Felieton dość średni. Najpierw błędy:
- dziwacznie skosntruowane zdania typu:
Cytat:
No dobrze ktoś inny powie może to nie high power tylko coś innego, czego póki co nie da się udowodnić. Na tej samej zasadzie nie da się dowieść stworzenia świata jak dawniej nie wiadomo było skąd wschód Słońca i nagle Słońce stało się czczone np jako bóg Ra.
brzmi to tak, jakbyś dyskutował z kimś w pośpiechu, a nie pisał felieton.
Cytat:
Katolicy mówią, że nie no ale dlaczego lekceważyć zdanie Żydów oskarżających Boga o dopuszczenie holocaustu.
powinien być znak zapytania na końcu, przed "no ale" dałbym myślnik.
Cytat:
No ale dlaczego tego nie uznać skoro można uznać, że osobowy Bóg to prawda.
znowu "no ale". To jest chyba zbyt kolokwialny zwrot jak na takie rozważania. Poza tym, staraj się nie powtarzać - zwłaszcza "no", które używasz raczej w mowie, a nie piśmie.
Cytat:
Czy kult Maryi, świętych etc nie przypomina kultu bogów greckich czy egipskich. Bardzo podobne analogie.
Unikaj czegoś takiego. Rzucasz hasło (notabene znów w formie pytania bez pytajnika), odpowiadasz 3 słowami i przechodzisz do nowego akapitu. To rzutuje na cały tekst, który ma mieć przecież formę rozważań.
Cytat:
Ja nie bo nie uważam się za nadzwyczajnego, który zna prawdę, ale na pewno zaraz znajdzie się ktoś pokorny, który okaże się prorokiem, który wie lepiej, albo ktoś kto będzie powoływał się na tego czy innego proroka, który prawdopodobnie na swój sposób interpretował czy to Biblię czy to Koran czy to Wedę i prawdopodobnie wiele zmyślił by to wszystko się kupy mniej więcej trzymało bo w każdym wyznaniu widać niedociągnięcia, co świadczy o ich nieabsolutności, że się tak wyrażę.
Chaos, chaos, chaos.
Więc - tekst napisany dość niezgrabnie.
Teraz treść.
Cytat:
Dlaczego pokorni katolicy uznający pychę za grzech uznają Biblię za jedyną świętą księgę, napisaną przez ludzi natchnionych Duchem Świętym nie dopuszczają autorytetu Koranu, który jak uważają muzułmanie został napisany przez anioła.
To dość proste. Chrześcijaństwo powstało 600 lat wcześniej, więc nie przyjęło nowego proroka, jakim był rzekomo Mahomet. Poza tym wiązało się i wiąże się z innym kręgiem kulturowym. Dodatkowo, w momencie pisania Koranu, Kościół był na tyle silny, że nie chciał dyskutować z innymi wyznaniami. I w ten sposób nie doszło na większą skalę do syntezy chrześcijaństwa i Islamu, ergo nie możesz wymagać by przeciętny chrześcijanin sam miał takowego połączenia dokonywać.
Cytat:
A czym różni się kult złotego cielca tak potępianego przez Biblię od kultu Baranka? Czy to nie to samo, a jedynie przybrane w inną formę.
Czy to nie to samo dla kogo? Dla katolika na pewno nie, skoro Jezusa uważa za Boga, a kult baranka za poganina. Dla ateisty to oczywiście to samo - wszystko to brednie i zabobon. Dla obiektywnego obserwatora - należy wziąć pod uwagę tradycję, kodeks moralny, zasady, święte pisma etc. - porównać je i będziesz miał odpowiedź, czy to to samo.
Cytat:
Prawdopodobnie high power, czy jak kto woli absolut stworzyło świat. Czyli mamy 50 %, że np katolicy mają rację
Bez sensu. 50% dla kogo? Dla katolika to niemalże 100%, dla ateisty 0. Dla obiektywnego? W tej kwestii pewnie nie ma obiektywizmu. Więc nie ma mowy o jakimklowiek rachunku prawdopodobieństwa.
Cytat:
Dlaczego jednym przyznawać więcej racji innym mniej.
Bo to kwestia wiary. Albo wierzysz, albo nie. Jeśli nie potrafisz uwierzyć, to nie zrozumiesz tego, dlaczego katoli uznaje boskość Chrystusa, a nie uznaje Sziwy czy Kriszny.
Cytat:
Na tej samej zasadzie nie da się dowieść stworzenia świata jak dawniej nie wiadomo było skąd wschód Słońca i nagle Słońce stało się czczone np jako bóg Ra.
Oczywiście, że się nie da, tyle że co z tego?
Cytat:
Trójosobowy - to jest podobno niekwestionowalna prawda. Dziwne, że wszyscy tego nie uznają skoro to takie oczywiste.
Co znaczy "wszyscy"? Wszyscy katolicy chyba uznają. Nie wiem czemu mieliby uznawać muzułmanie, skoro mają inne wyznanie wiary i zasady. Powtarzam po raz miliardowy - kwestia religii to kwestia wiary i już. Nie każ katolikom tłumaczyć, czemu ich wiara jest "bardziej prawdopodobna" od Islamu, bo to nie ma sensu.