znalazły sobie innego człowieka, którego zęby są pełne resztek pokarmu.
Sprawa nie jest jednak taka prosta. Dlaczego? Pomyśl! Musiałbyś wtedy w ogóle nie jeść. O ile, z wielkim trudem, człowiek może powstrzymać się od spożywania słodyczy i czekolady, o tyle czymś przecież żywić się musi. Potworki, z mniejszym wprawdzie entuzjazmem, ale zadowalają się zwykle czymkolwiek, co ludzie zwykli jadać.
Hej! Nie rób takiej przestraszonej minki. Na wszystko na tym świecie istnieje przecież jakiś sposób. Trzeba tylko znać ten odpowiedni, a ze wszystkim można sobie poradzić. Tak się składa, że ja znam taki właśnie, niezawodny, a zarazem jedyny, sposób na potworki zębowe. Zna go każda mama. Radzenie sobie z takimi małymi intruzami, to od zawsze specjalność mam.
Na kłopoty z tymi złośliwymi stworzonkami, zawsze, ale to zawsze pomaga pewna magiczna szczoteczka, jeśli tylko ma na sobie odrobinę pasty.
Szczoteczki zwykle są kolorowe i mają na końcu czuprynkę miękkich, miłych w dotyku włosków. Występują też w różnych rozmiarach, w zależności od tego, ile lat ma człowiek, któremu dana szczoteczka ma pomagać. Moja szczoteczka na przykład jest duża, bo i ja jestem duża. Twoja szczoteczka jest mniejsza, bo ty też jesteś jeszcze mały.
Pastę najczęściej znaleźć można w tubce, skąd wydostaje się, kiedy ktoś ją z niej wyciśnie. Taka pasta koniecznie musi być smaczna i ładnie pachnieć, zwłaszcza wtedy, gdy pomaga dzieciom. Są więc pasty o smaku i zapachu truskawek, mięty czy gumy balonowej. Każdy może wybrać taką, jaką najbardziej lubi.
Obie te zębowe pomocnice - szczoteczka i pasta - mieszkają w łazience, w kolorowym kubeczku. Czekają tam na nas każdego wieczoru. Kiedy o nich zapominamy, jest im zawsze bardzo smutno. Ale nie martw się, teraz kiedy wiesz już wszystko o zębowych potworkach i o tym, jakiej potrafią narobić szkody, z pewnością już nie będziesz zapominać o myciu zębów. Prawda?
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Lorelay · dnia 01.04.2009 10:41 · Czytań: 1902 · Średnia ocena: 3,83 · Komentarzy: 7
Inne artykuły tego autora: