Zauważyliście? Od kilku tygodni w internecie, prasie oraz telewizji trwa kampania reklamowa Województwa Śląskiego. "Sląskie. Pozytywna energia". Kampania ta, przy wsparciu Unii Europejskiej, jest robiona z rozmachem i bardzo profesjonalnie. Pojawiające się tam symbole mają zbudować wizerunek turystyczny i gospodarczy tego regionu. Jest to ewenement na skalę ogólnokrajową. Żadne inne województwo nie odważyło się jeszcze na podobny projekt. A to źle! Region jest bowiem towarem. Musi być promowany tak, jak piwo, samochód, czy margaryna, żeby mógł pozyskać bogatych inwestorów i przyciągnąć turystów.
Gdy więc zobaczyłem pierwszy spot, urosła moja - jako urodzonego Ślązaka - duma, co wynikało z chwilowej wyższości nad innymi województwami. I nie mówię tu o wyższości w produkcji CO2, czy ilości strajkowych najazdów na budynek przy ulicy Wiejskiej. Mówię o rzeczywistym przodowaniu - w rozwoju!
Po chwili zacząłem mieć jednak pewne wątpliwości. Dlaczego akurat Śląsk? Czy rzeczywiście musimy się promować wewnątrz kraju, bo przegrywamy z innymi województwami? Nie jesteśmy chyba przecież gorsi od Województwa Opolskiego, Podlaskiego, czy Lubelskiego! To skłoniło mnie do refleksji, a ostatecznie do napisania tego felietonu. Jako urodzony Ślązak, muszę stanąć w obronie swojej mini-ojczyzny!
Istnieje bowiem ogólnokrajowa mentalna wiara w to, że Województwo Śląskie jest pasożytem w kraju nad Wisłą. Do niedawna można było przymykać na to oko, bo produkowaliśmy gigantyczne ilości węgla i młodo umieraliśmy od oddychania naszym czarnym powietrzem. Nikt nie obawiał się również konkurencji turystycznej z naszej strony, no bo kto chciałby pojechać na urlop, żeby się dobrowolnie udusić?! Ślązacy też po Polsce dużo nie jeździli, bo wszyscy inni byli "gorolami". No i bliżej nam było do Berlina, niż do Warszawy.
Chciałbym jednak, aby to wszystko okazało się nieprawdą. Postawiłem sobie za cel ukazać wyższość Województwa Śląskiego nad resztą Polski. Oto do jakich wniosków doszedłem:
Jeżeli jesteście piwoszami zainteresuje Was fakt, że to na Śląsku produkuje się najwięcej litrów piwa. W tym dwie największe marki - Tyskie i Żywiec! Warto więc tu przyjechać, aby wypić piwo na jednej z kilkunastu starówek, wpatrując się w piękno rynków, uliczek i starych kamienic.
Jeśli jesteście kibicami, to nie muszę wspominać o osiągnięciach Górnika Zabrze, który zaszedł w europejskich pucharach dużo dalej, niż Lech, czy Wisła. Warto również zaznaczyć, że z szesnastu drużyn w tegorocznej ekstraklasie, aż pięć ma siedzibę na Śląsku. Ze Śląska pochodzi też olbrzymia armia piłkarskich i sportowych legend. No i Adam Małysz!
Muzyka? To temat na osobny felieton! Śląsk to muzyczny gigant. Warto wymienić chociażby S. Sojkę, K. Krawczyka, Myslovitz, Kaliber 44, Paktofonikę, TSA, Dżem, Piersi, T.Love, czy ostatnią wielką miłość Polaków - Feel! A to jedynie szczyt olbrzymiej kulturalnej góry!
Turystyka? Warto zwiedzić Częstochowę, lub Szlak Zabytków Techniki, w tym Radiostację Gliwicką - miejsce wybuchu II Wojny Światowej. Mamy też Spodek, mnóstwo zameczków, oraz Stadion Śląski - miejsce koncertów i meczów Reprezentacji RP. Albo warto po prostu wpaść na obiad w stylu śląskim i zobaczyć, że w Warszawie mają gorsze powietrze, niż tutaj!
Tak wygląda Śląsk A. Niestety to nie wystarczy. Ponieważ konfrontacja z rzeczywistością wypada marnie!
Cały problem w miastach! Poza starówkami, wszystkie miasta to rozpadające się budynki, albo postsocjalistyczne osiedla. Samo Zabrze mogłoby zostać wybrane najbrzydszym miastem świata i nikt by nie protestował. No i brakuje nam jednego, dużego miasta do konkurencji z Warszawą, Wrocławiem, czy Krakowem.
Ślązacy też są problemem. Właściwie to już w Konstytucji RP powinien być zapis, że wszystkie dzieci urodzone na śląsku powinny od razu trafiać do poprawczaka z wyrokiem dożywocia! Wracając po imprezie do domu możesz tutaj w najlepszym wypadku stracić wszystkie pieniądze, a w najgorszym stracić wszystkie pieniądze i spędzić pół roku w gipsie od czoła aż po stopy. I tak, mamy historię piłkarską, ale to historia. Dziś bezpieczniejsze od pójścia na stadion, by zobaczyć mecz na żywo, jest udawanie czarnego geja w Teksasie!
Dlatego większość mieszkańców z perspektywami przeprowadza się do większych aglomeracji, albo za granicę. Ci, którzy zostają, być może spłodzą kolejnego piłkarza lub muzyka. Ale sami zbyt wiele nie osiągną.
Mimo to uważam, że Śląsk jest najlepszym województwem w Polsce. Ale to tak, jakby powiedzieć, że pedofil jest najlepszym wyborem na wychowawcę kolonijnego!
Andy Rutheford
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Andy_Rutheford · dnia 10.04.2009 17:46 · Czytań: 1042 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 8
Inne artykuły tego autora: