Motocyklista - lina_91
Proza » Historie z dreszczykiem » Motocyklista
A A A
Odór spalonej gumy, na który ona się wykrzywiała ze wstrętem, dla niego był najlepszymi perfumami, metaliczny smak adrenaliny - ambrozją. Ciemność, rozjaśniana jedynie błyskami reflektorów, przemieniała się w jego oczach w jakiś cudowny sen, w którym chciałby żyć, który mógłby trwać do końca świata i o dzień dłużej. W takich chwilach do pełni szczęścia brakowało mu tylko jej - dziewczyny, która prosiła go tylko o tą jedną rzecz, dziewczyny o czarnych oczach, zawsze zimnych i odległych, o lśniących włosach koloru pióra kruka - Anety. Netki, jak on ją nazywał.
Mateusz potrząsnął głową, chcąc odgonić natrętne myśli i uparty obraz jej śniadej twarzy. Patryk był już gotów, droga przed nimi, prosta i pusta - tak samo. Zaczynał się wyścig.

Z tamtej nocy nie zapamiętał nic - jedynie szum w uszach podczas jazdy, potem krótki lot, jeszcze krótszy ból przy uderzeniu o ziemię i trzask, gdy jego duma, jego motor został już sam, bez jeźdźca. Później oczy Netki - już nie zimne i obojętne, ale przerażone.
-Coś ty zrobił? - słyszał jej szept, cichy, jak uparty wyrzut sumienia, ale nie miał sił, by odpowiedzieć.
Przychodziła do niego codziennie, siedziała godzinami, pomagała wstawać, gdy jeszcze ból złamanych żeber mu to uniemożliwiał, potem siadać, przynosiła jedzenie, pisma, płyty... To wszystko w milczeniu. Nie rozmawiali ani razu. Mateusz próbował coś wytłumaczyć, powiedzieć, może przeprosić, ale ona za każdym razem zamykała mu usta. Nie pocałunkiem, jak kiedyś, ale swoim jednym palcem, szczupłym i zimnym jak dotyk deszczu na twarzy w tamtą noc.
Bo oboje wiedzieli.
Mateusz zdawał sobie sprawę, że to poważna sprawa, że mogło się skończyć gorzej, ale zdawał sobie też sprawę, że wróci na drogę. To było jego życie, nie znał niczego innego i zdążył się już uzależnić, chociaż w nocnych rajdach startował od niecałego roku.
Natka też musiała to wiedzieć, choć nie chciała, wolała wierzyć, że on się opamięta, że zrozumie. I w jej oczach już nie było chłodu, była niema prośba. Prośba, którą Mateusz wyczuwał, ale mimo najszczerszych chęci nie mógł spełnić. Równie dobrze mogła prosić alkoholika, by przestał pić.
Kiedy pierwszy raz wyszedł z domu, poszedł na drogę. Do motorów jeszcze się nie zbliżał, patrzył. Podziwiał. Marzył.
A Netka szarpała struny gitary z o wiele większą siłą niż by należało. Od tamtego dnia nie poszła już do Mateusza, choć dzwonił wiele razy, zapraszał na koncerty - wymawiała się nauką. Później spotkali się raz, na koncercie Ciuciu Moralez, wpadli na siebie na pogo. Połączyła ich chwila, krótsza niż ułamek sekundy, przykucie wzroku - i natychmiast odskoczyli od siebie jak oparzeni. Mateusz złapał równowagę, Netka upadła. Nie mógł udawać obojętnego, dopadł do niej, pomógł wstać, wycofać się z kotła, usiąść pod ścianą.
Spojrzała w jego oczy, szukając tej jednej iskry. Nie znalazła. Wstała i, utykając, wyszła z klubu. Nie poszedł za nią.

Potem widywali się jeszcze na mieście, w klubie, na koncertach. Nie podchodzili do siebie, obserwowali tylko z daleka. On chciał dojrzeć w niej iskrę tolerancji dla jego hobby, ona - rozum i zrozumienie. Bez skutku.
Po raz pierwszy po wypadku wsiadł na motor dwudziestego czerwca, w sobotę. Nigdy tej daty nie zapomniał. Zaczęli wcześniej, dopiero co zapadał zmrok. Co ich podkusiło, żeby zmienić ich zwykłą trasę i pojechać przez obrzeża miasta? Jakim cudem Mateusz zapomniał, że weekendowe wieczory Netka zawsze spędzała na peryferiach, grając tam razem z kolegami ze szkoły? I dlaczego wreszcie nawet nie próbował jej wyminąć?
Myślał, przez długi czas kilku setnych sekundy myślał, że to jakieś przewidzenie. Ludzie przecież wiedzieli, gdzie motocykliści się ścigali. Zapomniał, że byli gdzie indziej, zapomniał na śmierć. Niestety - nie swoją.
Przeklinał, przez wiele dni przeklinał swoją maszynę, tamtą drogę, muzykę, przez którą Netka znalazła się właśnie tam. Potem poszedł na cmentarz, zdjął swoją skórzaną kurtkę i odrzucił ją z obrzydzeniem - śmierdziała strachem i smarem. Położył na grobie wiązankę konwalii, jej ulubionych kwiatów.
- Miałaś rację - powiedział. -Niestety. Za późno. Ty też to wiedziałaś, prawda?

Był uleczony.
Za późno.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
lina_91 · dnia 10.06.2007 16:06 · Czytań: 625 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Komentarze
lina_91 dnia 10.06.2007 16:15
Taka moja mała obsesja ::D
Usunięty dnia 10.06.2007 18:36
co "wyłapałam":
do końca świata i o dzień dłużej - troche Owsiakowe :D
że to poważna sprawa (...) ale zdawał sobie też sprawę - powtórzenie!
Co do tematu to uważam, że dobrze oddałaś przywiązanie chłopaka do jego hobby a także niebezpieczeństwa z nim związane. Podobają mi się wtrącenia w zdaniach, są trafne i wzbogacają tekst. O wiele lepiej czyta mi się taki tekst, gdzie historia jest opowiedziana, nie ma zbyt wielu dialogów.
lina_91 dnia 10.06.2007 19:00
Powtórzenie było celowe, LRR, ale może faktycznie niezbyt jasne. Dzięki za komentarz.
MarcinD dnia 11.06.2007 09:01
Jami ;). Mi się podoba, zarówno tematyka (ach, mieć motocykl... małe marzenie ;) ) jak i sama treść oraz przesłanie. Dobry tekst.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty