Dość przewrotnie!
Ja jedynie zwrócę uwagę na to, że skoro już gdzie niegdzie zastosowane znaki interpunkcyjne, to aż trochę żal, że zabrakło wyznacznika w postaci wielkich liter...
Ale może to ja jestem za stary, że nie pojmuję takiego pisania?

Zajrzałam, bo pomyślałam, że to może na cześć the Nippera (ach ci poeci nierozgryzieni!)... A skoro już przyszłam, to przeczytałam i nawet pozwolę sobie komentarz zostawić.

Zupełnie poważnie - do mnie trafia. Nie znam się na poezji, za dużo tu subtelności i metafor, ale Twój wiersz robi wrażenie. Bo wiem, co chciałeś powiedzieć, dlaczego tak, a nie inaczej, bo rozumiem podmiot liryczny (to w poezji narrator, prawda?), bo zobaczyłam śmierć jego oczami. Zagrałeś mi na nerwach, i jako dyletant mam prawo zostawić ocenę bardzo dobrą

Tytuł mnie frapuje, ale może jeszcze uda mi się rozgryźć...

ciekawe spojrzenie, nie powiem

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i uwagi. I za zrozumienie. Wszystkim dziękuję - TAJGA - te mniejsze litery to taki sposób by nie wyróżniać tu żadnych słów. dla mnie wielka litera jest wyróżnieniem, więc nawet po kropkach pisze sobie z małych. taka wada - a Ty z pewnością nie jesteś zbyt stary. Dziękuję za odwiedziny. TNICU dziękuję za celną uwagę na temat tych miłosnych listów do alkoholików - to samo w sobie jest bardzo ciekawym tematem, dziekuję GINGER za to że chciałaś zrozumieć i się wgryźć i OKSANIE MEYLA za te słowa "śmierci nie oswoisz jak psa" (choć czymże są mitologie jak nie próbną oswojenia bogów, śmierci i zjawisk cudownych?) i za tą uwagę o zamianie. Pewnie się zamienimy. Dziekuję też POKIERESZOWANEJ i MSH - za uwagi i za to, że chyba byli jednak zbyt łaskawi. Wszyscy byliście, ale to miło. Z szacunkiem - ryszelie.

Do mnie też trafiło i może nawet trafiłoby jeszcze bardziej, ale powtórzenia słowa "lubisz" jakby mnie trochę zatrzymały...
Takie jakieś mam wrażenie, że bez nich wiersz doskonale by się obył.
bdb